W mieście znalazłem tylko jeden lokal (zresztą nie szukałem już niczego więcej) na Rynku, w rogu narożnej kamienicy, nazwy nie pamiętam, lokal jak z lat 70-tych zwykłe stoliki, z poplamionymi obrusami.
Do dostania lany i butelkowy Leżajsk (cen nie znam gdyż nie skorzystałem) oraz tanie wino. Polecam dla smakoszy Leżajska, taniego wina i mocnych wrażeń. Ja z nich nie korzystając szybko sie wycofałem, tym bardziej, ze nie byłem sam, nawet na frytki się nie skusiłem, a głodny byłem.
Kibel zasikany.
PS. Mam nadzieję że opisany lokal spełnia obecne "kryteria"
Do dostania lany i butelkowy Leżajsk (cen nie znam gdyż nie skorzystałem) oraz tanie wino. Polecam dla smakoszy Leżajska, taniego wina i mocnych wrażeń. Ja z nich nie korzystając szybko sie wycofałem, tym bardziej, ze nie byłem sam, nawet na frytki się nie skusiłem, a głodny byłem.
Kibel zasikany.
PS. Mam nadzieję że opisany lokal spełnia obecne "kryteria"
Comment