W lokalu po Szynku (ech szkoda tych lóż w okiennicach) umiejscowił się nowy przybytek z piwem, a że nowy właściciel "zazdrościł" smacznego Dark Ale, leją tam Palone.
Wystrój ogołocony z dawnego babcinego klimatu, ale może kiedyś wpadnę tam na dłużej.
Wystrój ogołocony z dawnego babcinego klimatu, ale może kiedyś wpadnę tam na dłużej.
Comment