Opole - Sławice, Ceglana 2a, Hotel & Browar Słociak

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Prusak
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.07
    • 4485

    #91
    Tak jak gdzieś już pisałem: teraz browar jest w granicach Opola.

    Comment

    • Pendragon
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛
      • 2006.03
      • 13952

      #92
      W związku z powiększeniem Opola i włączeniem Sławic w jego granice, zmieniam tytuł tematu.

      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

      Comment

      • Pancernik
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2005.09
        • 9793

        #93
        Wracając ze Zlotu, miałem słaby dzień.
        W Słociaku usłyszałem "przepraszamy, nieczynne, mamy poprawiny".
        Na plus dodam, że po zakupieniu wszystkich dostępnych w butelkach piw pan kelner specjalnie pofatygował się, aby wyjaśnić moje wątpliwości, dotyczące miejsca warzenia jednego z nich. Piszę to bez ironii...

        Comment

        • leona
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2009.07
          • 5853

          #94
          Browar można śmiało omijać. Nie wiem co tam się dzieje ale każde piwo jest gorsze niż 3-4 lata temu. Można się nie rozwijać ale żeby tak... zwijać?

          Comment

          • Jaroslav
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            🍼
            • 2005.10
            • 967

            #95
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
            Browar można śmiało omijać. Nie wiem co tam się dzieje ale każde piwo jest gorsze niż 3-4 lata temu. Można się nie rozwijać ale żeby tak... zwijać?
            Potwierdzam. Z 4 dostępnych piw średni poziom prezentowało tylko Opolskie Jasne.
            Trzy pozostałe były ciężkie do zmęczenia nawet w formie deski degustacyjnej (pszenica
            niepijalna). Wizyta w browarze była dużym rozczarowaniem.

            Comment

            • Pancernik
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2005.09
              • 9793

              #96
              Kilka tygodni temu, jadąc na weekendową eksplorację południowo-zachodnich rubieży, zdecydowaliśmy się zjeść obiad w "Słociaku" i kupić "nawynosy".
              Cóż, w rzeczywistości post(?)pandemicznej nie ma co grymasić, obiekt wielki i nieprzytulny, obsługa "zardzewiała", jedzenie... jadalne, piwa... pijalne.
              Wizytę w domu weselno-komunijnym (uważam, że określenie "hotel" jest nieco na wyrost) "Słociak" uważam za odbytą, zaliczoną... i tyle.

              Comment

              Przetwarzanie...
              X