Krynica Morska-Piaski, Słoneczna 37, Four Winds

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pebejot
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2010.01
    • 1566

    Krynica Morska-Piaski, Słoneczna 37, Four Winds

    Pierwszy browar na Mierzei Wiślanej zlokalizowany jest na samym końcu cyplu, trzy kilometry od granicy Federacji Rosyjskiej.
    Browar restauracyjny i hotel "Four Winds Resort & SPA" został otwarty w 2019 roku.
    Hasłem browaru jest "Na zachód od granicy, na północ od słońca".
    Choć adres sugeruje jakoby obiekt znajdował się w Krynicy Morskiej, to jednak od centrum tej wakacyjnej miejscowości oddalony jest aż o 11 km na wschód.
    Tak naprawdę mikrus usytuowano na końcu cywilizacji. Tu kończy się droga, a w telefonie pojawia się zasięg rosyjskiej sieci komórkowej i powitalny sms "Witamy w Rosji".
    Jest to piękne i zaciszne miejsce, niestety trudno dostępne dla osób niezmotoryzowanych. Poza ścisłym sezonem komunikacja zbiorowa dociera tylko do centrum Krynicy, dlatego wąski parking przy obiekcie jak i drogę zastawia tabun samochodów.

    Nam udało się tutaj dotrzeć bez samochodu w ostatni majowy weekend.
    Mieliśmy różne opcje:
    - autobus 870 do Krynicy i dalej pieszo lub rowerami
    - taxi z Krynicy
    - wynajęcie meleksu w Sztutowie (tam nocowaliśmy w domkach letniskowych)
    Pierwsza opcja odpadała z powodu niekorzystnego rozkładu jazdy linii 870 i nie najlepszej pogody na rower.
    Druga też odpadła ze względu na zaporową cenę, zaproponowaną przez chciwych taksiarzy.
    Ostatecznie wynegocjowaliśmy wynajęcie meleksu na przejazd trasą: Sztutowo - Piaski (31 km w jedną stronę), trzygodzinny postój przy browarze i powrót tą samą trasą. Kwotę 200 zł podzieliliśmy na pięć osób i wyszło całkiem korzystnie.

    Restauracja znajduje się na dolnym poziomie budynku. Do dyspozycji gości są drewniane stoły czteroosobowe, oraz całkiem pokaźny ogródek z parasolami.
    W ostatnią majową niedzielę tuż po po kolejnym luzowaniu restrykcji związanych z koronawirusem lokal cieszył się dużą frekwencją.
    Wszystkie stoliki na zewnątrz były zajęte, a w krótkim czasie szybko wypełniało się wnętrze.
    Wystrój wnętrza nijaki, przypominający czeskie restauracje z lat 90-tych.
    Na końcu sali jest bar z czterema nalewakami, a tuż obok miedziana warzelnia. Reszta urządzeń browaru znajduje się w podziemiach.
    Jednym z elementów wystroju restauracji jest obskurne, niepodświetlone akwarium, w którym zgromadzono dwa glonojady.
    Mankamentem restauracji jest męska toaleta. Składa się z trzech pisuarów i klozetu bez osobnej kabiny, przez co ustęp każdorazowo zajmuje tylko jedna osoba, zamykając kluczem drzwi od środka. Na zewnątrz tworzy się ogonek, jak na plenerowym koncercie do tojtojów.

    Do wyboru mamy cztery piwa w stałej ofercie:
    - Lager 5%
    - Pszeniczne 5%
    - APA 5%
    - Koźlak 7%

    W niedzielę dostępne były trzy, Pszenicznego zabrakło.
    Dwa pierwsze kosztuję 8 zł za 0,3 i 11 zł za 0,5. APA i Koźlak w cenach odpowiednio: 9 i 12 zł.
    Wszystkie piwa można kupić na wynos w butelkach, jednak tu podaż nie nadąża za popytem i lodówka była już opróżniona.
    Piwo nalewają do firmowych szklanek. Mają też podstawki, które można bezpłatnie dostać przy barze.
    Ponadto firmowe etykiety samoprzylepne do butelek, niestety bez możliwości zakupu.
    Piwa nie powalają na kolana. Lager bezpłciowy, APA też bez szału, Koźlak w miarę się broni.

    Całkiem lepiej prezentuje się kuchnia.
    Porcje są duże, a ceny do zniesienia.
    Mają własne wyroby - paprykarz, borówka, brusznica, opieńki w occie. Do kupienia na wynos w słoikach.
    Ja zamówiłem zupę z lina a'la flaczki w cenie 18 zł i tatar z troci wędrownej z chlebem domowym na zakwasie za 25 zł.
    Wieloosobowa obsługa lokalu (naliczyłem 6 kelnerów 3/3 + manager) profesjonalna, miła i szybko realizująca zamówienia.
    Da się nawet wytrzymać zarażenie korporacyjnymi, regularnie powtarzanymi formułkami w formie retorycznych pytań: "Czy wszystko w porządku?"

    Restauracja czynna codziennie w godzinach 12:00 - 20:00 (piątki i soboty do 21:00).


    Zdjęcia:




  • abernacka
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2003.12
    • 10861

    #2
    "Reszta urządzeń browaru znajduje się w podziemiach"

    Nie wydaje mi się, żeby właścicielom chciało się przenosić instalację.W ubiegłym roku unitanki znajdowały tuż za warzelnią, w odosobnionym pomieszczeniu.
    Piwna turystyka według abernackiego

    Comment

    • pebejot
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2010.01
      • 1566

      #3
      Niewykluczone. Nie było możliwości zwiedzenia, a tak na miejscu mi powiedziano.

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19265

        #4
        Z regulaminów, a teraz z paragrafów zakłady produkcyjne nie powinny wpuszczać postronnych na teren produkcji, tym bardziej w dobie pandemii. Nie ma zatem nic dziwnego, że tego nie robią.

        Comment

        • pebejot
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2010.01
          • 1566

          #5
          Zabrzmiało jak wyciąg z regulaminu porządkowego browaru Heineken

          Comment

          • concerto
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            🍼
            • 2003.09
            • 859

            #6
            Co ten alkohol jednak podprogowo robi z ludźmi.


            Sam nigdy nie miałem ciągot zwiedzania browaru "od zaplecza" i pomijam te opisy instalacji, bo wydają mi się nudne. Jeszcze rozumiem jak ktoś sam warzy w domu, bo chce coś porównać

            Podobnie chyba zwiedza się winnice, destylarnie. Ale czy ktoś jeździ oglądać maszyny producenta jogurtu? Albo firmę sadowniczą?
            "... ja nie tylko literat, ale i Gombrowicz!"

            Comment

            • abernacka
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2003.12
              • 10861

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika concerto Wyświetlenie odpowiedzi
              (…)
              Podobnie chyba zwiedza się winnice, destylarnie. Ale czy ktoś jeździ oglądać maszyny producenta jogurtu? Albo firmę sadowniczą?
              Również zwiedzam, bez ciśnienia, mleczarnie
              Piwna turystyka według abernackiego

              Comment

              • pebejot
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2010.01
                • 1566

                #8
                Nie chodzi przecież o zwiedzanie browaru "na chama" aby tylko się dostać i zrobić zdjęcia. Zawsze grzecznościowo można zapytać, czasami jest możliwość czasami nie. A zwiedzanie jest też okazją do pogadanki z piwowarem i uzyskania dodatkowych informacji o teraźniejszości i planach na przyszłość.

                Comment

                • telek
                  Podpułkownik Chmielowy
                  🥛🥛🥛
                  • 2011.05
                  • 556

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                  Również zwiedzam, bez ciśnienia, mleczarnie
                  A w ilu cukrowniach byłeś?
                  ;-)
                  Słodkie zwiedzanie.

                  Comment

                  • canigggia
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2009.10
                    • 451

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pebejot Wyświetlenie odpowiedzi
                    Na końcu sali jest bar z czterema nalewakami, a tuż obok miedziana warzelnia. Reszta urządzeń browaru znajduje się w podziemiach.
                    Reszta browaru znajduje się na tym samym poziomie co bar i warzelnia. Mieści się w pomieszczeniu za barem. Jest tam min. 6 zbiorników fermentacyjno-leżakowych, każdy o pojemności 0,6 hl. Fotki z tego miejsca można obejrzeć tutaj.
                    Browarnik Tomek
                    TomCani

                    Grimness, Frost and Northern Darkness!!!

                    Comment

                    • pizmak666
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍼
                      • 2006.12
                      • 1905

                      #11
                      Te zbiorniki to nie 6 hl?
                      „Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”

                      "Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".

                      Nie jestem certyfikowanym sędzią PSPD.

                      Comment

                      • canigggia
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2009.10
                        • 451

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pizmak666 Wyświetlenie odpowiedzi
                        Te zbiorniki to nie 6 hl?
                        Zamotałem się w obliczeniach. Tak, masz rację. 6 hekto
                        Browarnik Tomek
                        TomCani

                        Grimness, Frost and Northern Darkness!!!

                        Comment

                        • e-prezes
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2002.05
                          • 19265

                          #13
                          Chodziło mi o to, że w dobie covid-19 ogranicza się kontakt do minimum. Mnie też teraz odmówili wizyty w naszej mleczarni, choć miałem wcześniej uzgodnione, że można. Książeczkę sanepidu mam. Środki ochrony osobistej też.
                          Jak ktoś robi własny ser to go proces technologiczny interesuje. Jak z browarami.
                          Last edited by e-prezes; 2020-06-05, 17:26.

                          Comment

                          • volodos
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2008.09
                            • 717

                            #14
                            Browarek odwiedzony 2.07 2020. Mały ruch (może dlatego, że byliśmy zaraz po otwarciu). Dostępne piwa - słaby Lager i trochę lepsza APA. Tatar wołowy bardzo smaczny. Reszta jak w opisie pebejota. Są dekle, można się dogadać w kwestii szkła.

                            Comment

                            • pegie23
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2004.08
                              • 238

                              #15
                              Browar odwiedzony w zeszłym tygodniu. Co do wystroju nic się nie zmieniło, pustka... W ofercie dwa piwka, lager i pszeniczne. Co do gadżetów to są dekle, dostałem też etykiety z piw z oferty plus etykieta od APA której już nie mają. Szkło można kupić, prosta szklanka z ich logo w rozmiarach 0,3 i 0,5, obydwie po 12 zł.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X