Dziś zwizytowałem
Piłem "Hey now wheat wine" (dobre, acz wybitnie degustacyjne) oraz Hopkins "Angelene"- smaczne.
Klientela ciekawa, z lekka "zagraniczna", jest okazja by podszlifować język.
Obsługa (wg mnie) na plus - czarująca Lidia i jej fajna koleżanka bardzo przypadły mi do gustu Polecam.
Miejsce jak najbardziej polecam, zwłaszcza dla koneserów piwa, ale uwaga, "Czarująca Lidia" jest podobno wampirem... 318 lat, przez wieki poznała wielu znanych artystów :P Takie słyszałem plotki
Miejsce jak najbardziej polecam, zwłaszcza dla koneserów piwa, ale uwaga, "Czarująca Lidia" jest podobno wampirem... 318 lat, przez wieki poznała wielu znanych artystów :P Takie słyszałem plotki
Najważniejsze że nie jest wampirem energetycznym, a wręcz przeciwnie
Lokal w środku osiedla (jak na moją znajomość Sopotu ), mały ale piwa jest dość. W środku tygodnia klientela zdecydowanie miejscowa, artystowsko-kibicowska, wyglądająca na dobrze zaznajomioną z ekipą baru.
Minus to brak cienkiego szkła dla pojemności 0,3 l.
Comment