Chcieliście, to macie...
Browar "Watra" to brzydki jak kupa jeża budynek na wlocie do Krupówek.
Przy wejściu po prawej cały szpej piwotwórczy, jeszcze więcej widać przez szybę, schodząc w dół do przyzwoitego kibelka.
Obok kadzi grill w rozmiarze XXL oraz wystawa spożywczych produktów regionalnych, w tym mięch przygotowanych do obróbki cieplnej.
W środku część "góralska", z drewnianymi ławami i baranimi futrzakami, na ścianie dziwny, psychodeliczny, "ognisty" pseudowitraż.
W części restauracyjnej podest dla kapeli, ale raczej dansingowej, niż góralskiej, wykończenie sali także w drewnie.
Na zewnątrz jest wąski ogródek wzdłuż budynku, z widokiem na rząd stojących na światłach samochodów...
Menu typowo "podhalańskie", czyli ciężkie dania mięsne i mączne, oczywiście w tym nieśmiertelna w tym regionie pizza.
Są jednak także potrawy sezonowe (teraz z kurkami i rydzami), baranina i dziczyzna. Piwa cztery rodzaje, jak zdegustuję, opiszę gdzie trzeba.
Jedzenie całkiem smaczne, cenowo - za pizzę, filet z kurczaka z grulami z serem, bar sałatkowy, colę, wodę i 8 piw na wynos (po 7 zyla) zapłaciliśmy nieco ponad PLN 120.
Tutaj także uwagę przykuwa bardzo miła pani kelnerka z uroczym pieprzykiem...
Chcieliście, to macie...
Browar "Watra" to brzydki jak kupa jeża budynek na wlocie do Krupówek.
Przy wejściu po prawej cały szpej piwotwórczy, jeszcze więcej widać przez szybę, schodząc w dół do przyzwoitego kibelka.
Obok kadzi grill w rozmiarze XXL oraz wystawa spożywczych produktów regionalnych, w tym mięch przygotowanych do obróbki cieplnej.
W środku część "góralska", z drewnianymi ławami i baranimi futrzakami, na ścianie dziwny, psychodeliczny, "ognisty" pseudowitraż.
W części restauracyjnej podest dla kapeli, ale raczej dansingowej, niż góralskiej, wykończenie sali także w drewnie.
Na zewnątrz jest wąski ogródek wzdłuż budynku, z widokiem na rząd stojących na światłach samochodów...
Menu typowo "podhalańskie", czyli ciężkie dania mięsne i mączne, oczywiście w tym nieśmiertelna w tym regionie pizza.
Są jednak także potrawy sezonowe (teraz z kurkami i rydzami), baranina i dziczyzna. Piwa cztery rodzaje, jak zdegustuję, opiszę gdzie trzeba.
Jedzenie całkiem smaczne, cenowo - za pizzę, filet z kurczaka z grulami z serem, bar sałatkowy, colę, wodę i 8 piw na wynos (po 7 zyla) zapłaciliśmy nieco ponad PLN 120. Tutaj także uwagę przykuwa bardzo miła pani kelnerka z uroczym pieprzykiem...
Czytając opisy Twoich licznych wypraw (szacunek za wytrwałość!), dochodzę do wniosku, że wszędzie zabierasz "Młodego", żeby dziouszki podrywać. Chyba muszę spróbować z moim, skończył już przecież 11 lat Nada się?
Odpowiadam z przyjemnością na stek pytań:
1. Młodego trzeba roztrenowywać, m.in. po to go wziąłem na Wrocławski FDP w tym roku;
2. wizytę w Watrze generalnie polecam, to w końcu kolejny browar restauracyjny, warto wyrobić sobie własne zdanie;
3. jedzenie w Watrze jest naprawdę smaczne, wybór dań z pewnością wysoko powyżej średniej krajowej w kategorii bro-res, a piwa... jedne lepsze, inne trochę gorsze, tragedii nie ma - opiszę, gdzie trzeba.
Na swojej stronie informują, że to było podpalenie, a pożar strawił linię browarniczą. Obiecują wznowić działalność. Trzymam kciuki!
Znam osoby pijące koncerniaki, mimo że próbowały PIWA. Już nie potrafię im pomóc...
Maciek urodził się po zamknięciu Browarów Warmińsko-Mazurskich "JURAND" w Olsztynie. Będą musiały mu wystarczyć wspomnienia taty...
Mateusz z kolei... w okresie wielkiego bumu browarów kontraktowych i minibrowarów restauracyjnych. Czego się ze mną napije za kilkanaście lat?
Wychodzi na to, że byłem ostatnim forumersem, odwiedzającym "Watrę" przed pożarem...
Trochę wątpiłem w ochocze zapewnienia o rychłej odbudowie, ale biorąc pod uwagę, że ten sam właściciel prowadzi kilka innych restauracji w Zakopanem, nie jest to wykluczone.
Jest szansa, że odbudowa lokalu pozwoli nieco poprawić standard wzornictwa wnętrz, bo wybór i smak dań oraz akceptowalna jakość piwa nie zasłużyły na to, aby gościom od razu po wejściu robiło się mdło...
Poza tym, za rok również wybieram się w Tatry, więc...
Comment