DRINK BAR „SIEKIEREZADA” - na ścianach i sufitach mnóstwo płaskorzeźb i rzeźb, diabłów, trolli, scenek rodzajowych, stoły udekorowane siekierami wbitymi w solidne blaty i dużymi popielniczkami na łańcuchach - słowem nastrojowo jest i bardzo „piwnie”. Do dyspozycji ŻYWIEC, OKOCIM, LECH, LEŻAJSK
Cisna, Siekierezada
Collapse
X
-
Cisna, Siekierezada
Tagi: brak
-
-
Comment
-
-
-
Jedna z najciekawszych knajp w RP Niepowtarzalny klimat, jakby tam mieszkał niezrównoważony drwal psychopata Najczęściel lecą tam z głosników szlagiery Dżemu i Kultu ale także innych wykonawców polskiej muzyki rockowej (ale nie pop-rockowej) oraz hard rock i muzyka hipisowska. Co do piwa, to faktycznie tylko koncerniaki (choć ja tam akurat ostatnio piłem głównie wino z beczki ) Leżajsk jednak również mi tam smakował.
...poznałem tam kiedyś taką fajną dziewczynę, była chyba ze Stalowej Woli i chyba miała na imię Madzia ale nie jestem imienia pewny, pamiętam ją za przemiłe chwile, które spędziliśmy po wizycie w Siekierezadzie w schronisku Pod Honem, los chciał, że nasze śpiwory były (po tym jak kazałem kumplowi spać po drugiej stronie ścianki działowej-komina) obok siebie ach te licealne czasy... trudno się dziwić, że mam sentyment do tej knajpy
Comment
-
-
Szafa grająca dalej stoi? (mieli nawet Kid A Radiogłowych(total)
Knajpa,bieszczadzki klasyk- nie jeden Leżak tam został wychylony. Po poznaniu opowiadania Stachury klasyk jeszcze wiekszy.
Tez kilka niezłych spotkań tam zaliczyłem, oprócz kilku "fajnych" dziewczyn, niezłym spotkaniem było spotkanie sąsiada z ulicy obok z którym to nigdy wczesniej nie gadałem(z Wrocławia).Niezły tez był lokalny "człowiek zyjący z lasu"- jedno piwo przez 4 godziny ("pije sie wódke, piwo jest do pogadania")i dużo ciekawych historii.
Swoja droga obsługa bacówki tez nieźli polewkowicze.
No i tam pierwszy raz piłem podpalany Krupnik(ten z miodu)
Rzeczywiście- niezła knajpa.
Comment
-
-
Lokal ciągle funkcjonuje, uznany chyba jest za atrakcję turystyczną, bo ciągle zaglądają tam dojrzali panowie w sandałach, wczasujący się pewnie w Polańczyku .
Niebanalny wystrój wnętrz (jak to się teraz mówi "must see" ), w szczególności tabliczki z minionej epoki w toalecie... Serwowane jest smaczne, sycące jedzenie oraz (m.in.) "firmowe" piwo "Siekierezada" w trzech odsłonach.
Comment
-
-
Sam sobie odpowiem po kilku latach
Wino z kija na miejscu to już nie siarkowa pryta z Warwinu czy Sulimaru tylko droższe i dosyć zwyczajne czerwone wino z browaru Wojkówka- 0,3 l. po 10 zł., 0,5 l.- 13 zł.
Z lanego piwa jest Leżajk po 6 zł. oraz jasne niefiltrowany pils z Wojkówki po siódemaka.
W butelkach piwa na zlecenie pod własną marką "Siekierezada".
Comment
-
-
Może kiedyś była to legendarna knajpa do której przychodził miejscowy ciekawy element (można o tym poczytać w fajnych książkach Opowieści Siekierezady czy Bieszczady przystanek Siekierezada) ale dzisiaj to taki turystyczny kołchoz - obiadek, kawa, piwo bezalkoholowe, samochodzik, pół godziny i wio dalej czyli atmosfery ZERO.
Sam wystrój bardzo OK, szczególnie starszych sal - drewno, Biesy, siekiery, łazik w lokalu, ciemność, długi bar, w miarę muzyka.
Do picia Leżajsk i w miesiącach wakacyjnych Wojkówka. Z butelki Racibórz.
Comment
-
Comment