Most Poniatowskiego - wieżyca A-22, Czeska Baszta

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • czeskabaszta
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2010.12
    • 765

    Środa w Czeskiej Baszcie - taka sytuacja :

    Zemský akciový pivovar Světlý Ležák 12°
    Qásek 12° světlý ležák
    Maxmilian Vídeňský ležák 12°
    Beskydské hořké 14° India Pale Ale

    Zapraszamy!
    Czeska Baszta
    Pivo píti, vesel býti, to je rajské živobytí!
    https://www.facebook.com/czeskabaszta

    Comment

    • czeskabaszta
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2010.12
      • 765

      Czeska Baszta będzie nieczynna w dniach 4-6.04 (sobota, niedziela, poniedziałek).

      Życzymy Wam, naszym Klientom i przyjaciołom, udanych Świąt Wielkiejnocy.

      Do zobaczenia niebawem.
      Attached Files
      Czeska Baszta
      Pivo píti, vesel býti, to je rajské živobytí!
      https://www.facebook.com/czeskabaszta

      Comment

      • borat1979
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2014.12
        • 39

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika StefanP Wyświetlenie odpowiedzi
        Falus Mineta
        Nazwa jest mega
        https://instagram.com/norbertmaksymiuk.pl/

        Comment

        • beaviso
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2010.02
          • 215

          Czemu tak nagle urwały się bardzo regularne i częste wpisy?

          M.

          Comment

          • Jack75g
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2009.02
            • 555

            Dużo sobie obiecywałem po odwiedzinach i degustacji w Czeskiej Baszcie ale mocno się zawiodłem. Mając do wyboru kilka dobrych pubów w śródmieściu stolicy zdecydowałem się na podobno kultowy pub umieszczony blisko Stadionu Narodowego. Pan z obsługi lekko spóźniony sprawiał wrażenie bardzo niezadowolonego z faktu pojawienia się pod drzwiami ok. godz. 16 grupy kilkunastu spragnionych czeskiego piwa kibiców Reprezentacji Polski przed meczem z Gruzją. Brak możliwości spróbowania piw beczkowych, które były podpinane dopiero po otwarciu lokalu, piwa z lodówek nie były schłodzone (być może na noc lodówki są odłączane od zasilania).
            Wystrój lokalu sprawiał smutne wręcz przygnębiające wrażenie.
            Forumowiczom spoza Warszawy chcących odwiedzić ten pub osobiście raczej nie polecam.
            Kto piwa nie pije ani nie smakuje, ten już jest wariat albo zwariuje.

            Wódeczka? Nie dziękuję, żony i piwa nie zdradzam ...

            Comment

            • Pendragon
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛
              • 2006.03
              • 13952

              Rozumiem niezadowolenie z powodu ciepłego piwa, ale nie zgadzam się z końcowym zdaniem - ja polecam to miejsce i to bardzo. Zmęczony hipsterskimi multitapami z przyjemnością spędziłem w tym miejscu 2 godziny (nad 3 piwami) ostatniego dnia spośród 6 spędzonych w Warszawie. To była prawdziwa miła odskocznia od świata "ip-srip" po wygórowanych cenach. Wnętrze też mi odpowiadało. Ale co kto lubi.

              Potem jeszcze tramwajem na kolejne 2-3 godziny w Warszawa-Praha Pub i zadowolony wróciłem do hotelu na ostatnią noc.

              moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


              Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

              Comment

              • beaviso
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2010.02
                • 215

                Różnic w cenach do świata "ip-srip" nie ma. Zwykłe piwo kosztuje 11 zł, a czeska APA-srapa (i to lurowata, niestety) Beskidzka gorzka po 15 zł za 0.5 litra. Półtmawy Purkmistrz okazał się kwaskowaty, ledwo do zniesienia. Wynalazki zamorskie w cenie 15 zł za 0.3, zupełnie jak dla hipsterów. Że o toalecie przez grzeczność nie wspomnę. Główną atrakcją jest łoskot przejeżdżających tramwajów, ale jako że lubię głośną ciężką muzykę i wojskowe odrzutowce, to akurat naprawdę uważam za unikalną zaletę tego miejsca Generalnie dość specyficzne miejsce, na pewno nie wymuskane.

                M.

                Comment

                • PragueBeer
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2013.09
                  • 17

                  co się dzieje..?

                  Dla mnie ten lokal zawsze był kultowy - klimat, miejsce, dobre piwo. ALE! od jakiegoś czasu niestety wszystko idzie w dość dziwnym kierunku i mam tu na myśli głównie piwo i ceny. Najtańsze piwo czeskie (nawet světlá desítka! ) to już wydatek 11zł/0.5l co uważam za lekkie przegięcie...Naprawdę da się sprzedawać (z niezłym zarobkiem) jasne 10-11-12 za 8-9zł. Nie mówiąc już o tym, że najzwyklejsza apa/ipa zaczyna się od 14zł/0.5l.
                  Poza tym, zwiększenie kranów odbyło się kosztem czeskiego napitku, co dla mnie też jest nie do końca zrozumiałe (choć pewnie ma swoich zwolenników), ale ja subiektywnie mówiąc, wolałbym po prostu większy przegląd czeskiego rzemiosła, którego i tak w stolicy brakuje...

                  Lodówka - to chyba od zawsze była porażka (jedyna jaka kiedyś była) tego miejsca, (zbyt)ciepłe piwo nie tylko zaraz po otwarciu lokalu, ale za każdym razem...dlatego zrezygnowałem całkowicie z tego pomysłu...

                  Reasumując - klimat niezmiennie na najwyższym poziomie, reszta skręciła na niezrozumiałe jak dla mnie tory...
                  zdravím,
                  kamarád s Žižkově

                  Comment

                  • mariusz66
                    Szeregowy Piwny Łykacz
                    • 2011.11
                    • 15

                    piwo po 11 zeta

                    10 zł za najzwyklejsze czeskie piwo mogłem przełknąc chodzilem często, 11 zeta to już przegięcie , wolę wsiąść w metro wysiąść na Pl Wilsona i spędzic czas na łonie przyrody przy Skalaku za 6 zeta

                    Comment

                    • e-prezes
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2002.05
                      • 19261

                      Nie spodziewałem się, że to tak nieduży lokal. W te upały wręcz duszny, ale ciekawie wykorzystana przestrzeń wieżycy i czeskie piwa. Czy bym tam chodził regularnie? Chyba nie. Aż takim czechofilem nie jestem.

                      Comment

                      • TTOP
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2013.03
                        • 449

                        Właśnie wróciliśmy z tego lokalu (grupa 4 osób). Na początku chciałem zapowiedzieć, że grupa czechofilów, znających piwa, warzących piwo.
                        Wchodzimy. Na barze kobieta, która wszystkim wszystko wytlumaczy, nie ważne, że my wiemy co jest. Nie można płacić kartą, mówimy więc, że prosimy o chwilę, kiedy jedno z nas skoczy do bankomatu. Łaskawie otrzymujemy 5 min. Po tym czasie znowu mamy pytanie "czy już zdecydowaliśmy" "czy już wiemy", "czy w końcu zdecydowaliśmy". Tak, psia mać, zdecydowaliśmy. 3 piwa, hermelin, utopenec. Czas oczekiwania na 3 piwa - 30 min. Bo tak! A na piwo zawołam, jak na pierogi w mlecznym. Jedzenie cholernie beznadziejne, jak rzucone wymioty banthy na talerz. Masz, spadaj. Do tego ceny - 12 zł przekąski, piwo (to, które zamawiać trzeba tydzień wcześniej) 11zł/0.5, IPA czeska 15zł. Nie-do-la-ne. Żenująco długie oczekiwanie. Do tego ta barmanka - no normalnie zwymiotuje na klientów zaraz. Po prostu łaskę robi, że obsługuje. Na wejściu był zerwany baner powiesiliśmy go tak na szybko i powiedzieliśmy o tym tej "pani". Jaka reakcja? "aha, dzięki, coś tam zrobię później". Powiem tak - jak jakiś właściciel ma jeszcze ochotę utrzymywać ten lokal, powinien się tematem zainteresować (jak coś to priv) bo to, co zastaliśmy jest na poziomie baru w Kozienicach w środku lata (byliśmy, mamy porównanie, nikogo nie obrażamy). Brak mi słów na poziom obsługi, ceny, jakość, a w paru spelunach byłem w życiu. Bo tylko w takiej kategorii trzeba to miejsce oceniać. Nigdy więcej. Proponuje zejść ze sceny jak nie ma się serca do pracy. Ja za tak wykonaną swoją pracę na bank bym ją stracił.

                        Comment

                        • czeskabaszta
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2010.12
                          • 765

                          Nie będziemy polemizować z użytkownikiem TTOP.
                          Wystarczy, że zamieścimy link do portalu ZOMATO (dawni Gastronauci) i zachęcimy Was do przeczytania kilku ostatnich recenzji dotyczących Czeskiej Baszty.



                          Aha, chcemy też wspomnieć, że ostatnio instalowaliśmy chłodnię w lokalu i nowe "odpieniacze". Trochę było z tym ustawiania...
                          Proszę, wyróbcie sobie swoje zdanie tudzież wyciągnijcie średnią.
                          Pozdrawiamy i życzymy dużo dobrej woli.

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika TTOP Wyświetlenie odpowiedzi
                          Właśnie wróciliśmy z tego lokalu (grupa 4 osób). Na początku chciałem zapowiedzieć, że grupa czechofilów, znających piwa, warzących piwo.
                          Wchodzimy. Na barze kobieta, która wszystkim wszystko wytlumaczy, nie ważne, że my wiemy co jest. Nie można płacić kartą, mówimy więc, że prosimy o chwilę, kiedy jedno z nas skoczy do bankomatu. Łaskawie otrzymujemy 5 min. Po tym czasie znowu mamy pytanie "czy już zdecydowaliśmy" "czy już wiemy", "czy w końcu zdecydowaliśmy". Tak, psia mać, zdecydowaliśmy. 3 piwa, hermelin, utopenec. Czas oczekiwania na 3 piwa - 30 min. Bo tak! A na piwo zawołam, jak na pierogi w mlecznym. Jedzenie cholernie beznadziejne, jak rzucone wymioty banthy na talerz. Masz, spadaj. Do tego ceny - 12 zł przekąski, piwo (to, które zamawiać trzeba tydzień wcześniej) 11zł/0.5, IPA czeska 15zł. Nie-do-la-ne. Żenująco długie oczekiwanie. Do tego ta barmanka - no normalnie zwymiotuje na klientów zaraz. Po prostu łaskę robi, że obsługuje. Na wejściu był zerwany baner powiesiliśmy go tak na szybko i powiedzieliśmy o tym tej "pani". Jaka reakcja? "aha, dzięki, coś tam zrobię później". Powiem tak - jak jakiś właściciel ma jeszcze ochotę utrzymywać ten lokal, powinien się tematem zainteresować (jak coś to priv) bo to, co zastaliśmy jest na poziomie baru w Kozienicach w środku lata (byliśmy, mamy porównanie, nikogo nie obrażamy). Brak mi słów na poziom obsługi, ceny, jakość, a w paru spelunach byłem w życiu. Bo tylko w takiej kategorii trzeba to miejsce oceniać. Nigdy więcej. Proponuje zejść ze sceny jak nie ma się serca do pracy. Ja za tak wykonaną swoją pracę na bank bym ją stracił.
                          Czeska Baszta
                          Pivo píti, vesel býti, to je rajské živobytí!
                          https://www.facebook.com/czeskabaszta

                          Comment

                          • czeskabaszta
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2010.12
                            • 765

                            Nieśmiało też przytoczymy ocenę naszego lokalu, w kategorii knajp, na znanym Wam chyba portalu ratebeer.com.



                            3 miejsce w stolicy...nie jest źle!

                            Nieskromnie mówiąc, może to dlatego, że jest u Nas fajna atmosfera a może dlatego, że sami importujemy do swojego pubu beczkowe piwa z czeskich minibrowarów, nigdzie indziej niespotykane w Warszawie.

                            Sami oceńcie.

                            Zdrówko!

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika TTOP Wyświetlenie odpowiedzi
                            Właśnie wróciliśmy z tego lokalu (grupa 4 osób). Na początku chciałem zapowiedzieć, że grupa czechofilów, znających piwa, warzących piwo.
                            Wchodzimy. Na barze kobieta, która wszystkim wszystko wytlumaczy, nie ważne, że my wiemy co jest. Nie można płacić kartą, mówimy więc, że prosimy o chwilę, kiedy jedno z nas skoczy do bankomatu. Łaskawie otrzymujemy 5 min. Po tym czasie znowu mamy pytanie "czy już zdecydowaliśmy" "czy już wiemy", "czy w końcu zdecydowaliśmy". Tak, psia mać, zdecydowaliśmy. 3 piwa, hermelin, utopenec. Czas oczekiwania na 3 piwa - 30 min. Bo tak! A na piwo zawołam, jak na pierogi w mlecznym. Jedzenie cholernie beznadziejne, jak rzucone wymioty banthy na talerz. Masz, spadaj. Do tego ceny - 12 zł przekąski, piwo (to, które zamawiać trzeba tydzień wcześniej) 11zł/0.5, IPA czeska 15zł. Nie-do-la-ne. Żenująco długie oczekiwanie. Do tego ta barmanka - no normalnie zwymiotuje na klientów zaraz. Po prostu łaskę robi, że obsługuje. Na wejściu był zerwany baner powiesiliśmy go tak na szybko i powiedzieliśmy o tym tej "pani". Jaka reakcja? "aha, dzięki, coś tam zrobię później". Powiem tak - jak jakiś właściciel ma jeszcze ochotę utrzymywać ten lokal, powinien się tematem zainteresować (jak coś to priv) bo to, co zastaliśmy jest na poziomie baru w Kozienicach w środku lata (byliśmy, mamy porównanie, nikogo nie obrażamy). Brak mi słów na poziom obsługi, ceny, jakość, a w paru spelunach byłem w życiu. Bo tylko w takiej kategorii trzeba to miejsce oceniać. Nigdy więcej. Proponuje zejść ze sceny jak nie ma się serca do pracy. Ja za tak wykonaną swoją pracę na bank bym ją stracił.
                            Czeska Baszta
                            Pivo píti, vesel býti, to je rajské živobytí!
                            https://www.facebook.com/czeskabaszta

                            Comment

                            • yoda79
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2013.01
                              • 861

                              Zachodzę do Was czasami i wszysko jest ok, poza cenami, które wzrosły w ciągu kilku lat o 3-4 zł.

                              Comment

                              • TTOP
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2013.03
                                • 449

                                Polemizować nie musicie, jeśli zależałoby Wam na opinii to np napisalibyście wiadomość prywatną, opisałbym dokładniej o co chodziło, jak sprawa wyglądała, a tak widać, że po prostu macie w poważaniu bardziej zaangażowanych klientów (zaangażowanych czesko-piwnie), stosujecie zasadę "jak fakty się nie zgadzają z naszą wizją, tym gorzej dla faktów, mamy super opinie na jakiejś stronie, patrzcie". Dobrej woli mam bardzo dużo - jej przejawem jest to, że nie zrobiliśmy za takie zachowanie awantury, grzecznie i z uśmiechem podeszliśmy do żenującej obsługi i beznadziejnego jedzenia. Całe szczęście jest sporo knajp czeskich w wawie. Pozdrawiam właścicieli.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X