Nie lubię metalu ani rocka, nie do końca odpowiada mi estetyka ubioru ludzi, którzy metalu słuchają. Mazowieckie rzeczywiście średnie, ale jest na przykład niepasteryzowany Primator, piwo bardzo dobre. Nie mój klimat, ale pewnie jeszzce kiedyś wpadnę.
Śniadeckich 17, Bar Rock
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bono_boniecki Wyświetlenie odpowiedziNie lubię metalu ani rocka, nie do końca odpowiada mi estetyka ubioru ludzi, którzy metalu słuchają.Dick Laurent is dead.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosher Wyświetlenie odpowiedziW przerwie międzyświątecznej nie ma beczkowych piw z Konstancina.
Comment
-
-
Piwo konstancińskie z kija smakuje jak rozwodnione, co nasuwa myśl, że zamiast Mazowieckiego leją Zdrojowe. Nie ma szans, żeby Mazowieckie takim cienkuszem leciało.
Comment
-
-
Dzień przed sylwestrem była padaka na całego.
Poza brakiem jakichkolwiek lanych piw do 21-ej zabrakło kolejno butelkowych: Mazowieckiego, Dawnego i Czarnego Dębu.
Najtańszy był Złoty Smok za 10 zł.
Właściciele zrobili chyba za małe zapasy, bo ludzi tyle co zwykle- większość boksów zajętych.
Comment
-
-
kilka smutnych refleksji po wczorajszej wizycie:
pojawiły się stoliki i krzesła Carlsberga, obsługa paraduje w zielonych wdziankach tegoż, na barze ręcznik barmański Carlsberg, zniknęły podstawki Konstancina, i o ile się nie mylę zamieniły się miejscami nalewaki w ten sposób, że narzuca się ten zielony...
obawiam się, że niedługo zaczną się "problemy z beczkami" z Konstancina, z serwisem itp. a w zamian pojawi się "niewiele gorszy" Kasztelan - wkońcu też na "K"
obym się mylił, bo polubiłem to miejsceKoniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika petrus33 Wyświetlenie odpowiedziBuhahahaha.....smrodek porażki poczułem miesiąc temu, będąc w tej knajpce !
Jakoś to miejsce nie pasuje mi do lepszych piw. To taka mordownia, gdzie chla się co popadnie. Chciałbym się mylić, ale chyba wyszło na moje.
Dziwnym trafem to w "mordowniach" najczęściej są ciekawe piwa więc twoja wnikliwa analiza miejsca jakoś do mnie nie przemawia.
Multitap Crawl
Multitap Crawl na Facebook
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Komar_Pafnucy Wyświetlenie odpowiedziTak, tak wiemy - Celibar jest najlepszy. W dodatku nie trzeba się obawiać, że zrezygnują z dobrego piwa beczkowego bo w ogóle go nie mają. :-)
Dziwnym trafem to w "mordowniach" najczęściej są ciekawe piwa więc twoja wnikliwa analiza miejsca jakoś do mnie nie przemawia.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika petrus33 Wyświetlenie odpowiedziA powiedz mi ile tych beczkowych piw mają w BarRocku ?? Bo z tego co zauważyłem, to tylko jedno. A byłem tam dwa razy ) I dlatego, mając tak mizerny wybór, preferuję miejsca, gdzie jest prawie 30 piw butelkowych. Proste jak budowa cepa
Co więcej jest dużo ludzi, zwłaszcza na tym forum, którym bardziej pasuje choćby jedno interesujące piwo z beczki niż 30 butelkowych. Ale o wyższości jednego podejścia nad drugim nie ma co dyskutować. Kwestia gustu.Ostatnia zmiana dokonana przez Komar_Pafnucy; 2010-02-03, 22:26.
Multitap Crawl
Multitap Crawl na Facebook
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Comment
-
-
W knajpie liczy się tylko beczkowe, koniec i kropka.
Butelka to dom, ławka, ewentualnie grill/ognisko."Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika petrus33 Wyświetlenie odpowiedzipreferuję miejsca, gdzie jest prawie 30 piw butelkowych. Proste jak budowa cepa... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedziW knajpie liczy się tylko beczkowe, koniec i kropka.
Butelka to dom, ławka, ewentualnie grill/ognisko.
Idąc twoim tokiem rozumowania, chciałbym uzyskać od ciebie poradę dla osoby pragnącej napić się w Warszawie Ciechana Wybornego z beczki. Piwa lanego nie uświadczy w Stolicy. Jest tylko butelkowe. Co taka osoba ma zrobić ? Czy w imię chorych zasad i zadęcia ma przejść na sok z buraka firmy Hortex czy na marchwekowy z Tarczyna ??? Dla mnie wybór jest oczywisty - wybieram butelkę. Podałem zaledwie jeden przykład, ale wszyscy wiemy, że większość piw, o których się mówi na tym portalu, nie jest dostępnych w wersji beczkowej.
Butelka, to nie dom, ławka czy ognisko. Błędne rozumowanie. Wielokrotnie byłem w Belgii i w większości pubów serwuje się piwa właśnie z butelki. I nikt się za to nie obraża, pomimo, że wybór piw beczkowych mają tam znakomity.
W Warszawie, gdzie jak na dłoni widać skrajną nędzę, jeśli o piwo lane chodzi, ludzie nagle nabierają dziwnych nawyków, mają wysokie wymagania i oburzają się na serwowanie w knajpach piw butelkowych. Dla mnie jest to puste zadęcie. Mieszkamy w kraju, gdzie kultura serwowania piwa jest żenująco niska, a wymagania mamy belgijskie. Zejdżmy na ziemię, bo w innym przypadku, dla niektórych, ten sok z buraka będzie jedyną alternatywą
Comment
-
Comment