Witam. Czy spożywał ktoś w tym lokalu piwo Guinness ? Słyszałem opinie, że z prawdziwym Guinnessem nie ma on dużo wspólnego. To prawda ? Mam ochotę wybrać się tam na ten irlandzki trunek tylko własnie mam wątpliwości co do tego czy jest odpowiednio dobrze podawany i nie podrabiany. Z góry dzięki za odp.
Stalowa Wola, Komisji Edukacji Narodowej 10, Irish Pub
Collapse
X
-
Opisujesz lokal podaj też jego adres. Najlepiej pójdź i sam oceń.
Pierwsze słyszę aby jakiś Guinness nie miał nic wspólnego z prawdziwym Guinnessem, Guinness zawsze jest Guinnessem i nie ma jego podróbek. Co najwyżej na naszym rynku można dostać angielska wersją co nie zmienia faktu, ze nadal jest to, to samo piwo.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
-
-
Byłem tam jakieś trzy lata temu a marka jak wszędzie smakuje podobnie.„Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”
"Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".
Nie jestem certyfikowanym sędzią PSPD.
Comment
-
-
mi bardziej o to, że dolewają wody czy coś w tym stylu. Słyszałem, opinie, że w niektórych pubach podają nieco "gorszego" Guinnessa tzn. takiego rzadkiego jak by był rozrabiany z dużą ilością wody, a jak wiadomo Guinness powinien być gęstym piwem.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika radzio2833 Wyświetlenie odpowiedziSorry, źle to ująłem . Chodziło mi bardziej o to, że dolewają wody czy coś w tym stylu. Słyszałem, opinie, że w niektórych pubach podają nieco "gorszego" Guinnessa tzn. takiego rzadkiego jak by był rozrabiany z dużą ilością wody, a jak wiadomo Guinness powinien być gęstym piwem.
Sent from my GT-I9100 using TapatalkLast edited by Bombadil13; 2011-06-25, 18:50.Poszukuję
Comment
-
-
Skusiłem się i poszedłem tam wczoraj na Guinness'a. Jako że lane się skończyło to kelnerka przelała mi do kufla ostatnią puszkę z widgetem. Miałem cichą nadzieję, że przeleje go prawidłowo jednak po tym co zobaczyłem chciało mi się płakać. Pomijając już to, że powinien być lany na dwa razy. Kelnerka nie lała go nawet po szkle, lała go pionowo z góry . Cała ceremonia nalewania trwała jakieś 2-3 sekundy. Pierwszy raz piłem Guinness'a, ale słyszałem, że nie poprawnie nalany traci swoje walory. Dodatkowo cena - 14 zł .
Ogólnie klimacik w lokalu bardzo fajny, ale wydaje mi się, że muzyka która tam leciała (eska tv) psuła cały nastrój. W prawdzie była fajna, ale nie pasowała do tego miejsca. W dodatku była puszczona dosyć głośno. Gdyby kelnerki były bardziej obeznane w temacie i muzyka była bardziej "irlandzka" oceniłbym ten pub bardzo wysoko, jednak po tych dwóch incydentach mam mieszane uczucia .
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika radzio2833 Wyświetlenie odpowiedziposzedłem tam wczoraj na Guinness'a (...)kelnerka przelała mi do kufla ostatnią puszkę(...)lała go pionowo z góry (...)Cała ceremonia nalewania trwała jakieś 2-3 sekundy (...)cena - 14 zł (...)muzyka która tam leciała (eska tv)...Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
Comment