Gdańsk, Podgarbary 10, Bohemia Beer Cafe [zamknięte]

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • abernacka
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2003.12
    • 10862

    Gdańsk, Podgarbary 10, Bohemia Beer Cafe [zamknięte]

    Już w najbliższą sobotę, na piwnej mapie Gdańska, zaistnieje nowe miejsce z ciekawym piwem. Oprócz jadała lokal będzie serwował dwa piwa lane (Jasne i Ciemne) z niemieckiego browaru Böhmisch Brauhaus z saksońskiego Großröhrsdorf.
    Dodatkowo lokal będzie oferował szeroki wybór piw flaszkowych. Po cichu liczę, że będzie miał również piwo Eisbier z tegoż browaru.
    Piwna turystyka według abernackiego
  • Pendragon
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2006.03
    • 13952

    #2
    Bohemia w nazwie a piwa niemieckie? Może Bohema? Tak czy siak - cieszę się. Trzeba będzie wkrótce zlustrować.

    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

    Comment

    • Pendragon
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛
      • 2006.03
      • 13952

      #3
      Jednak nie było pomyłki - Bohemia.
      To chyba od obecności beczkowego PU ora zkilku czeskich dań.


      PU - 8 zł (0.5 litra)
      Wspomniane niemieckie po 9 za 0.4 litra.

      Jeszcze nie otworzyli, a już ściemniają:
      Dodatkowo oferujemy unikatowe piwo ważone specjalnie dla naszego lokalu. Nasi Goście mogą skosztować złocistego pilznera lub ciemnego mocnego lagera stworzonych przez mistrzów browarnictwa z Böhmisch Brauhaus - browaru z ponadstuletnią tradycją.
      To na stronie trojmiasto.pl, na własnej poprawili babola, ale nadal ta sama śpiewka:
      Atrakcją Bohemia Beer Cafe są wyjątkowe gatunki piwa warzone specjalnie dla nas i dostępne wyłącznie w naszym lokalu.

      Raczej wcale w to nie wierzę.
      Last edited by Pendragon; 2014-03-14, 15:22.

      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

      Comment

      • Pendragon
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛
        • 2006.03
        • 13952

        #4
        Ciemne to na 99% Bock.

        moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


        Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

        Comment

        • Carlo22
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2012.05
          • 182

          #5
          Można by jeszcze dodać, że lokal ten znajduje się przy hostelu (również szkoła językowa) - taka ciekawostka. Jak patrzałem przez szybę, to prezentuje się całkiem przyjemne miejsce. Oby "menu" też dotrzymało kroku

          Comment

          • Antylop
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2009.10
            • 1415

            #6
            Pytanie

            Jakie są godziny otwarcia ?
            Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha...

            Comment

            • Antylop
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2009.10
              • 1415

              #7
              Dobra, już znalazłem
              Jutro czynne od 10:00 do późnej nocy. Później ustalą stałe godziny.
              Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha...

              Comment

              • Łapa
                Porucznik Browarny Tester
                • 2007.12
                • 314

                #8
                Dobra wiadomość. Przybyło kolejne miejsce z piwem innym, niż Tyskie i Żywiec
                Z informacji, jakie pojawiały się kilka miesięcy temu w prasie, wynika, że również po drugiej stronie tego budynku (dawnej stajni), otworzy się restauracja. Może też coś ciekawego będą lali.

                Comment

                • Pendragon
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛
                  • 2006.03
                  • 13952

                  #9
                  Mam mieszane uczucia po wizycie w tym miejscu.
                  W zasadzie tylko do wystroju nie mam zastrzeżeń. U góry część restauracyjna - stoły z obrusami i przygotowaną zastawą, na dole część barowa - z ławami. Można też przysiąść za barem.

                  Jedzenie.
                  Menu niezbyt rozbudowane, to dobrze. Klasycznych czeskich dań mało, a podstawowe - gulasz wołowy z knedlikiem - nie wiadomo czemu postanowiono nazwać z francuska: ragout. Nie wiadomo też czemu wylądowało ono w przystawkach. Pewnie z powodu niskiej wagi. Ponieważ byłem bardzo głodny, więc postanowiłem zamówić coś bardziej konkretnego wagowo, tj. wieprzowinę po morawsku na kapuście, zwłaszcza że do dań głównych klient dobiera sobie do wyboru frytki, ziemniaki lub knedliki. Wielkość dania słuszna, wołowiną okazała się pieczona karkówka, dwa spore plastry. Była nawet ok, tylko za mało przyprawiona. Do stolika nie podano przypraw, a że usadowiłem się u góry, więc nie chciało mi się schodzić na dół prosić o przyprawy. Kapusta zbyt słodka jak dla mnie. Knedle to jednak porażka - po prostu małe krążki zakalca. Prawdopodobnie miały to być bułczane, ale coś nie wyszło - zbita gęsta masa. Byłem głodny, to zjadłem...

                  Piwo.
                  Do wyboru mamy, jak już była mowa, dwa niemieckie piwa plus PU. Niby w lokalu nie spotkałem się z "agitacją", że to są ich własne piwa, ale w prasie (Na Monciaku) wciąż wciskają kit o własnej recepturze, jakby kogoś to jeszcze interesowało. Na ich szczęście, na etykietach piwa butelkowego (pokazano mi bączki) jest informacja o miejscu produkcji. Nie było tam chyba tekstu o własnej recepturze, tylko o zleceniu.
                  Serwowane piwa były bardzo przeciętne, pozbawione praktycznie piany. Gdy już zjadłem przeniosłem się do baru i zauważyłem, że przy nalewaniu piana nawet była, ale błyskawicznie znikała. A co do smaku, to cóż - jasne to typowy niemiecki bladziutki, trochę wodnisty pils. Nic szczególnego. To już Perlenbacher z Lidla jest lepszy.
                  Nieco lepsze jest piwo ciemne, czyli bock, ale ze względu na moc nie nadaje się do spożycia większego niż 1 kufel 0,4.

                  Podsumowanie.
                  Jak już pisałem, mam mieszane uczucia. Niby czeska knajpa, a piwo niemieckie, do tego byle jakie w smaku i prezentacji. Nie lepiej było dogadać się z jakimś czeskim browarem Wtedy miałoby to ręce i nogi - mówię o nazwie lokalu. Byłem głodny, najadłem się, ale potrawa była bez wyrazu, słabo przyprawiona. Teoretycznie jest to nawet nieco w stylu czeskim, ale chciałbym mieć wybór w postaci chociażby solniczki pod ręką. Pozostaje jeszcze kwestia knedli. Czy to wypadek przy pracy, czy też kucharz uważa, że to tak ma być? Są w końcu różne rodzaje knedlików, ale z takim się jeszcze nie spotkałem.

                  Podsumowanie 2.
                  Początek menu to kilka stron farmazonów, których nawet nie doczytałem do końca czekając na obiad. Skończyłem czytać na fragmencie, że jakoby w Czechach jest 90 browarów, a latach '90 w Polsce zaczęto gwałtownie zamykać browary. Wszystko kończyło się pytaniem do klientów, czy wiedzą ile jest teraz browarów w Polsce.
                  Nie byłbym sobą gdybym nie poinformował barmana (swoją drogą miłego i rozmownego) o tej liczbie, oraz o zauważonych głupotach. Mają to zmienić. Pożyjemy zobaczymy. Może też nauczą się lepiej serwować piwo i przyprawiać swoje dania? Za jakiś czas sprawdzę to ponownie.
                  Last edited by Pendragon; 2014-03-22, 12:12.

                  moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                  Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                  Comment

                  • Antylop
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2009.10
                    • 1415

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                    Mam mieszane uczucia po wizycie w tym miejscu.
                    W zasadzie tylko do wystroju nie mam zastrzeżeń. U góry część restauracyjna - stoły z obrusami i przygotowaną zastawą, na dole część barowa - z ławami. Można też przysiąść za barem.

                    Jedzenie.
                    Menu niezbyt rozbudowane, to dobrze. Klasycznych czeskich dań mało, a podstawowe - gulasz wołowy z knedlikiem - nie wiadomo czemu postanowiono nazwać z francuska: ragout. Nie wiadomo też czemu wylądowało ono w przystawkach. Pewnie z powodu niskiej wagi. Ponieważ byłem bardzo głodny, więc postanowiłem zamówić coś bardziej konkretnego wagowo, tj. wieprzowinę po morawsku na kapuście, zwłaszcza że do dań głównych klient dobiera sobie do wyboru frytki, ziemniaki lub knedliki. Wielkość dania słuszna, wołowiną okazała się pieczona karkówka, dwa spore plastry. Była nawet ok, tylko za mało przyprawiona. Do stolika nie podano przypraw, a że usadowiłem się u góry, więc nie chciało mi się schodzić na dół prosić o przyprawy. Kapusta zbyt słodka jak dla mnie. Knedle to jednak porażka - po prostu małe krążki zakalca. Prawdopodobnie miały to być bułczane, ale coś nie wyszło - zbita gęsta masa. Byłem głodny, to zjadłem...

                    Piwo.
                    Do wyboru mamy, jak już była mowa, dwa niemieckie piwa plus PU. Niby w lokalu nie spotkałem się z "agitacją", że to są ich własne piwa, ale w prasie (Na Monciaku) wciąż wciskają kit o własnej recepturze, jakby kogoś to jeszcze interesowało. Na ich szczęście, na etykietach piwa butelkowego (pokazano mi bączki) jest informacja o miejscu produkcji. Nie było tam chyba tekstu o własnej recepturze, tylko o zleceniu.
                    Serwowane piwa były bardzo przeciętne, pozbawione praktycznie piany. Gdy już zjadłem przeniosłem się do baru i zauważyłem, że przy nalewaniu piana nawet była, ale błyskawicznie znikała. A co do smaku, to cóż - jasne to typowy niemiecki bladziutki, trochę wodnisty pils. Nic szczególnego. To już Perlenbacher z Lidla jest lepszy.
                    Nieco lepsze jest piwo ciemne, czyli bock, ale ze względu na moc nie nadaje się do spożycia większego niż 1 kufel 0,4.

                    Podsumowanie.
                    Jak już pisałem, mam mieszane uczucia. Niby czeska knajpa, a piwo niemieckie, do tego byle jakie w smaku i prezentacji. Nie lepiej było dogadać się z jakimś czeskim browarem Wtedy miałoby to ręce i nogi - mówię o nazwie lokalu. Byłem głodny, najadłem się, ale potrawa była bez wyrazu, słabo przyprawiona. Teoretycznie jest to nawet nieco w stylu czeskim, ale chciałbym mieć wybór w postaci chociażby solniczki pod ręką. Pozostaje jeszcze kwestia knedli. Czy to wypadek przy pracy, czy też kucharz uważa, że to tak ma być? Są w końcu różne rodzaje knedlików, ale z takim się jeszcze nie spotkałem.

                    Podsumowanie 2.
                    Początek menu to kilka stron farmazonów, których nawet nie doczytałem do końca czekając na obiad. Skończyłem czytać na fragmencie, że jakoby w Czechach jest 90 browarów, a latach '90 w Polsce zaczęto gwałtownie zamykać browary. Wszystko kończyło się pytaniem do klientów, czy wiedzą ile jest teraz browarów w Polsce.
                    Nie byłbym sobą gdybym nie poinformował barmana (swoją drogą miłego i rozmownego) o tej liczbie, oraz o zauważonych głupotach. Mają to zmienić. Pożyjemy zobaczymy. Może też nauczą się lepiej serwować piwo i przyprawiać swoje dania? Za jakiś czas sprawdzę to ponownie.
                    Odwiedziłem to miejsce w ubiegłą niedzielę.
                    Muszę powiedzieć, że zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami co do piwa i wystroju (nie próbowałem jedzenia). Piwo jasne jest zbyt wodniste i mało wyraziste, ciemne ma już zaczątek charakteru, na pewno smakowało mi znacznie bardziej niż jasne. Gdyby poprawiło się (ciemne), przychodziłbym na nie częsciej.
                    Co do menu, to podobało mi się
                    Ale za jakiś czas dam im jeszcze szansę, może nawet zamówię jakąś przekąskę
                    Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha...

                    Comment

                    • Pendragon
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛
                      • 2006.03
                      • 13952

                      #11
                      Na dniach pojawić się ma Bohemia Pszeniczne. Zaciągnąłem języka, ponoć ma być z tego samego browaru, ale dziwne to jest, bo na stronei browaru nie ma słowa by produkowali weizena. Zapytałem barmana czy bez ściemniania faktycznie ten sam browar. Potwierdził. No zobaczymy. Przybyło kilka butelkowych czeskich. Ze 2-3 (Klaster, Jeżek i może coś jeszcze) bym wybrał, ale 10 zł nie będę inwestować.

                      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                      Comment

                      • Pendragon
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛
                        • 2006.03
                        • 13952

                        #12
                        Piwa beczkowe już po 12 zł - za 0,4 zł. Kogoś tam nieźle popie....

                        moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                        Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                        Comment

                        • rohozecky
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🍼🍼
                          • 2008.11
                          • 1840

                          #13
                          Swoją drogą, jakie to trzeba mieć kompleksy, aby lokal w Gdańsku tak nazwać. Co prawda to częste zjawisko w dorzeczu Wisły i Odry.
                          ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                          Comment

                          • Jimmy_jb
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2005.11
                            • 911

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                            Piwa beczkowe już po 12 zł - za 0,4 zł. Kogoś tam nieźle popie....
                            No nie powiem - podnoszenie cen na zimę to dla mnie nowość w gastronomii.
                            Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

                            Comment

                            • Pendragon
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛
                              • 2006.03
                              • 13952

                              #15
                              Wygląda na to, że zrezygnowano z piw z browaru Böhmisch. Na stronie lokalu w menu widnieje tylko lakoniczna informacja "Czeskie piwa z beczki : jasne, ciemne, pszeniczne. O szczegóły zapytaj obsługę."

                              moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                              Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X