Cud!
Na Rynku w Nowym Sączu wskrzeszono dawną Galicję!
Lokal prawdopodobnien należy do tej samej firmy co "Ratuszowa" i "Kupiecka" w Nowym Sączu ale lokuje się trzy klasy wyżej.
Przy wejściu wita nas herb Galicji, wewnątrz dwie sale i gabinet (jak za nieboszczki Austrii bywało).
Do jedzenia pełny przekrój kuchni Galicji - łącznie z zupami, haluszkami i porkoltami takimi, że "C.K. Dezerter" w Krakowie może się ze wstydu pod ziemię zapaść. Danie główne kosztuje ok 20 zł (plus minus 5).
Do picia Żywiec z rury (5 zł) oraz uwaga(!) podpiwek (5 zł) i kwas chlebowy (4 zł) wyrabiany tradycyjnymi metodami (w Nowym Sączu w "Ratuszowej") - podawane w tradycyjnych krahlach - można też wziąć na wynos, kaucja za butelkę 5 zł.
Kierownice w dłoń i do Starego Sącza, bo warto!
Na Rynku w Nowym Sączu wskrzeszono dawną Galicję!
Lokal prawdopodobnien należy do tej samej firmy co "Ratuszowa" i "Kupiecka" w Nowym Sączu ale lokuje się trzy klasy wyżej.
Przy wejściu wita nas herb Galicji, wewnątrz dwie sale i gabinet (jak za nieboszczki Austrii bywało).
Do jedzenia pełny przekrój kuchni Galicji - łącznie z zupami, haluszkami i porkoltami takimi, że "C.K. Dezerter" w Krakowie może się ze wstydu pod ziemię zapaść. Danie główne kosztuje ok 20 zł (plus minus 5).
Do picia Żywiec z rury (5 zł) oraz uwaga(!) podpiwek (5 zł) i kwas chlebowy (4 zł) wyrabiany tradycyjnymi metodami (w Nowym Sączu w "Ratuszowej") - podawane w tradycyjnych krahlach - można też wziąć na wynos, kaucja za butelkę 5 zł.
Kierownice w dłoń i do Starego Sącza, bo warto!
Comment