Klimatycznie urządzony lokalik z graciarnią jak z babcinego kuferka. Wszystko jednak nie bez ładu i składu, przytulnie i czasem dość tłoczno.
Bardziej kawiarnia niż pub, wg. moich kryteriów, ale piwa są. Warto wspomnieć, że jest lany Paulaner i w przeciwieństwie do Taboo smaczniutki za 10 pln duży a 8 mały. Z butelki też jest po 9,5 pln. Poza tym lany Żywiec i inne butelkowe z tej "stajni".
Dla wielu obowiązkowy punkt wizyt w Krakowie.
Bardziej kawiarnia niż pub, wg. moich kryteriów, ale piwa są. Warto wspomnieć, że jest lany Paulaner i w przeciwieństwie do Taboo smaczniutki za 10 pln duży a 8 mały. Z butelki też jest po 9,5 pln. Poza tym lany Żywiec i inne butelkowe z tej "stajni".
Dla wielu obowiązkowy punkt wizyt w Krakowie.
Comment