Kiedyś już próbowałem odwiedzić ten browar lecz akurat się spalił więc nie wyszło. 10.11.2019 nadarzyła się okazja wpaść na chwilę do Zakopanego, więc skoro się akurat palił tylko grill to trzeba było zajrzeć.
Dotarliśmy z dworca PKP pod browar kilka minut przed godziną 14. Czerwone neony tak od Zamoyskiego jak i od Przerwy-Tetmajera nie pozwalają ominąć browaru. A w środku full ludzi, nie sposób znaleźć nawet jednego miejsca, a co mówić o stole dla pięciu. Choć główna sala jest ogromna (ile się tu ludzi mieści, 300, 400?), przez 5 godzin pobytu aż do godziny 19 ani na chwilę nie zrobiło się luźniej. Niby listopad nie sezon, jednak paskudna pogoda nie nastrajała do spacerów, a Watra w samym końcu Krupówek i chyba wśród gawiedzi mająca dobrą markę.
Postanowiliśmy zaczekać w barze od strony ul. Przerwy-Tetmajera gdzie akurat zwolniły się krzesła przy bocznym blacie. Ale i tu na piwo trzeba było poczekać gdyż jedyna barmanka nie mogła nadążyć z nalewaniem. Pierwsze Hellesy otrzymaliśmy po około 15 minutach. Niestety niedługo potem faceci obok zaczęli zapalać papierosy, a gdy zaprotestowaliśmy okazało się, że przy barze można palić. Niby to wbrew prawu ale co im zrobisz. Zintensyfikowaliśmy kontrolowanie głównej sali i na szczęście po około 40 minutach udało się złapać nieduży stół tuż obok tanków leżakowych stojących za szybami.
A jest ich 7 o pojemności 24 hl każdy, do tego poziome tanki wyszynkowe i pośredniczące z linią do napełniania butelek. Warzelnia miedziana, bardzo ładna, na oko 10 hl, znajduje się dość daleko bo w kącie obok wielkich grilli przy przejściu z baru gdzie byliśmy na początku. Zagadką zaś jest gdzie odbywa się fermentacja? Jeszcze gdzieś (np. w piwnicy) powinny być tankofermentory. Sprzęt który da się zobaczyć jest firmy Salm.
Piwa lane są wciąż 4:
- Helles 12°Blg, alk. 4,7% https://www.browar.biz/galeria.php?id=26852 nie wiedzieć czemu określany jako wiedeński raczej niezbyt przypomina ten styl. Jest mocno mętne, z lekkim masełkiem, słodowe z nutą kwiatową. Nie zachwyca ale w sumie daje się wypić bez problemu.
- Pszeniczne °Blg nie podany https://www.browar.biz/galeria.php?id=26853 jest ciemnozłotej barwy, mocno mętne, głównie dominuje słodowość, jest też sporo banana i lekka kwaskowość jak z tabletki witaminy C. Nie odrzuca, pijalne a cech gatunku nie można odmówić.
- Marcowe 12,5°Blg https://www.browar.biz/galeria.php?id=26854 też opisane jako wiedeńskie co oddaje akurat ciemnobursztynowa barwa. Jest również mętne, w smaku jakieś takie bezpłciowe, mdławo-karmelowe diacetylowe, ciężko pijalne.
- Miodowe, trochę ciemniejsze od Marcowego i podobno na jego bazie, również mętne. Spróbowałem tylko od kumpla i miód (chyba gryczany) ratuje smak. Dzięki niemu piwo jest trochę ostrzejsze i nie mdłe. Z miodem nie przesadzono, da się wypić jak się go lubi (ja lubię).
Wszystkie piwa jak leci są obecnie w cenie 14 zł, więc widać progres cenowy po ostatnim wpisie Pebejota. Są dostępne w butelkach 0,33 l (bączek) lub 0,5 l (krachla) o złotówkę drożej.
Poza powyższymi w krachlach 0,5 l są również w sprzedaży piwa opisane na etykietach tak:
- Ale! Stasek - Helles Ale na styl IPA
- Ale! Jasiek - Weizen Ale na styl IPA
- Ale! Franek - Märzen Ale na styl IPA
- Ale! Hanka - Bezalkoholowe Ale na styl IPA
- Zośka - Bezalkoholowe typu lager
Bardzo to zagadkowe i nie za bardzo kumam co autor miał na myśli. Zastać piwowara oczywiście się nie spodziewaliśmy by wyjaśnił te piwne zagadki, a obsługa odsyłała do ulotek i menu gdzie można było poczytać jedynie (daleko)morskie opowieści.
Tak więc browar zaliczony, piwa spróbowane. Nie zachwyciły niczym szczególnym więc powtórki nie będzie jak i pewnie prędkiej wizyty w Zakopanem, które już od dawna bardziej odstręcza niż przyciąga. Za 14 zł/0,5 l można wypić naprawdę ciekawe piwa (choćby w Krakowie), tu po prostu doi się krupówkowych turystów. Jedzenie równie drogie ale według kolegów bardzo smaczne. Sama knajpa nawet przyjemnie urządzona, choć szokuje jej wiekość. Ławy i stoły z litego drewna, na nich baranice choć raczej nie prawdziwe. Duży plus z tankami za szkłem. Również na plus obsługa mocno się uwijająca by dać radę temu tłumowi, a przy tym miła.
I reszta fotek:
Dotarliśmy z dworca PKP pod browar kilka minut przed godziną 14. Czerwone neony tak od Zamoyskiego jak i od Przerwy-Tetmajera nie pozwalają ominąć browaru. A w środku full ludzi, nie sposób znaleźć nawet jednego miejsca, a co mówić o stole dla pięciu. Choć główna sala jest ogromna (ile się tu ludzi mieści, 300, 400?), przez 5 godzin pobytu aż do godziny 19 ani na chwilę nie zrobiło się luźniej. Niby listopad nie sezon, jednak paskudna pogoda nie nastrajała do spacerów, a Watra w samym końcu Krupówek i chyba wśród gawiedzi mająca dobrą markę.
Postanowiliśmy zaczekać w barze od strony ul. Przerwy-Tetmajera gdzie akurat zwolniły się krzesła przy bocznym blacie. Ale i tu na piwo trzeba było poczekać gdyż jedyna barmanka nie mogła nadążyć z nalewaniem. Pierwsze Hellesy otrzymaliśmy po około 15 minutach. Niestety niedługo potem faceci obok zaczęli zapalać papierosy, a gdy zaprotestowaliśmy okazało się, że przy barze można palić. Niby to wbrew prawu ale co im zrobisz. Zintensyfikowaliśmy kontrolowanie głównej sali i na szczęście po około 40 minutach udało się złapać nieduży stół tuż obok tanków leżakowych stojących za szybami.
A jest ich 7 o pojemności 24 hl każdy, do tego poziome tanki wyszynkowe i pośredniczące z linią do napełniania butelek. Warzelnia miedziana, bardzo ładna, na oko 10 hl, znajduje się dość daleko bo w kącie obok wielkich grilli przy przejściu z baru gdzie byliśmy na początku. Zagadką zaś jest gdzie odbywa się fermentacja? Jeszcze gdzieś (np. w piwnicy) powinny być tankofermentory. Sprzęt który da się zobaczyć jest firmy Salm.
Piwa lane są wciąż 4:
- Helles 12°Blg, alk. 4,7% https://www.browar.biz/galeria.php?id=26852 nie wiedzieć czemu określany jako wiedeński raczej niezbyt przypomina ten styl. Jest mocno mętne, z lekkim masełkiem, słodowe z nutą kwiatową. Nie zachwyca ale w sumie daje się wypić bez problemu.
- Pszeniczne °Blg nie podany https://www.browar.biz/galeria.php?id=26853 jest ciemnozłotej barwy, mocno mętne, głównie dominuje słodowość, jest też sporo banana i lekka kwaskowość jak z tabletki witaminy C. Nie odrzuca, pijalne a cech gatunku nie można odmówić.
- Marcowe 12,5°Blg https://www.browar.biz/galeria.php?id=26854 też opisane jako wiedeńskie co oddaje akurat ciemnobursztynowa barwa. Jest również mętne, w smaku jakieś takie bezpłciowe, mdławo-karmelowe diacetylowe, ciężko pijalne.
- Miodowe, trochę ciemniejsze od Marcowego i podobno na jego bazie, również mętne. Spróbowałem tylko od kumpla i miód (chyba gryczany) ratuje smak. Dzięki niemu piwo jest trochę ostrzejsze i nie mdłe. Z miodem nie przesadzono, da się wypić jak się go lubi (ja lubię).
Wszystkie piwa jak leci są obecnie w cenie 14 zł, więc widać progres cenowy po ostatnim wpisie Pebejota. Są dostępne w butelkach 0,33 l (bączek) lub 0,5 l (krachla) o złotówkę drożej.
Poza powyższymi w krachlach 0,5 l są również w sprzedaży piwa opisane na etykietach tak:
- Ale! Stasek - Helles Ale na styl IPA
- Ale! Jasiek - Weizen Ale na styl IPA
- Ale! Franek - Märzen Ale na styl IPA
- Ale! Hanka - Bezalkoholowe Ale na styl IPA
- Zośka - Bezalkoholowe typu lager
Bardzo to zagadkowe i nie za bardzo kumam co autor miał na myśli. Zastać piwowara oczywiście się nie spodziewaliśmy by wyjaśnił te piwne zagadki, a obsługa odsyłała do ulotek i menu gdzie można było poczytać jedynie (daleko)morskie opowieści.
Tak więc browar zaliczony, piwa spróbowane. Nie zachwyciły niczym szczególnym więc powtórki nie będzie jak i pewnie prędkiej wizyty w Zakopanem, które już od dawna bardziej odstręcza niż przyciąga. Za 14 zł/0,5 l można wypić naprawdę ciekawe piwa (choćby w Krakowie), tu po prostu doi się krupówkowych turystów. Jedzenie równie drogie ale według kolegów bardzo smaczne. Sama knajpa nawet przyjemnie urządzona, choć szokuje jej wiekość. Ławy i stoły z litego drewna, na nich baranice choć raczej nie prawdziwe. Duży plus z tankami za szkłem. Również na plus obsługa mocno się uwijająca by dać radę temu tłumowi, a przy tym miła.
I reszta fotek:
Comment