Śniadeckich 17, Bar Rock

[żąleną]

Obrońcy tego przybytku zachowują się z klasą i jeśli przybytku nie ma za co bronić, to go nie bronią.

[VanPurRz]

Hmm jednak się odezwę. Byłem w tym lokalu conajmniej 15 razy i zawsze piwo było świeże i pyszne. Ostatnio na koncercie No Smoków wręcz rewelacyjne, tak więc nie wiem dlaczego niektórzy na siłę szukają problemów. Pewnie pracownicy innych lokali

[dkrasnodebski]

Hmm jednak się odezwę. Byłem w tym lokalu conajmniej 15 razy i zawsze piwo było świeże i pyszne. Ostatnio na koncercie No Smoków wręcz rewelacyjne, tak więc nie wiem dlaczego niektórzy na siłę szukają problemów. Pewnie pracownicy innych lokali

Też byłem na tym koncercie i potwierdzam to co napisał VanPuRz.
Raz tylko trafiłem tam na piwo gorszej jakości ale w moim odczuciu nie miało to nic wspólnego z jego świeżością.
Obiektywny nie jestem bo lokal należy do kategorii zaprzyjaźnionych.

[petrus33]

Ja byłem w tym przybytku tylko 3 razy i za każdym razem piwo było doskonałe. Jednak negatywnych relacji jest sporo i to jest niepokojące. Takie rzeczy w ogóle nie powinny mieć miejsca !

[tfur]

znów kwaśne nuty w bukiecie dawnego. mazowszaka brak. do trzech razy sztuka. to był ten trzeci...

[docent]

znów kwaśne nuty w bukiecie dawnego. mazowszaka brak. do trzech razy sztuka. to był ten trzeci...

Podziwiam Twoją determinację. A co obsługa na to? Nie odpuściłbym takiej okazji by dowiedzieć się z czego wynika taki stan rzeczy.

[tfur]

rzeczone piwo kupił kolega, który przyszedł wcześniej. materiał badawczy pochodził z jego szklanki. tak że już nie fatygowałem się do baru i czym prędzej skierowaliśmy się na hożą i dalej w miasto. zresztą ja to taki bardziej nieśmiały jestem

[Komar_Pafnucy]

Aktualnie z beczki Kasztelan po 7 zł i Carlsberg po nie wiem ile ale kogo to obchodzi. Z butelki Czarny Dąb oraz Fortuny po 10 zł. Ponadto polecane przez barmana chemikalia pod nazwą Lubuskie Zielone.

Nie ma już po co tam chodzić a lokal w piątkowy wieczór i tak wypełniony. Niech to będzie przykład dla innych zamierzających podpisać umowę z koncernem - warto.

[Piecia]

kilka smutnych refleksji po wczorajszej wizycie:

pojawiły się stoliki i krzesła Carlsberga, obsługa paraduje w zielonych wdziankach tegoż, na barze ręcznik barmański Carlsberg, zniknęły podstawki Konstancina, i o ile się nie mylę zamieniły się miejscami nalewaki w ten sposób, że narzuca się ten zielony...

obawiam się, że niedługo zaczną się "problemy z beczkami" z Konstancina, z serwisem itp. a w zamian pojawi się "niewiele gorszy" Kasztelan - wkońcu też na "K"

obym się mylił, bo polubiłem to miejsce

a nie mówiłem? smutne, ale prawdziwe...

[dadek]

Też zajrzeliśmy tydzień temu w poniedziałek i... szybki odwrót. Lepiej już napić się Tysqella za 7,50 litr U Szwejka na pobliskim MDM. Szkoda, bo knajpka fajna była na posiadówkę z Konstancinem. Dobrze, że jest Czarna Koszula.

[rohozecky]

Od momentu, w którym pojawił się Carlsberg, przyszłość lokalu była już czytelna...

[funky83]

To wynika z tego, że stało się to samo co z Metą na foksal... Komercha króluje w Wawie

[petrus33]

To wynika z tego, że stało się to samo co z Metą na foksal... Komercha króluje w Wawie

Nie tylko w Wawie kolego. Jakby ci dawali w łapę kilkadziesiąt lub kilkaset tysiaków za podpisanie lojalki z koncernem, to ciekawy jestem jakbyś się zachował Mój kolega na Wybrzeżu dostał taką propozycję od jednego gracza z wielkiej trójki. Nawet się nie pytałem go jak ta sprawa się potoczyła. Kolega ma się dobrze, bardzo dobrze. No cóż

[kosher]

Z nalewaków wciąż Kasztelan i Carlsberg za 7 zł.
Mimo to pod barem przykuwający wzrok duży zeszłoroczny plakat Konstancina "Morze piwa".
Barman zapytany o piwa z Obór był święcie przekonany że browar już upadł i nie istnieje
Jak na sobotni wieczór pustki, może ze dwa stoliki były zajęte. Plusem rockowy wystrój i muzyka (leciał Leningrad).

[Piwosz306]

Nie tylko w Wawie kolego. Jakby ci dawali w łapę kilkadziesiąt lub kilkaset tysiaków za podpisanie lojalki z koncernem, to ciekawy jestem jakbyś się zachował Mój kolega na Wybrzeżu dostał taką propozycję od jednego gracza z wielkiej trójki. Nawet się nie pytałem go jak ta sprawa się potoczyła. Kolega ma się dobrze, bardzo dobrze. No cóż

Kilkadziesiąt lub kilkaset tysiaków? Tzn ile? 70 000 zł? A może 500 000 zł? Chyba żeś coś dziwnego palił jak to pisałeś. Przy tego typu lokalach taka suma na pewno nie przekracza 5 000 zł, jeśli w ogóle jest kwestia jakiejś sumy. Dostają pewnie kilka gratisowych beczek i sporo reklamowych gadżetów, ew. jakieś meble - stoliki, krzesła.