Suwałki, Noniewicza 42, Browar Północny (restauracyjny od 2017 roku)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dadek
    Major Piwnych Rewolucji
    🍺🍺
    • 2005.09
    • 4708

    Suwałki, Noniewicza 42, Browar Północny (restauracyjny od 2017 roku)

    Podobnie jak w Grudziądzu, również w Suwałkach żal patrzeć na zgliszcza zabytkowego Browaru Północnego z 1888 roku. Analogicznie w obu tych miejscach pod koniec 2017 (tu otwarcie 9.12.2017) powstały browary restauracyjne nawiązujące do długich tradycji piwowarskich swoich miast. W Suwałkach to nawiązanie jest bardzo silne - za zgodą spadkobierców byłych właścicieli oryginalnego Browaru Północnego przejęto nazwę, logo (w pewnym stopniu, bo miś polarny obecnie sobie dokądś idzie, a poprzednio stał i ryczał) oraz nazwy piw. Również wiek zabytkowego budynku gdzie otwarto nowy browar (przez długie dziesięciolecia mieścił się Młodzieżowy Dom Kultury), jest zbliżony do jego pierwowzoru. Choć obecnie po remoncie otynkowany, prezentuje się bardzo ładnie w szaro-biało-ciemnozielonych barwach, a oryginalną czerwoną cegłę można podziwiać wewnątrz w części barowej restauracji.
    Zaraz za drzwiami wejściowymi, w półmroku korytarza wita nas oryginalny święcący plafon starego Browaru Północnego dedykowany piwu Wigry, zaś na ścianach umieszczono w ramkach powiększenia etykiet piw tam produkowanych.
    Sala podzielona jest na dwie części. Po prawej restauracyjna, z dużymi stołami przy kanapach podzielonych buduarami pod oknami i przeciwległą ścianą szczytową, oraz małymi 4-osobowymi stołami na środku. Wystrój to boazerie, powyżej nich ciemna zieleń ścian i czarne kasetony na suficie. Całą wewnętrzną ścianę zdobi reprodukcja fotografii starego Browaru Północnego, przy niej jest miejsce na ewentualne pląsy na parkiecie.
    Lewa strona od korytarza to część barowa wyposażona w wysokie stoły z półciemnego drewna z czarnymi krzesłami. Tu króluje oryginalna czerwona cegła ścian, w boczną wmontowano wielką szybę, za którą można podziwiać mieniącą się miedzią warzelnię. Na wewnętrznej ścianie obok wymalowano schemat produkcji piwa w browarze, przy niej znajduje się mała scena dla ewentualnych występów. Na przeciwległej, z drugiej strony warzelni, umieszczono spory bar również z czerwonej cegły, posiadający 8 nalewaków zamontowanych na miedzianej rurze. Obie części sali posiadają punktowe oświetlenie na kasetonowym suficie co przydaje przytulności.
    Pozostały sprzęt browaru mieści się w pomieszczeniach za warzelnią (drzwi w lewo zaraz przy wejściu). W pierwszym z nich znajduje się wytwornica pary, zbiornik wody gorącej i azotu, natomiast agregat i zbiornik wody lodowej (glikol) umieszczono na dachu. W kolejnym przylegającym przez ścianę do warzelni (max wybicie 580 l) jest 10 tankofermentorów po 10 hl, tak więc warzenie (około 12 warek miesięcznie) odbywa się na 2 razy. Następne z pomieszczeń mieści śrutownik i magazyn słodu, używa się głównie Irex, a w mniejszym stopniu Weyermann. Sprzęt dostarczyła i uruchomiła firma Minibrowary.pl.

    Gdy odwiedziłem browar 7.03.2018 na kranach były dostępne 4 miejscowe piwa i jest to na razie stała oferta.
    - Wigry (pils) https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=124719
    - Kamedulskie (pszeniczne) https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=124718
    - Północne Mocne (belgijski blond) https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=124720
    - Jaćwing (stout owsiany) https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=124721

    Jak powiedział mi główny piwowar Piotr Malinowski (pracują we dwóch z kolegą) najlepiej sprzedaje się pils i bywało, że go zabrakło. Cała produkcja sprzedaje się na miejscu, a że jest jeszcze miejsce na kolejne tanki, ich zakupienie jest kwestią czasu. Nazwy tylko luźno nawiązują do produkowanych niegdyś w Suwałkach piw - są to zupełnie inne gatunki według receptur piwowara, oczywiście jeszcze z domowego warzenia, odpowiednio zmodyfikowane.
    Trzeba przyznać, że dobrze zadbano o stronę wizualną piw. Oprócz oczywiście szaty graficznej, każde ma dedykowane podkładki, jest podawane w osobnym rodzaju szkła, a na wszystkich stołach znajdują się papierowe serwety z wierszowanymi "opisami". Piwa można kupić na wynos w butelkach 0,5 l, z oryginalnym kapslem i również w firmowym nosidełku na 4 sztuki. Kontry etykiet zawierają bardzo dokładne dane o każdym piwie.
    Nalewanie na barze odbywa się bezpośrednio z tanków i pewnym mankamentem jest zbyt niska temperatura, szczególnie blonda i stouta. W przypadku tego ostatniego piwa przydały by się szklanki z białym logo, gdyż czarne jest na jego tle zupełnie niewidoczne.
    Co do logo widnieje na nim data 2016 oznaczająca zawiązanie się spółki zamierzającej utworzyć browar.

    Kuchnia nastawiona na dania regionalne, co się chwali.
    Zjeść można około 10 głównych mięsnych i rybnych w cenach 22-30 zł (dowolne dodatki według życzenia po 7 zł), dla bezmięsnych swojski kartoflak z grzybami. Zimne przystawki w 7 rodzajach m. in. deska piwosza na 3 osoby, (za 66 zł), serów lub wędlin regionalnych (28), bliny z wędzonym pstrągiem (16) i inne. Są też 4 zupy (10-15 zł) i 8 piwnych barowych zakąsek na ciepło za 12-15 zł. Codziennie do godziny 16 można zjeść za 15 zł danie dnia + zupę (informują o nim kelnerki). Gdy przybyłem o 12.30, w części restauracyjnej konsumowało już kilkanaście osób i rotacja była spora, widać było że publice smakuje. Ja skusiłem się na polecone przez p_stulka stynki w cieście piwnym na ciepło z domowym sosem tatarskim, dobre .
    Obsługa sprawna, miła i pomocna.

    Przyjemne, klimatyczne miejsce jak zielona wyspa wśród bloków i pawilonów z lat 70-ych, w dodatku dostępne w 15 minut piechotą z dworca PKP. Czynne 12-24.

    Wielkie dzięki dla Piotra piwowara za poświęcony czas, możliwość zwiedzenia browaru, miłą rozmowę i wszystkie otrzymane gadżety.

    Fotki w galerii:











  • jacekwerner
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼🍼
    • 2004.05
    • 2853

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dadek Wyświetlenie odpowiedzi
    Po prawej restauracyjna, z dużymi stołami przy kanapach podzielonych buduarami pod oknami i przeciwległą ścianą szczytową, oraz małymi 4-osobowymi stołami na środku.
    Buduarami
    Ochotnicza Straż Piwna
    BAZA = 7446

    Comment

    • dadek
      Major Piwnych Rewolucji
      🍺🍺
      • 2005.09
      • 4708

      #3
      Czyżby to było niewłaściwe słowo na określenie oddzielnych, osłoniętych z 3 stron stołów z kanapami (fotka 23035)?

      Comment

      • beerek62
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛
        • 2010.04
        • 1046

        #4
        Za Wikipedią :
        Buduar (fr. boudoir) – wytwornie umeblowany i wykwintnie ozdobiony, niewielki pokój zajmowany przez panią domu. Umieszczony był zazwyczaj między salonem a sypialnią. Pełnił rolę gotowalni i miejsca wypoczynku pani domu. Pierwsze buduary powstały we francuskich pałacach w XVIII wieku.

        Może chodziło o "buduarowy" - w słowniku synonimów znajdujemy :

        buduarowy: np. w odniesieniu do określenia swobodnego charakteru czegoś
        bezceremonialny, bezpośredni, bliski, familiarny, intymny, konfesyjny, konfidencjonalny, luzacki, poufały, poufny, przyjacielski, spoufalony, swobodny, ścisły, zażyły,

        buduarowy: np. w kontekście intymnego charakteru czegoś
        cielesny, damsko-męski, erotyczny, fizyczny, intymny, łóżkowy, męsko-damski, miłosny, płciowy, romansowy, seksualny, zmysłowy,

        buduarowy: np. w kontekście czegoś poufnego
        intymny, kameralny, nastrojowy, poufały,

        Beerkowa kolekcja polskiego szkła piwnego
        Poszukuję : 1) szklanka Browar Soma w Warszawie

        Comment

        • dadek
          Major Piwnych Rewolucji
          🍺🍺
          • 2005.09
          • 4708

          #5
          No właśnie czyli oddzielony, intymny stół w restauracji gdzie nikt ci nie zajrzy co masz na talerzu i nie usłyszy o czym rozmawiasz . Czyli dobrze myślałem (a pewnie gdzieś kiedyś usłyszałem bo sam nie wymyśliłem).

          Comment

          • Warzywo
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            🍼🍼
            • 2016.08
            • 955

            #6
            To się salonik nazywa, a w Anglii funkcjonuje pojęcie gabinet. Buduar to nie najlepsze określenie

            Comment

            • e-prezes
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2002.05
              • 19274

              #7
              To się zwało lożami, ale salonik też może być. To ostatnie sugeruje zamknięte pomieszczenie. Coś jak wydzielone pomieszczenia dla panów obok sal restauracyjnych w celu spożycia napojów alkoholowych, wypalenia cygara i swobodnej dyskusji. Coś takiego funkcjonuje do dziś przy restauracjach mocnogwiazdkowych hoteli. Buduar jest tu nazwą nie na miejscu.
              Last edited by e-prezes; 2018-03-13, 15:05.

              Comment

              • jacekwerner
                Major Piwnych Rewolucji
                🍼🍼
                • 2004.05
                • 2853

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                Buduar jest tu nazwą nie na miejscu.
                Właśnie o to mnie chodziło
                Ochotnicza Straż Piwna
                BAZA = 7446

                Comment

                • DariuszSawicki
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼
                  • 2012.08
                  • 2869

                  #9
                  Byłem dziś w tym browarze i wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że nie można kupić na wynos firmowego szkła
                  Dziwna polityka browaru...

                  Comment

                  • pebejot
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🍺
                    • 2010.01
                    • 1588

                    #10
                    Odwiedzone w ostatni piątek.
                    Wspaniałe miejsce z profesjonalną i przemiłą obsługą, oraz bardzo komfortowy ogródek piwny, w którym spędziliśmy cały wieczór.

                    Na kranach były 4 piwa podstawowe + nowość: Blusowe - Pils o parametrach 12 ekstraktu i 4,6% alk. w cenie 10 zł za pół litra. Jednocześnie piwo było objęte promocją, polegającą na 50% rabacie przy zamówieniu kolejnego Blusa.

                    Komplet etykiet, oraz podstawek dedykowanych do każdego piwa dostaliśmy w prezencie.
                    Firmowe szkło można już kupić na miejscu. Duża szklanka kosztowała 15 zł.

                    Kuchnia ciekawa, niektóre pozycje trochę dziwaczne (Krem z kalafiora z białą czekoladą i popcornem z kaszy gryczanej ) a ceny do zniesienia.
                    Ja testowałem żurek, reklamowany w karcie jako domowy na własnym zakwasie, oraz babkę ziemniaczaną.
                    Potwierdziła się pewna reguła, że dania kuchni regionalnej najlepiej smakują w regionie pochodzenia, zaś im dalej od korzeni tym trudniej odnaleźć wzorzec.
                    I tak babka ziemniaczana była genialna, natomiast żurek tak daleki od właściwego smaku jak Śląsk od Podlasia


                    Zdjęcia:



                    Comment

                    • Pancernik
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.09
                      • 9793

                      #11
                      Miejscówka chyba w centrum Suwał ("Suwałki" to zdrobnienie podobno ), przy czymś w rodzaju osiedlowego centrum handlowo-usługowego.
                      Zgrabny budynek, choć nie ze wszystkich stron rozpoznawalny, pewnie przez bardzo oszczędne "obrandowanie". W środku troszkę oldskulowo, ale sympatycznie. Kadzie dumnie błyszczą .
                      Ze względu jednak na wszechobecny zapach oleju (prawdopodobnie pochodzący ze smażenia babek ziemniaczanych...), usiedliśmy w ogródku. Piątek, ok. 15-ej, całkiem sporo ludzi. I bardzo dobrze.
                      Trochę słychać języki bałtyckie, ale większość gości to lokalsi, w typie dość dziarskich emerytów, siedzący przy piwku .
                      Dość sensowny wybór dań, do tego jeszcze zestawy typu "obiad dnia", dodatkowo trafiliśmy na Dni Kuchni Francuskiej.
                      Małżonka wzięła soljankę, całkiem smaczną, ja - porcję stynek w cieście piwnym. Tu lekki zonk, bo a) stynki ogromne (jak na stynki), b) ciasto piwne ociekające olejem, jakże różne od genialnej panierki, jaką można dostać w każdym londyńskim "fish & chips".
                      Na wynos dostępne były cztery rodzaje piwa, ładnie zapakowane w kartonowy czteropak.
                      Warta podkreślenia jakość obsługi, bardzo uczynna i sympatyczna młodziutka kelnerka, mimo trudnej walki z terminalem płatniczym.

                      Comment

                      • Shedao
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        🥛🥛🥛🥛
                        • 2007.09
                        • 915

                        #12
                        Tutaj też browar dalej istnieje i chyba jakoś ciągnie. Miłe rozweselenie po ponurym przeżyciu jakim był spacer przez wieczorne Suwałki - miasto z gatunku "powiatowe umierające".

                        Piwa robią dobre. Pils (Wigry) to ekstraklasa, Jaćwing czy Północne Mocne też robią wrażenie. Kiedy ja ostatnio w nazwie piwa z mikrusa widziałem "Mocne"! Do tego Trzynastka (Pale ale) i Kamedulskie (pszenica). Samo dobro.
                        Jedzenie dobre i uczciwe, obsluga - sympatyczna pani. Lokal jest duży, siedzi się w nim raczej przyjemnie. Polecam.

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X