Lokal w miejscu dawnego pubu o innej nazwie (już nie pomnę nazwy, ale kiedyś tam byłem), w budynku, który też już niejedno widział. U góry dawniej była pierogarnia -całkiem smaczne jedzonko. Obecnie lokal wyższych lotów, bo obok Apartamenty Red Brick, a dalej Hotel Matejko. A owo naroże z ul. Zacisze to dawniej (oj już dawno nie bywałem) "stójka" kurewek. Sort nie tak okropny jak gdzie indziej, ale nie najwyższych lotów... no ale nie o tym ja chciałem
W lokalu, do którego schodzi się do podziemii /a jakże by inaczej w Kraku/, główna salka z loggiami, mała salka z barkiem i boczna wnęka. Styl urządzenia dość oryginalny, dla mnie ciut eklektyczny. Odrobinę art deco i bidermayera, odrobinę afryki i nowoczenych pomysłów w postaci szklanych podłóg. Dość dziwna mieszanka, ale oświetlenie i te zakamarki sprawiają, że jest klimatycznie na małe tet-a-tet (chyba nie tak się pisze, ale nie pamiętam teraz).
Z piw lany franciszek po 10 PLN (dziś był kwaskowy i w miarę picia miałem dość) oraz Guinness po 14 PLN (nie próbowałem) - obie ceny za 0,5 litra. Oraz Tyskie, ale z oczywistych względów nie pomnę za ile.
Jeszcze odwiedzę.
W lokalu, do którego schodzi się do podziemii /a jakże by inaczej w Kraku/, główna salka z loggiami, mała salka z barkiem i boczna wnęka. Styl urządzenia dość oryginalny, dla mnie ciut eklektyczny. Odrobinę art deco i bidermayera, odrobinę afryki i nowoczenych pomysłów w postaci szklanych podłóg. Dość dziwna mieszanka, ale oświetlenie i te zakamarki sprawiają, że jest klimatycznie na małe tet-a-tet (chyba nie tak się pisze, ale nie pamiętam teraz).
Z piw lany franciszek po 10 PLN (dziś był kwaskowy i w miarę picia miałem dość) oraz Guinness po 14 PLN (nie próbowałem) - obie ceny za 0,5 litra. Oraz Tyskie, ale z oczywistych względów nie pomnę za ile.
Jeszcze odwiedzę.
Comment