Cisna, Siekierezada

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pudlarz
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2002.01
    • 650

    Cisna, Siekierezada

    DRINK BAR „SIEKIEREZADA” - na ścianach i sufitach mnóstwo płaskorzeźb i rzeźb, diabłów, trolli, scenek rodzajowych, stoły udekorowane siekierami wbitymi w solidne blaty i dużymi popielniczkami na łańcuchach - słowem nastrojowo jest i bardzo „piwnie”. Do dyspozycji ŻYWIEC, OKOCIM, LECH, LEŻAJSK
    Dobre piwo nigdy nie jest złe
    http://www.janczech.stary.sacz.pl
    (galeria ekslibrisów)
  • grzech
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.04
    • 4592

    #2
    Jednak to nie to samo co restauracja "Zacisze", gdzie siekiery wisiały na wieszakach, przyniesione przez drwali, którzy na piwko potrafili przyjść z piłą motorową.

    Comment

    • Makaron
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.08
      • 2107

      #3
      No w siekirezadzie siekiery wbite są w blaty stołów w pierwszej sali Na szczęście są przyspawane do siebie... by nie było krwawych burd
      "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

      Comment

      • Petrax
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2001.12
        • 662

        #4
        A poniżej fotka gustownego witrażu z SIEKIEREZADY. Osobiście klimat knajpy nie bardzo mi się podoba - za dużo krzykliwych nastolatek, ale wystrój ciekawy - dekadencki.
        Attached Files
        In cervisia veritas
        http://www.ptxc.de.vu
        Пиво - вот мое экотопливо

        Comment

        • radoxxx
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2005.06
          • 13

          #5
          Leżajsk jest jest dobrze
          http://radoxxx.ovh.org/

          Comment

          • Shlangbaum
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2005.03
            • 5828

            #6
            Jedna z najciekawszych knajp w RP Niepowtarzalny klimat, jakby tam mieszkał niezrównoważony drwal psychopata Najczęściel lecą tam z głosników szlagiery Dżemu i Kultu ale także innych wykonawców polskiej muzyki rockowej (ale nie pop-rockowej) oraz hard rock i muzyka hipisowska. Co do piwa, to faktycznie tylko koncerniaki (choć ja tam akurat ostatnio piłem głównie wino z beczki ) Leżajsk jednak również mi tam smakował.



            ...poznałem tam kiedyś taką fajną dziewczynę, była chyba ze Stalowej Woli i chyba miała na imię Madzia ale nie jestem imienia pewny, pamiętam ją za przemiłe chwile, które spędziliśmy po wizycie w Siekierezadzie w schronisku Pod Honem, los chciał, że nasze śpiwory były (po tym jak kazałem kumplowi spać po drugiej stronie ścianki działowej-komina) obok siebie ach te licealne czasy... trudno się dziwić, że mam sentyment do tej knajpy

            Krakowski Konkurs Piw Domowych !

            Comment

            • Piotras
              Porucznik Browarny Tester
              • 2003.08
              • 307

              #7
              Szafa grająca dalej stoi? (mieli nawet Kid A Radiogłowych(total)

              Knajpa,bieszczadzki klasyk- nie jeden Leżak tam został wychylony. Po poznaniu opowiadania Stachury klasyk jeszcze wiekszy.
              Tez kilka niezłych spotkań tam zaliczyłem, oprócz kilku "fajnych" dziewczyn, niezłym spotkaniem było spotkanie sąsiada z ulicy obok z którym to nigdy wczesniej nie gadałem(z Wrocławia).Niezły tez był lokalny "człowiek zyjący z lasu"- jedno piwo przez 4 godziny ("pije sie wódke, piwo jest do pogadania")i dużo ciekawych historii.
              Swoja droga obsługa bacówki tez nieźli polewkowicze.
              No i tam pierwszy raz piłem podpalany Krupnik(ten z miodu)
              Rzeczywiście- niezła knajpa.

              Comment

              • Pancernik
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2005.09
                • 9792

                #8
                Lokal ciągle funkcjonuje, uznany chyba jest za atrakcję turystyczną, bo ciągle zaglądają tam dojrzali panowie w sandałach, wczasujący się pewnie w Polańczyku .
                Niebanalny wystrój wnętrz (jak to się teraz mówi "must see" ), w szczególności tabliczki z minionej epoki w toalecie... Serwowane jest smaczne, sycące jedzenie oraz (m.in.) "firmowe" piwo "Siekierezada" w trzech odsłonach.

                Comment

                • kosher
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🥛🥛🥛🥛
                  • 2005.04
                  • 2316

                  #9
                  A wino z kija wciąż leją? Zawsze pod kątem wina z Sulimaru tam się kiedyś przychodziło.

                  Comment

                  • Pancernik
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2005.09
                    • 9792

                    #10
                    Byłem tam:

                    a) zmotoryzowany;
                    b) opiekujący się 12-latkiem;

                    więc nie wiem.
                    Wziąłem tylko "ich" piwa na wynos .

                    Comment

                    • kosher
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.04
                      • 2316

                      #11
                      Sam sobie odpowiem po kilku latach
                      Wino z kija na miejscu to już nie siarkowa pryta z Warwinu czy Sulimaru tylko droższe i dosyć zwyczajne czerwone wino z browaru Wojkówka- 0,3 l. po 10 zł., 0,5 l.- 13 zł.
                      Z lanego piwa jest Leżajk po 6 zł. oraz jasne niefiltrowany pils z Wojkówki po siódemaka.
                      W butelkach piwa na zlecenie pod własną marką "Siekierezada".

                      Comment

                      • Warzywo
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        🍼🍼
                        • 2016.08
                        • 955

                        #12
                        Może kiedyś była to legendarna knajpa do której przychodził miejscowy ciekawy element (można o tym poczytać w fajnych książkach Opowieści Siekierezady czy Bieszczady przystanek Siekierezada) ale dzisiaj to taki turystyczny kołchoz - obiadek, kawa, piwo bezalkoholowe, samochodzik, pół godziny i wio dalej czyli atmosfery ZERO.
                        Sam wystrój bardzo OK, szczególnie starszych sal - drewno, Biesy, siekiery, łazik w lokalu, ciemność, długi bar, w miarę muzyka.
                        Do picia Leżajsk i w miesiącach wakacyjnych Wojkówka. Z butelki Racibórz.

                        Comment

                        • kosher
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛🥛
                          • 2005.04
                          • 2316

                          #13
                          Obecnie lane piwo Wojkówka Ale za 9 zł./0,5 l. (całkiem smaczne), wino z beczki- 10 zł., pseudobieszczadzkie piwa w butelkach. Częste kolejki do baru w ciągu dnia.

                          Comment

                          • kosher
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🥛🥛🥛🥛
                            • 2005.04
                            • 2316

                            #14
                            Po dwóch latach bez zmian. Poza ceną, chyba jakoś po dychę za tego niezłego ejlika.

                            Comment

                            Przetwarzanie...
                            X