Rzeszów, Mickiewicza 4, Czarny Kot [zamknięte]

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • grzech
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.04
    • 4592

    Rzeszów, Mickiewicza 4, Czarny Kot [zamknięte]

    "Czarny Kot".


    Ul. Mickiewicza. W podziemiu. Gdy tam byłem ostatnio mieli trzy sale. Aktualnie się rozbudowali. Wystrój nawiązujący do ankielskich pubów: eleganckie stylowe meble m.in. przyjemne kanapy, ciemnozielone tapety, interesujące stare ryciny i pocztówki z Rzeszowa. Lokal we władaniu Żywca: Full Light, Porter, Heineken. Pełne wyżywienie. Drogo, ale mnie się podobało.
  • Kikul25
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2009.02
    • 1

    #2
    Romantyczna kolacja

    Przed wejściem rzuciliśmy okiem na inne restauracje, no i szkoda, że nie zarezerwowaliśmy sobie stolika w Da Vinci. W Va Bank dla zakochanym było 10% rabatu, w hotelu Ambasador była organizowana specjalna kolacja z muzyką na żywo za 150zł ale stwierdziliśmy, że jest za drogo. W rzeczywistości okazało się, że to w cale drogo nie było, a to dlatego:
    Zaraz po wejściu okazało się, że stoliki są inaczej poustawiane jak to było na stronie www rezerwacji.
    Wybraliśmy inny stolik.
    Przed przyjazdem zdecydowaliśmy się na bouef strogonoff - ładnie wyglądało to na zdjęciu z ich strony www.
    Kelner "robot" powtarzał tylko: - proszę bardzo, proszę bardzo i nic więcej mądrego.
    Zapytał nas czy chcemy pieczywo czy tosty. Powiedzieliśmy tosty.
    Od razu napiszę, że za 4 tosty musieliśmy dopłacić 6zł mimo iż garstka tej zupy kosztowała 30zł. Uważam, że te tosty powinny być już wliczonę w zupę.
    Później zamówiliśmy kabanosy "po zbójnicku" za 23zł. Do tego dostaliśmy pieczywo białe i masło - za masło musieliśmy dopłacić 3zł - którego nie zamawialiśmy.
    Kabanosy mimo iż z natury są twarde to były tak przypalone, że nie dało się ugryźć. Sałatka do tego była nieciekawa.
    Ocenę średnią daliśmy tylko dlatego, że deser był dobry.
    Kiedy dzwoniłem z rezerwacją do tego lokalu pytałem, czy jest jakiś gift na 14 lutego, dowiedziałem się że w ub.r. był deser walentego i na pewno w tym roku też coś będzie. Kicha, nic nie było.
    Za całość mizernej kolacji, zamawianych pojedynczych porcji na dwa nakrycia zapłaciliśmy aż 121,40zł.
    Dla mnie porażka.
    Jeżeli chce ktoś zjeść deser to polecam, w innym przypadku odradzam.

    Comment

    • delvish
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.11
      • 3508

      #3
      Nie żebym się czepiał, ale jakieś piwo tam było?
      "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
      (Frank Zappa)

      "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

      Comment

      • Rzeszowiak
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2009.04
        • 1597

        #4
        Lokal dawno zlikwidowany.

        Comment

        Przetwarzanie...
        X