Ogólnie rzecz biorąc to w Białymstoku trudno znaleźć lokale z piwem w pojęciu "browarbizowym". Za to, dla poszukiwaczy lokalnych specyjałów coś się znajdzie. W okolicy dworca PKS, idąc w górę ulicą Kardynała Wyszyńskiego należy minąć Mekdonalda i w ciągu pawilonów, po ok. 50 metrach znaleźć można skromnie wygladajacy lokal. Zjadłem tam największe i najsmaczniejsze kartacze w swoim życiu. Kosztowały mnie 9 zł z herbatą. Dla zdesperowanych jakieś piwa puszkowe.
Ważne - chcąc zamówić kartacze trzeba poprosić o KLUSKI ŚLĄSKIE.
Inne, tanie dania barowe na zamówienie także były.
Ważne - chcąc zamówić kartacze trzeba poprosić o KLUSKI ŚLĄSKIE.
Inne, tanie dania barowe na zamówienie także były.
Comment