Stalowa Wola, Komisji Edukacji Narodowej 10, Irish Pub

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • radzio2833
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2011.06
    • 5

    Stalowa Wola, Komisji Edukacji Narodowej 10, Irish Pub

    Witam. Czy spożywał ktoś w tym lokalu piwo Guinness ? Słyszałem opinie, że z prawdziwym Guinnessem nie ma on dużo wspólnego. To prawda ? Mam ochotę wybrać się tam na ten irlandzki trunek tylko własnie mam wątpliwości co do tego czy jest odpowiednio dobrze podawany i nie podrabiany. Z góry dzięki za odp.
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    #2
    Opisujesz lokal podaj też jego adres. Najlepiej pójdź i sam oceń.
    Pierwsze słyszę aby jakiś Guinness nie miał nic wspólnego z prawdziwym Guinnessem, Guinness zawsze jest Guinnessem i nie ma jego podróbek. Co najwyżej na naszym rynku można dostać angielska wersją co nie zmienia faktu, ze nadal jest to, to samo piwo.
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • radzio2833
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2011.06
      • 5

      #3
      Sorry, źle to ująłem . Chodziło mi bardziej o to, że dolewają wody czy coś w tym stylu. Słyszałem, opinie, że w niektórych pubach podają nieco "gorszego" Guinnessa tzn. takiego rzadkiego jak by był rozrabiany z dużą ilością wody, a jak wiadomo Guinness powinien być gęstym piwem.

      Comment

      • pizmak666
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2006.12
        • 1905

        #4
        Byłem tam jakieś trzy lata temu a marka jak wszędzie smakuje podobnie.
        „Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”

        "Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".

        Nie jestem certyfikowanym sędzią PSPD.

        Comment

        • pioterb4
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2006.05
          • 4322

          #5
          mi bardziej o to, że dolewają wody czy coś w tym stylu. Słyszałem, opinie, że w niektórych pubach podają nieco "gorszego" Guinnessa tzn. takiego rzadkiego jak by był rozrabiany z dużą ilością wody, a jak wiadomo Guinness powinien być gęstym piwem.
          O rozrabianiu wodą nie ma mowy. A gęsty czy tam treściwy to Guiness nigdy nie był, z resztą taki to styl.

          Comment

          • Bombadil13
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2005.05
            • 2479

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika radzio2833 Wyświetlenie odpowiedzi
            Sorry, źle to ująłem . Chodziło mi bardziej o to, że dolewają wody czy coś w tym stylu. Słyszałem, opinie, że w niektórych pubach podają nieco "gorszego" Guinnessa tzn. takiego rzadkiego jak by był rozrabiany z dużą ilością wody, a jak wiadomo Guinness powinien być gęstym piwem.
            Pograzasz się

            Sent from my GT-I9100 using Tapatalk
            Last edited by Bombadil13; 2011-06-25, 18:50.
            Poszukuję

            Comment

            • radzio2833
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2011.06
              • 5

              #7
              Skusiłem się i poszedłem tam wczoraj na Guinness'a. Jako że lane się skończyło to kelnerka przelała mi do kufla ostatnią puszkę z widgetem. Miałem cichą nadzieję, że przeleje go prawidłowo jednak po tym co zobaczyłem chciało mi się płakać. Pomijając już to, że powinien być lany na dwa razy. Kelnerka nie lała go nawet po szkle, lała go pionowo z góry . Cała ceremonia nalewania trwała jakieś 2-3 sekundy. Pierwszy raz piłem Guinness'a, ale słyszałem, że nie poprawnie nalany traci swoje walory. Dodatkowo cena - 14 zł .

              Ogólnie klimacik w lokalu bardzo fajny, ale wydaje mi się, że muzyka która tam leciała (eska tv) psuła cały nastrój. W prawdzie była fajna, ale nie pasowała do tego miejsca. W dodatku była puszczona dosyć głośno. Gdyby kelnerki były bardziej obeznane w temacie i muzyka była bardziej "irlandzka" oceniłbym ten pub bardzo wysoko, jednak po tych dwóch incydentach mam mieszane uczucia .

              Comment

              • Cooper
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🍼🍼
                • 2002.11
                • 6057

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika radzio2833 Wyświetlenie odpowiedzi
                poszedłem tam wczoraj na Guinness'a (...)kelnerka przelała mi do kufla ostatnią puszkę(...)lała go pionowo z góry (...)Cała ceremonia nalewania trwała jakieś 2-3 sekundy (...)cena - 14 zł (...)muzyka która tam leciała (eska tv)...
                Irish Pub w polskim wydaniu
                Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
                1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

                Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

                Comment

                Przetwarzanie...
                X