Gdańsk, [adres do uzupełnienia] (Wonnenberg), Pizzeria Bartolin

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rolek
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.08
    • 1038

    Gdańsk, [adres do uzupełnienia] (Wonnenberg), Pizzeria Bartolin

    Miejsce patrolu – pizzeria Bartolin mieszcząca się 200 metrów od mojego miejsca zamieszkania. Otwarta od jakiegoś roku. Pizza całkiem niezła, choć do popitki do tej pory była tylko pepsi i jakaś woda. Może coś się zmieniło?
    Wchodzimy z żoną, Pani Barmanka (Pizzermanka?) podrywa się od stolika, przechodzi za kontuar. Na półce widzę... kilka butelek Kelta.
    - Słucham? – pyta Pani.
    - Dwa Kelty proszę – pewność mojego głosu mogłaby ruszyć górę.
    - ???
    - Piwo – tłumaczę i pokazuję niegrzecznie palcem na półkę. – O, to tutaj.
    - Ale to jest DEKORACJA. – Pani na to. – Mogę dać Tyskie.
    - A jakieś inne PIWO ma pani? – Tym razem Żona.
    - Dziś nie, ale będzie jutro.
    - A jakie? – pantałyk stoi niewzruszony, wraz z nim Żona.
    - Lech i Żywiec.
    - A na ten przykład Amber, koźlak albo full? – Elka nie dawała za wygraną.
    - AMBER?! – dziwny grymas zmarszczył pogodne dotąd panine oblicze. – Nieee...
    - No to do widzenia.
    - Do widzenia.
    Kurtyna.
    A miało być sympatycznie.
  • sodom
    Porucznik Browarny Tester
    • 2002.12
    • 351

    #2
    do pizzerii tylko na piwo?? a pizzę zjeść nie łaska??

    Comment

    • Rolek
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.08
      • 1038

      #3
      sodom napisał(a)
      do pizzerii tylko na piwo?? a pizzę zjeść nie łaska??
      Byłem po kolacji . Wizyta w powyższym przybytku była niezamierzonym, końcowym etapem wieczornego spaceru. Ot tak - co słychać.

      Comment

      • piotrrat
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2002.11
        • 730

        #4
        Nie jest tak zle, znam własciciela i można było by tam nawet zorganizować spotkanko , oczywiście z naszym kegiem ale z tym to nie problem. Oczywiście z Amberka

        Comment

        • Rolek
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.08
          • 1038

          #5
          piotrrat napisał(a)
          Nie jest tak zle, znam własciciela i można było by tam nawet zorganizować spotkanko , oczywiście z naszym kegiem ale z tym to nie problem. Oczywiście z Amberka
          No nie, gdyby takie spotkanie doszło do skutku miałbym do domu dosłownie dwie minuty .
          A wracając do wizyty w Bartolinie - było raczej śmiesznie niż strasznie. Szczególnie ubawiły mnie te puste butelki po Kelcie w charakterze dekoracji. Przypomniały mi się stare czasy, gdy pół ściany w pokoju zajmowały pieczołowicie zbierane puszki.
          Ale wybór piw, to mógłby urozmaicić - miło by było mieć tak pod bokiem miejsce z niezłym piwem.

          Comment

          • piotrrat
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2002.11
            • 730

            #6
            Dawno nie byłem w bartolinim ale podjade tam i może namówie właściciela aby nabył jakieś ciekawe piwka. A może pogadam o spotkanku? Zobacze co on na to powie.

            Comment

            • Rolek
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2001.08
              • 1038

              #7
              piotrrat napisał(a)
              Dawno nie byłem w bartolinim ale podjade tam i może namówie właściciela aby nabył jakieś ciekawe piwka.
              I to jest słuszna koncepcja!

              Comment

              • piotrrat
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2002.11
                • 730

                #8
                Ku lepszemu idzie! Byłem w bartolinim i wyklarowałem właścicielowi żeby lał jakieś piwko z kija, po dalszej rozmowie zasugrowałem amberka i na tym pozostało!! Muszę go teraz umówić z Simonem i niech się dogadują.I jeszcze pozytywna wiadomość ,właściciel chce obok zrobić ogródek z parasolami....ciekawe co na nich będzie napisane???
                pożyjemy zobaczymy!

                Comment

                • Rolek
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.08
                  • 1038

                  #9
                  piotrrat napisał(a)
                  Ku lepszemu idzie! Byłem w bartolinim i wyklarowałem właścicielowi żeby lał jakieś piwko z kija, po dalszej rozmowie zasugrowałem amberka i na tym pozostało!! Muszę go teraz umówić z Simonem i niech się dogadują.I jeszcze pozytywna wiadomość ,właściciel chce obok zrobić ogródek z parasolami....ciekawe co na nich będzie napisane???
                  pożyjemy zobaczymy!
                  Łaaaa! Brawo! A co do ogródka - pomysł oryginalny, zważywszy na sąsiedztwo. Nie ma to jak sączyć piwo pięć metrów od ruchliwej jak cholera ulicy. Z kolei na tyłach Bartolina jest stacja obsługi samochodów. Sam romantyzm, jak diabli .

                  Comment

                  Przetwarzanie...
                  X