Czytając jakiś czas temu sprawozdanie Krzysia z patrolu po mym rodzinnym mieście stwierdziłem, że temat ten wymaga odświeżenia i uaktualnienia. Mija przecież ponad półtorej roku od tegoż pierwszego patrolu. Wykorzystując zatem niewielką cząstkę ostatniego mojego urlopu na jego początku i końcu "wypuściłem się" wraz z Wiktorią "na miasto".
Patrol nie był do końca spontaniczny. Ustaliłem pewne zasady. Mając na uwadze, że jest to patrol piwny pominąłem wszelkiego rodzaju cukierenki, pizzerie i inne tego rodzaju fast foody, w których piwo jest tylko dodatkiem do wynalazków tam serwowanych. Dlatego brakuje kilku lokali patrolowanych w 2001 r. Wypadły też te, zamknięte na głucho, z imprezami zamkniętymi, czyli weselami oraz przerwami urlopowymi. Patrol objął tzw. "stary" Brzeg, czyli tereny na północ od linii kolejowej z jednym wyjątkiem. Patrol z nowych dzielnic może jeszcze kiedyś nastąpi. Ceny piwa podaję za porcje półlitrowe. Jeśli następuje tzw. update poprzedniej patrolowej wizyty Krzysia w danym lokalu mój opis poprzedza stosowny cytat. Wiem, że trochę już minęło od końca mojego urlopu, ale stałem się ostatnio trochę leniwy i pisanie niniejszego sprawozdania szło dość opornie . Ale co tam, lepiej późno, niż wcale.
Zatem koniec wstępnych dyrdymałów, czas i gaz ucieka !
Patrol nie był do końca spontaniczny. Ustaliłem pewne zasady. Mając na uwadze, że jest to patrol piwny pominąłem wszelkiego rodzaju cukierenki, pizzerie i inne tego rodzaju fast foody, w których piwo jest tylko dodatkiem do wynalazków tam serwowanych. Dlatego brakuje kilku lokali patrolowanych w 2001 r. Wypadły też te, zamknięte na głucho, z imprezami zamkniętymi, czyli weselami oraz przerwami urlopowymi. Patrol objął tzw. "stary" Brzeg, czyli tereny na północ od linii kolejowej z jednym wyjątkiem. Patrol z nowych dzielnic może jeszcze kiedyś nastąpi. Ceny piwa podaję za porcje półlitrowe. Jeśli następuje tzw. update poprzedniej patrolowej wizyty Krzysia w danym lokalu mój opis poprzedza stosowny cytat. Wiem, że trochę już minęło od końca mojego urlopu, ale stałem się ostatnio trochę leniwy i pisanie niniejszego sprawozdania szło dość opornie . Ale co tam, lepiej późno, niż wcale.
Zatem koniec wstępnych dyrdymałów, czas i gaz ucieka !
Comment