Gdańsk, Słowackiego 23, Browar Vrest (ex. Stary Maneż)

[pebejot]

Wystartował najnowszy browar restauracyjny w województwie pomorskim - Stary Maneż.
Od stacji kolejowej Gdańsk Wrzeszcz dojście zajmuje około 20 minut (1,4 km)

Wnętrze podzielone na kilka części. My spożywaliśmy na parterze w części restauracyjnej w towarzystwie warzelni i kadzi fermentacyjnych.
Póki co dostępne dwa piwa: Kremowy Ale i Altbier.
Zainspirowany wizytą w kilku minibrowarach w Zagłębiu Ruhry piwowar postanowił, że w jego lokalu piwo nalewane będzie tylko do małych szklanek 0,3 l.
Cena dosyć przystępna - oba piwa w cenie 4,50 zł.
Póki co brak jakichkolwiek birofilii, szkło też "czyste".
W planach są butelki Krachl z etykietami, w których będzie można kupić piwo na wynos.
W sezonie letnim będzie możliwość konsumpcji piwa w przylegającym do browaru parku.
Jak powiedział właściciel nie trzeba się obawiać czujnej milicji, bowiem jest to teren prywatny

Zdjęcia:

http://browar.biz/galeria.php?id=20762

http://browar.biz/galeria.php?id=20763

http://browar.biz/galeria.php?id=20764

http://browar.biz/galeria.php?id=20765

http://browar.biz/galeria.php?id=20766

[zgroza]

Posiadanie naczyń do konsumpcji mniejszych od naczyń liturgicznych abp Flaszki* wymagałoby prawidłowego podejścia. W momencie, kiedy o menu piwnym można się dowiedzieć tylko od obsługi taki pomysł wywołuje tylko zamieszenie w głowie biednego konsumenta. Na niezbyt wyeksponowanej tablicy jest tylko "Piwo-4,50" co nie ułatwia decyzji. Jeżeli wzorujemy się na Nadrenii to może warto byłoby zaproponować gościom więcej niż tylko szlankę solo?
Również gastronomicznie pomysł szwedzkiego stołu jest niedopracowany. W takiej formie ani to klasyczna kawiarnia, ani współczesny barek a jedzenie dobrać - trudno. Skrzyżowanie samoobsługi z obsługą kelnerską oznacza zgrillowanie klienta niestety.
Na szczęście smakowo lokal się broni - zarówno piwka, jak i desery prezentowały wystarczająco wysoki poziom. Oba piwka zdecydowanie bardziej by mi smakowały jednak w klasycznym półlitrze.

*abp właściwy ze względu na lokalizację, ww. naczynia można oglądać w Muzeum Ordynariatu w Warszawie.

[Antylop]

Nowe piwo

Pojawiło się nowe piwo "Brew Café" (Bursztynowe Ale).
Jak piszą na FB, jest to piwo górnej fermentacji o bursztynowej barwie, z wyraźnie zaznaczoną goryczką, delikatnymi nutami pomarańczy, o chmielowo-słodowym zapachu i bardzo delikatnym ciele.
Zamierzam dziś sprawdzić co tam leją

[Antylop]

Wizyta kontrolna

Dostępne piwa:

[Pendragon]

Nic? Źródełko wyschło?

[Antylop]

Wizyta kontrolna

Dostępne piwa:
- "Creamy Cloud Ale" - Cream Ale
(słody: pilzneński, pszeniczny, orkiszowy,
chmiel Huell Melon).
- "Starzec ze Strzyży" - Alt
(słody: pilzneński, monachijski, karmelowy, czekoladowy).
- "Brew Café" - Amber Ale.
Moim zdaniem piwa smaczne, pijalne, może nic nie urywają ale trzymają niezły poziom.
No i ich cena jest bardzo konkurencyjna.
Menu nie ma, ale jest pełny wgląd w kuchnię.
Przekąski dostępne są od 10:00, dania obiadowe od 13:00.

[Antylop]

Nic? Źródełko wyschło?

Problem techniczny ale już naprawiony

[Pendragon]

Mogliby się w końcu zdecydować, jak nazywają się ich piwa. Znowu trzeba będzie zmieniać.

[Antylop]

Mogliby się w końcu zdecydować, jak nazywają się ich piwa. Znowu trzeba będzie zmieniać.

Z którymi piwami jest problem ?

[Pendragon]

Z dwoma pierwszymi.

[dadek]

Ja byłem w Maneżu w piątek 18.03. rozmawiałem z piwowarem i nic nie wspominał o zmianie nazw piw. Nie było jeszcze nazwy na nowe piwo ale jak najbardziej było one dostępne.

Tak więc tego dnia piliśmy:
- Kremowy Ale http://www.browar.biz/forum/showpost...36&postcount=4
- Starzec z Wrzeszcza http://www.browar.biz/forum/showpost...38&postcount=2
i nowość czyli jak już wiem od Antylopa
- Brew Café (fajna goryczka, podstawa słodowo-chlebowa - opiszę dokładnie jak będzie miało swój temat).

Miejsce fajne, ciekawie, nowocześnie urządzone, zaskakującym aczkolwiek nowatorskim wydaje się pomysł samoobsługi (trochę sobie poczekaliśmy w niewiedzy). Gdy uświadomiła nam to zagadnięta kelnerka, ja spytałem czy dotyczy to również nalewania piw, dostałem odpowiedź twierdzącą. I wszystkie piwa nalewałem samodzielnie. Większość klientów jednak prosiła by zrobiły to kelnerki, nie krępując się jakoś z nakładaniem sobie jedzenia. Miejmy nadzieję, że Polacy są już na tyle wyrobionym narodem by kasa się zgadzała i szefostwo nie było zmuszone zmienić sposobu obsługi. Jedynie sympatyczny pan piwowar mówił, ze czasem trochę dziwnie się czuje gdy on z workiem słodu robi zasyp, a praktycznie na jego plecach ludzie z talerzami buszują po garnkach.
Zapytany o piwa i pojemność szklanek (wyłącznie 0,3 l) powiedział, że z założenia mają być lekkie, sesyjne i z kulturą pite.

Sam browar zainstalowała firma Minibrowary.pl Andrzeja Gałasiewicza, warzelnia ma 1200 l, obok niej widoczne są 2 z trzech tankofermentorów o pojemności 10 hl, na zapleczu jest jeszcze jeden, oraz 8 o pojemności 20 hl każdy. Piwo jest podawane bezpośrednio z tanków na 8 nalewaków umieszczonych w tylnej części samoobsługowego baru.

Widać, że browar Stary Maneż ma wzięcie, właściwie jest pełno w 100%, dużo miejsca jest w sali na pietrze ale tu podawane są z baru wódki i wina (w tym przypadku chyba samoobsługa by nie wypaliła).

Fotki dorzuciłem do galerii:

http://www.browar.biz/galeria.php?id=20841

http://www.browar.biz/galeria.php?id=20842

http://www.browar.biz/galeria.php?id=20843

[Antylop]

Z dwoma pierwszymi.

Oficjalnie nazywają się tak jak napisałem, choć info (wydruk z maila) było z 11 lutego.

[Łapa]

Jak byłem ostatnio, wprawdzie w dzień meczowy, to lali piwo w plastikowe kubki. Żenada trochę. Albo robi się lokal dla kibiców i nalewa piwo do plastiku w tempie dwudziestu kufli na minutę, albo trzyma poziom i fason.

[Antylop]

Jak byłem ostatnio, wprawdzie w dzień meczowy, to lali piwo w plastikowe kubki. Żenada trochę. Albo robi się lokal dla kibiców i nalewa piwo do plastiku w tempie dwudziestu kufli na minutę, albo trzyma poziom i fason.

Tak jest.
Trza się na coś zdecydować

[Pancernik]

Rewitalizowany budynek, będący grubo wcześniej podobno stajnią pruskiego 1. Przybocznego Pułku Huzarów (nazywanego ponoć też Czarnymi Huzarami lub Huzarami Śmierci - cóż za pole do popisu dla nazw piwa!!!).
Dobudowano nowoczesną elewację z rdzewiejącej blachy (ostatni krzyk architektonicznej mody w Trójmieście ). Wnętrze nowoczesne, takie hipsterskie, na dodatek w połączeniu z dziwną koncepcją gastronomiczną.
Po południu lokal powoli się wypełnia, w większości to (na oko) zamożna młodzież, nie widać niemieckich turystów (fakt w Trójmieście wart podkreślenia ).
W browarze dostępne trzy piwa, są jakieś przegryzki, ale podawane (?) w dziwny sposób, więc się nie odważyłem.
Jak na tak nowe i nowoczesne miejsce, zaskakujący jest fakt tylko jednego kibla. Jak są mecze, to gdzie sikają kibice...?