Szczyrzyc, Szczyrzyc 195, Browar Marysia

[JAckson]

Trochę dziwne miejsce z mikrowarzelnią ukrytą gdzieś w kącie niezbyt dużego lokalu.
Na zewnątrz jeden parasol 'Piwo Szczyrzyckie". Piwa można kupić w butelkach na wynos i chyba w takiej formie sprzedają się najlepiej. Nie ma dedykowanego szkła.
Jedzenie zwyczajne, niewyszukane, ale smaczne. Piwo nie jest wybitne, ale dość smaczne.
Nie łatwo tu dotrzeć, ale może kiedyś po drodze...

[karabach]

to i tak postęp do niedawna mieli parasolki koncernowe

[maaniek]

U Marysi pokazał się sezonowo warzony Weizen, cena tyle co za 12-ke
Dobrze, że w pobliżu jest rzeczka i można się schłodzić z piwkiem w te upalne dni

[MarcinKa]

Browar usytuowany w centrum wsi, obok klasztoru Cystersów i byłego jego browaru (niewiele na zewnątrz się zmieniło od zeszłego roku, budynki z zewnątrz gotowe, teren uporządkowany i ogrodzony). Marysia znajduje się w piwniczce niskiego, ale rozległego, budynku. Wejście po prawej stronie, nad wejściem napis "Kawiarnia". Sala dość duża ze sporymi stołami z grubego drewna. Wystrój karczmiany. Kwiatuszkiem do kożucha są płytki na podłodze, ale wiadomo, liczy się funkcjonalność. W rogu duży telewizor i infomat. W przeciwległym rogu dwie kadzie (jedna to atrapa) i troszkę "gratów" wykorzystywanych przy warzeniu. Dzięki temu widać, że to nie tylko atrapa (jak podejrzewali znajomi). Bar typowy, jedynie "kolumna" ze Szczyrzyckimi piwami warta uwagi. Przed lokalem duży ogródek. Tyle opisu po moich drugich odwiedzinach Marysi. Kilka aktualności. Lane były trzy piwa: 12 i 14 (po 6 PLN) oraz miodowe (7 PLN). W butelkach tylko 12 i 14 (6 PLN) - 0,5l. Była też duża krachla, ale ceny nie znam. Jedzenie nadal tanie i smaczne (takiej śmietanki jak do placków ziemniaczanych to w sklepie nie kupi). 12 od 14 wyraźnie różna w smaku i barwie. Leją też Tyskie, ale większość miejscowych bierze Szczyrzyckie, także na wynos. Obsługa miła i szybka (o ile ilość klientów na to pozwala). Klienci: piątek wieczór - prawie pusto, sobota wieczór - prawie pusto, niedziela popołudnie - prawie pełno (z ogródkiem). Okolica przyjeżdża tam rodzinami na obiad, albo po mszy zostają na jedzenie. Parasolki już wszystkie Szczyrzyckie.
I jeszcze słówko o noclegach. Koziarnia to nie jedyna możliwość. Uwaga co do jest lokalizacji. Na Google jest źle zaznaczona, jest wyraźnie dalej od browaru, za Wioską Indiańską. W okolicy jest kilka gospodarstw agro z noclegami (Koziarnia jest tu źle zaznaczona jak w Google, faktycznie jest w okolicy noclegu pani Łyszczarz Małgorzata). Ja polecam 1,5 km od browaru Gospodarstwo Agroturystyczne - Białoń Jadwiga. Obecnie 35 PLN.
Okolice piękne, szlaki są, pozwiedzać można, dobrze zjeść i napić się dobrego piwa, na weekend super miejsce.
Ciekawe jaki los spotka Marysie po uruchomieniu "dużego" browaru?

[Prusak]

Może coś przeoczyłem, ale wydawało mi się, że z tym dużym browarem to albo pieśń odległej przyszłości albo w ogóle nici... Jest inaczej?

[Pankracy]

Może coś przeoczyłem, ale wydawało mi się, że z tym dużym browarem to albo pieśń odległej przyszłości albo w ogóle nici... Jest inaczej?

"Szczyrzcki Browar Cystersów" stoi gotowy i czeka. Rozruch podobno ma być w przyszłym roku.

[Pankracy]

Poza tym jest tam już gotowa przebudowana słodownia - pensjonat (Gościniec św. Benedykta) i sala widowiskowo-koncertowa na 400 widzów.

[MarcinKa]

Jeszcze krótko o szkle. W użyciu są dwa rodzaje kufli: niski pękaty (taki jak z limitowanej serii z grawerem) i wyższy smuklejszy. Na części smuklejszych znajduje się nadruk z kolorowym rysunkiem, takim jak na etykietach. Próbowałem kupić taki kufel, ale nie sprzedają. Sprzedają natomiast takie same kufle z wygrawerowanym rysunkiem (grawer trochę mniejszym i kiepsko wykonany w porównaniu do starego wzoru). Kufle z grawerem nie są używane w browarze. Cena: 25 PLN. Szklanek w użyciu nie widziałem.

[kubciu]

Odwiedziłem dziś po raz kolejny ten przybytek i jestem jeszcze bardziej zdruzgotany, niż po ostatniej wizycie.
Obsługa taka jak zawsze - czyli jedna pani robi wszystko i wszędzie, a na kuchni słychać jakieś kłótnie.
Piwo tylko lane 12,14 oraz miodowe. Butelkowego brak. Chcąc zabrać do domu musiałem zakupić butelki i poprosić o nalanie do nich piwa z nalewaka.
Podstawek brak. Kupiłem ich kufelek za 25zł dla jednego kolekcjonera. Grawer na szkle nie powala.
Jeść nic nie jadłem, bo ostatniej wizycie u nich (ok. 2 lat temu) jakoś nie miałem ochoty, tym bardziej, że z kuchni nie pachniało zbyt przyjemnie.
Pozytywnych odczuć z wizyty brak.
Wieczorem skonsumuję piwo i zobaczę, czy aby i ono nie schodzi na psy.

[heckler]

Po raz kolejny udało mi się zajechać po moje ulubione piwo.Niestety,butelkowego brak,miodowego brak.Obecne tylko 12 i 14.Jeżeli chcemy na wynos musimy mieć własny pojemnik na piwo.Co jak co,ale piwo trzyma formę i mnie jak zwykle smakowało.
Kufel z grawerem 23zł.piwo 6zł.za 0.5L to jest na prawdę super cena za to piwo.

[Adi78]

To współczuję z brakiem miodowego,bo ja byłem z kolegą 3.listopada 4.raz w tym roku przede wszystkim z powodu miodowego .Lepsze od miodowego z Marysi może być tylko Srsen U Konicka w Vojkovicach-ale piłem na razie tylko raz(14.grudnia będzie serwowane po raz 3ci w historii browaru) i nie pamiętam czy lepsze .
Fajnie,że ktoś z DG też odwiedza ten browarek u podnóża Ciecienia .

[heckler]

Miodowe owszem, najlepsze z miodowych jakie piłem,ale dla mnie naj...to 14 i akurat była dostępna.W zeszłym roku byłem po raz pierwszy,zasmakowaliśmy w piwie ,więc w tym roku nastąpiła ponowna wizyta.Właściwie to trzy,przy okazji połączone z mtb w Beskidzie Wyspowym.
Ciecień rowerowo też zaliczony
Podobno piwa z browaru U Konicka są do nabycia w Czeskim Cieszynie.Również mi miło że kolega z DG i tam bywa.

[leona]

...
Fajnie,że ktoś z DG też odwiedza ten browarek u podnóża Ciecienia .

Prawidłowa odmiana to: Cietnia

[Zybex]

Prawidłowa odmiana to: Cietnia

Obie wersje w użyciu!

[Birkerod]

Zawitaliśmy kilka dni temu do ''Marysi'' będąc przejazdem.
Niestety wiele dobrego nie można napisać.
Zamówiliśmy obiad plus piwo (dwunastka pils), jeśli chodzi o jedzenie to ziemniaki dosłownie pływały na talerzu zatopione w oleju a mięso(zawijas) było niedosmazone w środku.
Piwo (rzeczona 12tka) okazało się kompletnym kwachem.
Obsługa oschła, a po zasugerowaniu że pils nie nadaje się do picia, wręcz opryskliwa.
Na szczęście, kupione dwie butelki czternastki (na farta) na wynos okazały się ok.