Epicentrum jest to taki niewielki klub w którym można napić się piwa lub czegoś innego oraz potańczyć. Mieści się on na ulicy Krakowskiej a dokładniej niedaleko totomixa(wchodzi się w głąb podwórza przez dużą bramę). Sam lokal w miarę przyjemny ale z piwem już gorzej. Jest Żywiec oraz obie Warki. Miałem okazję spróbować wszystkich(tak wiem straszne przeżycie) i jedynie Strong jest wypijalny. Sam barman przyznał, że piwa nie są najwyższych lotów poza tym Warka jasna miała posmak maślany. Ten smak mnie prześladuje. Duże piwo kosztuje od 4.5 do 5 zł. Siedzenia dosyć wygodne, jest możliwość złączenia dwóch ław dzięki czemu można biesiadować w większym gronie.
Ps. Klub jest dosyć nie pewny pod względem programowym gdyż za mojej obecności miała być impreza w motywach muzyki z lat 60-80 a była raczej głównie z 90 ale to taki drobny szczegół.
Ps. Klub jest dosyć nie pewny pod względem programowym gdyż za mojej obecności miała być impreza w motywach muzyki z lat 60-80 a była raczej głównie z 90 ale to taki drobny szczegół.
Comment