Byłem wczoraj, piłem Krakonosa 11, Polickę Zavis, Avara i Klastera. Najmniej mi smakował ten ostatni, reszta bardzo smaczna. Krakonos o charakterystycznym dla siebie chmielowym aromacie, Policka smakowała jak lepsza wersja Naturalnego z Gościszewa (bardzo fajnie zaznaczona zbożowość), a Avar z kolei okazał się przyjemnie ciastkowy. Istna feria smaków i zapachów. Ludzi dopisało, może lokal nie pękał w szwach, ale pustek nie było, co cieszy. Hermelin bardzo smaczny, ostrą papryczkę polecam jedynie odważnym. Wystrój ok, bezpretensjonalny, w środku trochę zimno, ale do zniesienia.
Moja druga wizyta i na pewno nie ostatnia. Czekam na nowinki na cepu.
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Przez 20 lat wyjazdów do Czech z różną częstotliwością i w różne regiony, kuchnia czeska stała się moją jedną z ulubionych. W zasadzie jest w pierwszej trójce. Uwielbiam te tłuste potrawy z knedlikami, chleb z kminkiem i zakąski do piwa. Nawet unowocześnianie tej kuchni przez niektórych...
Tak jak w tytule. Przeglądając ostatnio czeską stronę natknąłem się na zdjęcia z browarów. Ta strona to: http://www.zpravy.pivovary.info/?page_id=6458
W sumie to nic w tym dziwnego nie ma, ale przypadkiem odnalazłem tam moje zdjęcia wklejane do galerii browar.biz . Ktoś je sobie po prostu...
Comment