al. Solidarności 68a, (podziemia Pizzy Hut), Multipub

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • funky83
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2009.07
    • 136

    al. Solidarności 68a, (podziemia Pizzy Hut), Multipub

    Niedawno otworzyli ten przybytek i chyba z tej okazji jest tam niedrogo. Nalewaki po 6,50 - 7 zł, butle po 8 - 12 zł. Lokal składa się z części pubowej i klubowej, która otwierana jest w weekendy wieczorami. Część klubowa robi wrażenie wystrojem, za to nagłośnienie jest tam kiepskie. Podobno Pizza hut się skarżyła, że za głośno i skręcili... głównie basy.

    Część pubowa, rzekłbym urządzona w lekko industrialnym stylu robi też pozytywne wrażenie. Jest tam kilka telewizorów rozmieszczonych, bo podobno robią karaoke. Na szczęście udało mi się na nie nie trafić W tle leciała jakaś viva czy coś. Całość odbieram jako lokal raczej dla młodszej klienteli.

    Co do nalewaków - jest tego dużo, ale same koncerny... Jedyny nalewak dla którego warto się tam wybrać to Brackie po 7 zł. Poza tym żywiec, lech, żubr, tyskie, warka chyba, 2x łomża, 1 lub 2 x perła i tak o czymś zapomniałem chyba W butlach z ciekawszych pozycji Ciechan od 8 za wybornego do 12 za pszeniczne.

    Menu od fast foodów, pierogów, krokietów itp po jakieś droższe i bardziej złożone dania
  • Tapir
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2009.10
    • 730

    #2
    Nie wiesz czy da się tam obejrzeć jakieś mecze?
    Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.

    Comment

    • Pendragon
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛
      • 2006.03
      • 13952

      #3
      Jeśli to jest w podziemiach Pizza Hut, to prawidłowy adres brzmi Al. Solidarności 68a.

      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

      Comment

      • funky83
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2009.07
        • 136

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Tapir Wyświetlenie odpowiedzi
        Nie wiesz czy da się tam obejrzeć jakieś mecze?
        Nie potwierdzę ci tego, ale jako miejscówka na oglądanie meczów wydaję się bdb. Ekranów jest kilka i są rozmieszczone w różnych częściach pomieszczenia. Prawie z każdego miejsca masz dobry widok.

        Jednak lipa z tymi meczami. Więcej szczegółów na www.multipub.pl

        Comment

        • Tapir
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2009.10
          • 730

          #5
          Chyba jednak sobie odpuszczę
          Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.

          Comment

          • Piecia
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.02
            • 3312

            #6
            Lokal przyjemny- w tv są mecze. Ceny troszkę wzrosły. Z nalewaka Brackie (8 zł), Perła, Łomża wyborowa i export, Guiness (14), poza tym koncerny. Cena butli zaporowa. Jedzenia nie próbowałem ale ceny niskie.
            Koniec i bomba,
            Kto nie pije ten trąba !!!
            __________________________
            piję bo lubię!

            Comment

            • VanPurRz
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2008.09
              • 4229

              #7
              Kurde żeby tak chociaż zeta taniej i Brackie i Guiness. Ale na meczyk kiedyś się możemy umówić.
              "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

              Comment

              • Piecia
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2002.02
                • 3312

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
                Kurde żeby tak chociaż zeta taniej i Brackie i Guiness. Ale na meczyk kiedyś się możemy umówić.
                Chętnie!

                Poza tym komentarz już po powrocie:

                Dość duży lokal, sporo miejsca, z tym, że w weekendy tam jest pewnie opisywana część klubowa (dziś nieczynna) i może być głośno. Wybór piwa jak na Warszawę duży - z pragnienia się nie uschnie. Lokal należy do tej samej sieci co Pub Student i Remont, znany z wcześniejszych giełd Medyk czy zlikwidowany chyba Ferment (na paragonie widnieje cały czas Pub Student). Mają jakieś promocje, domyślam się że związane z kolportowanymi na uczelniach gazetkami - za kupon piwo 0,5 za 3,50 zł albo litrowe za 10 zł (info przy wejściu).
                Koniec i bomba,
                Kto nie pije ten trąba !!!
                __________________________
                piję bo lubię!

                Comment

                • VanPurRz
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2008.09
                  • 4229

                  #9
                  Dzięki za informację.
                  "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                  Comment

                  • VanPurRz
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2008.09
                    • 4229

                    #10
                    Jako Brackie dostałem (z nalewaka na którym była naklejona kartka papieru "brak w sprzedaży" ale pani twierdziła , że jest więc wziąłem) ciepłą, pozbawioną kompletnie gazu lurę. Zmęczyłem połowę i wyszedłem.
                    Jeżeli do tego dodam telewizory z których leci męcząca plastikowa kicha w postaci viva music to otrzymamy kolejne warszawskie miejsce które TEORETYCZNIE posiada piwo a które PRAKTYCZNIE należy omijać jak najdalej.
                    Nadal wbrew przekonaniu Pendragona w Warszawie są góra dwa lokale z piwem do których warto wchodzić, z akceptowalnymi cenami (plus może jeszcze Irish puby które ja osobiście lubię za wystrój ale Guiness za ceny po 15-17 złotych wykluczają większe imprezy).
                    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                    Comment

                    • VanPurRz
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2008.09
                      • 4229

                      #11
                      Ten lokal to jedna wielka tragedia. Nie ma już Brackiego. Wziąłem Tyskie z tanka - nie dopilem tego shitu. Wzieliśmy wódeczkę - jako setkę dostaliśmy po jakieś 40 gram i po długim tłumaczeniu itp.. pani dolała po...jakieś 10 gram.
                      Dwie wizyty i dwie kompletne porażki zarówno pod względem asortymentu jak i obsługi.
                      "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                      Comment

                      • world_cup
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2013.01
                        • 1

                        #12
                        Potwierdzam, że lokal jest tragiczny. Z nalewaka sikacze, Brackiego dawno nie ma. I to pierwszy lokal, w którym kazali mi płacić za rezerwację... po przyjściu (nie kaucja). I to mimo, że obok stało kilka pustych stolików.

                        Logika polskich "byznesmenów" jest powalająca - zapełnisz dwa stoliki na full, to płać za rezerwację, a jak zarezerwujesz i nie przyjdziesz, zajmując bez sensu stolik i blokując potencjalnych gości to spoko... żenada...

                        Comment

                        • Komar_Pafnucy
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2005.08
                          • 1114

                          #13
                          To niezłe jaja z tą rezerwacją.

                          Lokal w moim mniemaniu zawsze uchodził za miejsce w którym można się co najwyżej dobić, bo na trzeźwo bym tam nie wszedł. Niestety ostatnio wszedłem i przekonałem się, że np. wódka jest tam nieomalże najdroższa w mieście.

                          No cóż, za luksus trzeba płacić.

                          Jest kilka lokali w podobnym, nazwijmy to, standardzie w Warszawie. Wszystkie tego samego właściciela. Zwykle w połowie zapełnione są przez ludzi, którzy sprawiają wrażenie, że zamiast na dyskotekę w remizie wybrali się wyjątkowo do miasta. Druga połowa to studenci. Ma to pewien urok... no ale wiecie.

                          Multitap Crawl
                          Multitap Crawl na Facebook

                          "Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
                          Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."

                          Comment

                          • emes
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.08
                            • 4275

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Komar_Pafnucy Wyświetlenie odpowiedzi
                            ... wódka jest tam nieomalże najdroższa w mieście.
                            ...
                            Zwykle w połowie zapełnione są przez ludzi, którzy sprawiają wrażenie, że zamiast na dyskotekę w remizie wybrali się wyjątkowo do miasta. Druga połowa to studenci...
                            Najdroższa wódka i taka klientela ?

                            Comment

                            • Komar_Pafnucy
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2005.08
                              • 1114

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedzi
                              Najdroższa wódka i taka klientela ?
                              Też tego nie ogarniam. Może to kwestia lansu albo piją tylko piwo.

                              Multitap Crawl
                              Multitap Crawl na Facebook

                              "Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
                              Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X