Kurde-balans... Chciałem za tydzień, bądąc z nart powracającym, zajrzeć i zdegustować, a raczej nalać i wywieźć do domowej degustacji "marysine" piwa.
Zadzwoniłem... Pani była bardzo miła, ale... Kicha... Nie będzie niczego, jak obiecywał onegdaj pewien kolo we wzorzystym swetrze... .
Zadzwoniłem... Pani była bardzo miła, ale... Kicha... Nie będzie niczego, jak obiecywał onegdaj pewien kolo we wzorzystym swetrze... .
Comment