Nowy browar restauracyjny w Rzeszowie. Położony na dużym Rzeszowskim osiedlu, ok. 20 minut piechotą od rynku. Nazwa zupełnie niezrozumiała, lokal dość przestrzenny pomimo położenia na parterze w apartamentowcu. Wystrój nie przypadł mi do gustu, ot nawrzucano sporo gratów.
Karta piw zaskakująca, lager, piwo typu LE oraz miodowe. Wszystkie w cenach 10/19 zł 0,5/1l.
Lager kompletnie bez smaku, pusty niczym z koncernu. Przyprawy w postaci chmielu ŻYTYCKIEGO (pisownia oryginalna) nie wyczułem.
Piwo typu EL (pisownia oryginalna) to taki wodnisty stout, ale przynajmniej miał smak.
Miodowego nie próbowałem.
Brak jakichkolwiek firmowych gadżetów (kufli, podstawek itp.).
W menu głównie dania kuchni polskiej i ukraińskiej, obsługiwała mnie również kelnerka zza wschodniej granicy. Z opinii na fb (głównie krytycznych) wynika, że obsługa nie ogarnia tematu, również z powodu nieznajomości języka polskiego. Zresztą menu również pełne literówek.
Próbowałem pizzy na cienkim cieście, które okazało się grube. Sama pizza da się zjeść, ale nie za taką cenę.
Wystrój toalety nasuwa skojarzenia z domem publicznym. Co ciekawe jest po jednej kabinie męskiej i damskiej (więcej nie wypatrzyłem), wyobrażam sobie kolejki w weekendowe wieczory.
Nie posiadają strony internetowej, na profilu FB wyłącznie informacje o lunchach. W zasadzie to tylko przy jednym poście zamieszczono zdjęcie piwa, nawiasem mówiąc typu EL.
Zdecydowanie nie polecam.
Karta piw zaskakująca, lager, piwo typu LE oraz miodowe. Wszystkie w cenach 10/19 zł 0,5/1l.
Lager kompletnie bez smaku, pusty niczym z koncernu. Przyprawy w postaci chmielu ŻYTYCKIEGO (pisownia oryginalna) nie wyczułem.
Piwo typu EL (pisownia oryginalna) to taki wodnisty stout, ale przynajmniej miał smak.
Miodowego nie próbowałem.
Brak jakichkolwiek firmowych gadżetów (kufli, podstawek itp.).
W menu głównie dania kuchni polskiej i ukraińskiej, obsługiwała mnie również kelnerka zza wschodniej granicy. Z opinii na fb (głównie krytycznych) wynika, że obsługa nie ogarnia tematu, również z powodu nieznajomości języka polskiego. Zresztą menu również pełne literówek.
Próbowałem pizzy na cienkim cieście, które okazało się grube. Sama pizza da się zjeść, ale nie za taką cenę.
Wystrój toalety nasuwa skojarzenia z domem publicznym. Co ciekawe jest po jednej kabinie męskiej i damskiej (więcej nie wypatrzyłem), wyobrażam sobie kolejki w weekendowe wieczory.
Nie posiadają strony internetowej, na profilu FB wyłącznie informacje o lunchach. W zasadzie to tylko przy jednym poście zamieszczono zdjęcie piwa, nawiasem mówiąc typu EL.
Zdecydowanie nie polecam.
Comment