Postanowiłem tam zajrzeć w ostatni piątek i nie zawiodłem się. Wybór piw regionalnych zaiste przedni. Z tego co pamiętam, to było (idąc brawarami):
- Koreb
- Grybów
- Fortuna
- BOSS
- Ciechan
- Czarnków
- GAB
Nie pamiętam, czy był Konstancin. W każdym razie ze świeczką szukać miejsca, gdzie wybór byłby większy.
Ogromy minus za propagowanie picia "z gwinta". Toż to, kurcze blade, profanacja !!! Próbowałem barmance, na pytanie, czy chcę szklankę, wytłumaczyć, że porządnego piwa z butelki się nie pije, ale nie bardzo ją to przekonało No ale najważniejsze, że 2 kumpli przekonało się dzięki mnie, jak smakuje prawdziwe piwo
Postanowiłem tam zajrzeć w ostatni piątek i nie zawiodłem się. Wybór piw regionalnych zaiste przedni. Z tego co pamiętam, to było (idąc brawarami):
- Koreb
- Grybów
- Fortuna
- BOSS
- Ciechan
- Czarnków
- GAB
Nie pamiętam, czy był Konstancin. W każdym razie ze świeczką szukać miejsca, gdzie wybór byłby większy.
Ogromy minus za propagowanie picia "z gwinta". Toż to, kurcze blade, profanacja !!! Próbowałem barmance, na pytanie, czy chcę szklankę, wytłumaczyć, że porządnego piwa z butelki się nie pije, ale nie bardzo ją to przekonało No ale najważniejsze, że 2 kumpli przekonało się dzięki mnie, jak smakuje prawdziwe piwo
No to się cieszę, że miejsce się spodobało.
Jak znam Warszawę, to drugiego takiego punktu nie ma.
Trzeba spróbować dotrzeć do właściciela i przekonać go do wprowadzenia piw lanych.
Jakby miał 3-4 różne beczki, to byłoby wspaniale.
Wczoraj nawiedziliśmy lokal silną grupą 12 osób. Kolejne spotkanie koleżeństwa z podstawówki
Biesiada trwała do północy w uroczej sali za barem, miło, ciepło i przytulnie. Oprócz mnie wszyscy moi znajomi byli tam pierwszy raz i wszyscy jednogłośnie powiedzieli, że to miejsce to rewelacja. Wybór piw jak zawsze doskonały, większość Konstancina, cały Ciechan, cały Koreb plus prawie wszystko z Witnicy. Do tego jeszcze kilka innych piw, których nie pamiętam. Piwa odpowiednio schłodzone i podawane w kufelkach. Do tego pyszne zakąski w postaci deski serów rozmaitych, chrupek i orzeszków. Po raz kolejny jestem zauroczony tym miejscem.
Biesiada trwała do północy w uroczej sali za barem, Piwa odpowiednio schłodzone i podawane w kufelkach.
Hmmm, w której sali byłeś, że dawali piwo w kufelkach? Ja byłem tam dotąd raz, i była to spora sala, gdzie był bar i lodówka z piwem. I była tam taka tęższa trochę barmanka, która zrobiła wielkie oczy jak powiedziałem jej, że z butelki się piwa nie pije
I teraz kolej na mój komentarz.
Byłem w Celi wielokrotnie. Trafiłem tam przez przypadek. Spacerując z dziewczyną po starówce zobaczyliśmy reklamę, iż mają ok. 40 gatunków piwa. Coś dla nas! - pomyśleliśmy
Przez kilka, kilkanaście miesięcy znajomości z lokalem bywało różnie. Na początku potrafiły być akcje w postaci ciepłego piwa, a panie kelnerki nie znały się zupełnie na towarze.
Teraz jest już dużo lepiej, piwo zawsze jest zimne, nowe panie ogarniają piwka i to z uśmiechem na twarzy i jedynym minusem od jakiegoś czasu są ich problemy aprowizacyjne. Otóż butelki na wystawie stoją, ale wielu piw nie ma, tak więc ostatnim razem udało mi się zamawiając piwo trafić na takie, które jest chyba za trzecim czy czwartym razem
Rzeczywiście firma(bo nie sądzę, że same panie kelnerki, bo te się zmieniają) ma ciekawą politykę odnośnie szkła i przelewania do szkła. Z czymś takim spotkałem się chyba tylko w barach podziemi dworca zachodniego Ale skoro przychodzę tam X raz i wiem jak to wygląda to uznaję, iż akceptuję taką formę podawania piwa.
Jak było już pisane powyżej, lokal ma dwie sale, każda ma swoją toaletę. Górna ma wygląd typowo starówkowo-restauracyjny, natomiast podziemie bardziej młodzieżowo-pubowy. No i na dole mieści się już opisywana powyżej lodówka "samoobsługowa"
Ogólnie knajpka jest bardzo miła(zwłaszcza z nową obsługą) i ceny ma(zwłaszcza jak na starówkę) bardzo dobre. Polecać nie muszę bo o lokalu świadczy to, że dziś wieczorem był wolny tylko jeden stolik a to i tak z powodu rezerwacji, tylko do 21wszej.
Co do kolegi bulwersującego się na ceny piwa butelkowanego w knajpkach to nie będę komentował...
Co do kolegi, marzącego o Degustatorni, lub chociaż Krainie Piwa(to marzenie odemnie) w Warszawie to... kolego, jeszcze poczekamy. Miejmy nadzieję, że chociaż to będzie za naszego życia Osobiście mnie brak takich knajp boli mniej bo stosunkowo często bywam w Toruniu i Gdańsku
www.reddragon.pl <--- najlepsza internetowa gra w przeglądarce. Mi zabrała 5 lat życia. Polecam!
Właśnie wczoraj odwiedziłem to miejsce ze swoimi znajomymi. Pierwszy raz widziałem tyle ludzi, dobrze, że miałem rezerwację stolika, bo byśmy chyba na stojąco przy barze pili. Piwa były prawie wszystkie, tylko kilku zabrakło póżnym wieczorem. Kelnerki przynoszą szkło i butelkę i klient sobie sam nalewa. Jeśli ktoś woli pić z butelki, jego wybór. Większość jednak preferuje szkło.
Jak zwykle miło i przyjemnie było
Jakimś przypadkiem znalazłem się na warszawskiej starówce i wdepnąłem do tego lokalu.
Wystrój górnej części idealny do przesiadywania z płcią przeciwną, dolna sala była zamknięta. Piwa półlitrowe w cenie 8 pln, wliczając też portery.
Cieszy fakt, że będąc na starówce można napić się dobrego piwa w dopuszczalnej cenie. Specjalnie przyjeżdżać tu nie będę ale będąc w pobliżu można odwiedzić to miejsce.
Wpadłem ostatnio na szybkie piwko. Wybór piwa naprawdę duży. To, że nie ma nic ciekawego z kija zdecydowanie mi nie przeszkadza, jeśli mogę się napić dobrego piwa z butelki. Jak się nie ma, co się lubi...
Inna sprawa z wystrojem, w ogóle mi się nie podoba. Mówię o sali na parterze, w innej nie byłem. Jest dość sztampowo, mało kameralnie, "zimno". Ze względu na to nie zamierzam tego lokalu odwiedzać zbyt często. Poza tym jeśli w menu knajpy, która reklamuje się faktem posiadania w ofercie ponad 40 piw widzę słowo "ważone", a opisy piw w tymże menu bywają składniowo niepoprawne i widać, że pisane były przez kogoś, kto prawdopodobnie nie tylko tych piw nie pił, ale także nie potrafiłby ich rzeczowo opisać, to coś jest nie tak...
Comment