Wiekowy lokal usytuowany niedaleko dworca pkp, niemalże tuż pod wiaduktem. W tym miejscu na początku dwudziestego wieku był główny przejazd kolejowy i obok niego powstała gospoda prowadzona przez niejakiego Mullera - to właśnie w tym ceglanym budynku pamiętającym lepsze czasy mieści się bar Zacisze. Wnętrze ma autentyczny wygląd z lat głębokiej komuny z boazerią na ścianach, jedyne co się zmieniło to odsłonięto na jednej ze ścian zabytkową mozaikę a na innej zainstalowano tablicę i można sobie na niej pomazać. Klientela zróżnicowana - obok przedstawicieli klasy robotniczej oglądających "Świat według Kiepskich" na zainstalowanym w sali telewizorze przesiaduje okoliczna młodzież (taka bliżej trzydziestki) i czasami gówniarzeria dwudziesto lub mniej letnia. Z atrakcji barowych oprócz telewizora są rzutki w przedsionku przy wejściu. Muzyki brak - chyba że ktoś odpali kaseciaka model Kasprzak; jest też szpulowiec ale chyba nie na chodzie. Okazjonalnie w weekendy koncerty, ale to tak raz na miesiąc. Niemniej przed odwiedzinami warto sprawdzić na facebooku czy się coś w Zecie nie kroi bo w dzień koncertu miejsc siedzących brakuje. Jest jedzenie w cenach niewysokich (10-20 złotych za zestaw obiadowy) w tym polska klasyka: schabowy, śledź, wątróbka, gołąbki, sałatka jarzynowa itp. Do picia Specjal z kija oraz zestaw butelek: piwa z Grupy Żywiec (w tym APA, Białe, Saison, Marcowe, Bock) od 5 do 8 złotych oraz z Browaru Kaszubskiego Bytów (Jasne, Polka, Stoczniowiec, Ciemne i czasami coś jeszcze) po 7.
codz. 10-22
facebook
codz. 10-22
Comment