A coś więcej nt. kulinariów? Będę na przełomie lipca i sierpnia w Krakowie, wolałbym zjeść miłą piwną (browarową) kolację gdzieś indziej, niż w CK czy innej Tramwajowni...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
A coś więcej nt. kulinariów? Będę na przełomie lipca i sierpnia w Krakowie, wolałbym zjeść miłą piwną (browarową) kolację gdzieś indziej, niż w CK czy innej Tramwajowni...
Jeśli chodzi o jedzenie to jedynie ciasta są (2 lub 3 do wyboru)
Ale w okolicy coś dobrego do jedzenia da się znaleźć.
Z dobrych rzeczy mają tu angielskiego portera oraz gratisowe paluchy z kminkiem lub cheddarem. Na plus ceny - brytyjska pinta (568 ml) kosztuje 8-9 zł, a mniejsze pojemności sprzedawane są w proporcjonalnie niższej cenie (jak np. w Chmielarni). Reszta piw na razie słodkawa i z wyczuwalnym alkoholem ale to początki, więc może będzie lepiej. W każdym razie na portera warto zajrzeć.
Lokal przyjemny, ale wpadłem tylko na chwilę, więc się nie liczy. Piwa za to ciut niezwykłe. W sumie porter jest wart ponownej degustacji. Jeszcze wrócę...
Lokal bardzo fajny. Do tego bardzo przyzwoite ceny i możliwość zamówienia mniejszych ilości w proporcjonalnie niższej cenie. To zdecydowanie na plus.
Piwa niestety pozostawiają jeszcze wiele do życzenia. Piszę - jeszcze, bo mam nadzieję, że pójdzie to w dobrym kierunku.
W weekend dostępne były trzy. Najlepszy był porter. Natomiast golden ale praktycznie niepijalny.
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Ja zaliczyłem 3 wizyty w tym lokalu. Po umówieniu się przez telefon, miałem przyjemność bycia oprowadzonym po browarze przez jednego z właścicieli za co bardzo dziękuję .
Może faktycznie piwa dupy nie urywają, ale także nie jest tak ze ich się wypić nie da. A jak widać chociaż po porterze, mają potencjał do robienia dobrych piw.
Mnie ogromnie cieszy że nie jest to lokal z jasnym , ciemnym i miodowym do wyboru.
Warto także zwrócić uwagę że można tam "odetchnąć" od amerykańskiego chmielenia, a słyszałem jak niektóży się żalą że zaczynają mieć z tym problem
Pora wybrać się i skopać Jackowi tyłek
A tak serio to szkoda, że to zakażenie się rozlazło na kilka warek, bo już na mieście, poza środowiskiem piwnych szajbusów słyszałem uwagi np.: to jasne to smakowało jak twoja pszenica, ta trzaśnięta
Ten BrewPub nie był oznaczony na wyszukanej w sieci mapie browarów Islandii.Niemniej coś nam podpowiadało, że miejscowość, która ma w nazwie "pivo" musi posiadać browar. Tym tropem trafiliśmy do Faktor Brewery w Djúpivogur - miasteczku liczącym około pół tysiąca mieszkańców, położonym...
Mołdawia to wciąż jeden z najbiedniejszych europejskich krajów o mocno niestabilnej sytuacji geopolitycznej.
Niemniej jednak mołdawska stolica powoli zmienia się. Jej modernistyczne, betonowe oblicze nabiera bardziej europejskiego kształtu.
Powstają nowoczesne osiedla mieszkaniowe,...
W mieście Fredericia od 2020 działa browar restauracyjny.
Fredericia Brewpub zlokalizowany jest na głównym deptaku w mieście niedaleko portu.
Jest to przytulny lokal z domową atmosferą.
Do dyspozycji gości jest główna sala z dwoma mniejszymi wnękami, gdzie również znajdują...
Jedyny w Wilnie browar w "nowoczesnym" stylu, oferujący szeroki wachlarz kraftowego piwa. Znajduje się w dość sporej piwniczce, ma ok. 10 kranów. Ja próbowałem: IPUTE (Little IPA), Razor Back (bitter) oraz MoliugElis (dyniowe). To ostatnie było najciekawsze. Nie do końca moje klimaty,...
Typowy lokal kraftowy nad rzeką Avon, przypominający mi nieco estoński browar Pohjala, z dwupoziomową imprezownią i wielkim barem na dole. Z góry zaś doskonale widoczny cały sprzęt, na górze jest też znacznie spokojniej. Dużo przestrzeni i duży wybór piw, klientela liczna, głównie około...
Comment