Mocne słowa. Dla mnie "merfis" za "tuszera" to krok na plus, a już na pewno nie pikowanie w dół. A jeśli dodamy, że wzięli tańszą pszenicę, to w ogóle hulaj dusza.
Kruczkowskiego 3b, Warszawa Powiśle
Collapse
X
-
Wiem, że mocne, nic na to nie poradzę. Wyć mi się chce z tęsknoty za jakąś elementarną stabilizacją. Nie mówię, że to było moje ulubione miejsce, ale fajnie tam było czasem zajść wiedząc , że będzie Tucher jasny i ciemny.
Stouta trudno porównywać z lagerem w sensie plus czy minus, dla mnie akurat przyzwoity lager jest większym magnesem. Zresztą, za kwartał stouta też pewno nie będzie itp..
Mam wrażenie że mógł się zmienić właściciel tego lokalu i stąd te zmiany. Raczej skreślę ten lokal ze swojej króciutkiej warszawskiej listy... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.
Comment
-
-
Też uważam że surowo ich oceniasz, R.
Jak na lokal który bardziej stawia na inne rozrywki niz samo degustowanie piwa (dj'e, slajdy na dachu, popisy skate'ów, tańce, trochę lansu...) to i tak nieźle że mają 'coś' dla piwosza.
Polecam też u nich pizzę, bardzo dobra!
Ja tam się cieszę, że moge wypić stoucika w cenie jak na Wawę, calkiem rozsądną.
A co do stabilizacji... można tez na to spojrzeć pozytywnie: jest rotacja, nie ma nudy.
Wpadnij na Murphy'ego, daj im szansę
pzdr
Comment
-
-
Nie znam pojęcia nudy. Przeciwnie, dla mnie wartością jest spokój i właśnie stabilizacja
Nie mówię że na Murphy`ego nigdy tam nie wpadnę, ale raczej tylko przy okazji.... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.
Comment
-
Comment