Kraków 15-17.10.2008 - część IV
W piątek po odwiedzeniu Nowej Huty około 14 przybyliśmy tutaj, by w bardzo dobrej cenie rozkoszować się Piwem. Trudno nie planować tej knajpy na trasie zwiedzania Krakowa, a jednocześnie strach myśleć co będzie serwowane, gdy zapasy Relakspola wygasną.
W piątek 17-go października Piwo podano nam w firmowym szkle, a tradycyjnie już zamówioną fasolkę w dużej filiżanie i z koszyczkiem pieczywa. Do opuszczenia tego miejsca zmotywowała nas tylko pogoda - zza chmur zaczęło się wyłaniać słońce.
Tramwajem przemieścilismy się do Poczty Głównej i przez rynek przewędrowalismy do NonIron.
W piątek po odwiedzeniu Nowej Huty około 14 przybyliśmy tutaj, by w bardzo dobrej cenie rozkoszować się Piwem. Trudno nie planować tej knajpy na trasie zwiedzania Krakowa, a jednocześnie strach myśleć co będzie serwowane, gdy zapasy Relakspola wygasną.
W piątek 17-go października Piwo podano nam w firmowym szkle, a tradycyjnie już zamówioną fasolkę w dużej filiżanie i z koszyczkiem pieczywa. Do opuszczenia tego miejsca zmotywowała nas tylko pogoda - zza chmur zaczęło się wyłaniać słońce.
Tramwajem przemieścilismy się do Poczty Głównej i przez rynek przewędrowalismy do NonIron.
Comment