Bardzo klimatyczna knajpka, sympatycznie urządzona. Prowadzi ją facet, który przez wiele lat szefował schronisku pod Rawkami i stamtąd przeniósł do swojej knajpki słynny naleśnik-gigant z jagodami - jednak nie o tym chcę pisać. Z piw, które miałem okazję spożyć w lokalu: ciemny Saris, jasny Kozel, Staropramen z kija (!) 7 zł/kufel. Oprócz tego bywają w zależności od dostawy: Krusovice, ciemny Kozel, Złote Bażanty jasny i ciemny, Radegast (wszystko beczkowe). W butelkach oprócz wcześniej wymienionych dostrzegłem Kelta, Smadnego Mnicha, Urquella, Bażanty a z polskich piw: Jagiełło smakowe, Żywe, Koźlak Gontyńca i Lubuskie Zielone. A, jeszcze był Paulaner z kija za 10zł bodajże. No i oczywiście koncerniaki żywieckie ze wszechobecnym na Podkarpaciu Leżajskiem na czele.
Drogo (mówię zwłaszcza o jedzeniu), ale warto.
Drogo (mówię zwłaszcza o jedzeniu), ale warto.
Comment