Można by zorganizować coś takiego jak w linku poniżej.
Gdańsk - Sopot - Gdynia, Szlakiem trójmiejskich mordowni
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika czarne_gardlo Wyświetlenie odpowiedziMimo nazwy "Szlakiem po gdyńskich mordownia" zahaczył bym jednak o całe trójmiasto
Bar Elita w Sopocie przy ul. Podjazd. To jest to miejsce, gdzie po kilku wizytach mówisz już właścicielowi po imieniu. Trzeba zaznaczyć, że to on tutaj rządzi, wydaje browarki i uruchamia mecze LM. Cena piwa jest dość wysoka bo żubr w butelce kosztuję 5 zł jednak czynsz w tej lokalizacji też pewnie jest nie mały.
Na szczególną pochwałę zasługuje tutaj jednak oferta kulinarna, kuchnia jest bardzo smaczna i w bardzo przystępnych cenach (np. tatar za 10,5 zł). Oprócz schabowego, golonki, dorsza czy devolaya dostaniemy tu także dania gdzie indziej rzadko spotykane jak ozory w sosie chrzanowym, bryzola czy bitki wołowe z kluskami. Zadziwiające jest to, jak w sezonie letnim tłumy wczasowiczów płacą krocie za cuchnące i stare jedzenie w restauracjach przy Monciaku a w niedalekiej Elicie stolik znajdzie się zawsze, jedzenie jest pierwsza klasa i jeszcze słynne Pana Stasia 'Podano do stołu';-)
Stali bywalcy zamawiają pół litra na stół i dostają ją oczywiście w garniturze;-) wódka na kieliszki lana w 0,05 a nie unijnym formacie 0,04 co warte podkreślenia.
Oczywiście amatorzy espresso nie mają tu czego szukać (lokal oferuje tradycyjną polską zalewajkę), karty deserów tutaj również nie uświadczymy (Pan Stasiu nie bawi się w takie 'bzdety'), na deser po obiedzie pozostaje 'żołądkowa gożka' (słodki ort z poprzedniego menu, niestety w aktualnym już poprawiony). Aha, obiad czy tatara uda się tu zjeść nawet i o 2 w nocy, pod warunkiem, że lokal będzie czynny. Śpiącego przy stoliku nikt tu nie wyprasza, choć to widok bardzo rzadki, rozmowy toczone przy barze - perełka. I ten widok na przejeżdżające w tę i tamtą skm-ki, normalnie Hrabal
Choć mordownią bym Elity nie nazwał, to po prostu jedno z najbardziej normalnych miejsc w Sopocie i Trójmieście.golonka – główny powód, dla którego Bóg stworzył świnię
(...) do gospody wszedł Szwejk, który kazał sobie podać ciemne piwo, dodając znacząco:
- Bo w Wiedniu też dziś mają żałobę.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coachu Wyświetlenie odpowiedziW Elicie bywam od ponad 10 lat i jest to miejsce z nieprzeciętnym klimatem. Oczywiście tutaj raczej przychodzi się na wódkę niż piwo, choć najczęściej kończy się tym i tym
Na szczególną pochwałę zasługuje tutaj jednak oferta kulinarna, kuchnia jest bardzo smaczna i w bardzo przystępnych cenach (np. tatar za 10,5 zł). Oprócz schabowego, golonki, dorsza czy devolaya dostaniemy tu także dania gdzie indziej rzadko spotykane jak ozory w sosie chrzanowym, bryzola czy bitki wołowe z kluskami. Zadziwiające jest to, jak w sezonie letnim tłumy wczasowiczów płacą krocie za cuchnące i stare jedzenie w restauracjach przy Monciaku a w niedalekiej Elicie stolik znajdzie się zawsze, jedzenie jest pierwsza klasa i jeszcze słynne Pana Stasia 'Podano do stołu';-)
Stali bywalcy zamawiają pół litra na stół i dostają ją oczywiście w garniturze;-) wódka na kieliszki lana w 0,05 a nie unijnym formacie 0,04 co warte podkreślenia.
Oczywiście amatorzy espresso nie mają tu czego szukać (lokal oferuje tradycyjną polską zalewajkę), karty deserów tutaj również nie uświadczymy (Pan Stasiu nie bawi się w takie 'bzdety'), na deser po obiedzie pozostaje 'żołądkowa gożka' (słodki ort z poprzedniego menu, niestety w aktualnym już poprawiony). Aha, obiad czy tatara uda się tu zjeść nawet i o 2 w nocy, pod warunkiem, że lokal będzie czynny. Śpiącego przy stoliku nikt tu nie wyprasza, choć to widok bardzo rzadki, rozmowy toczone przy barze - perełka. I ten widok na przejeżdżające w tę i tamtą skm-ki, normalnie Hrabal
Choć mordownią bym Elity nie nazwał, to po prostu jedno z najbardziej normalnych miejsc w Sopocie i Trójmieście.Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha...
Comment
-
-
Pytanie natury 'O której wstajesz?' Z tego co mi wiadomo, najczęściej otwierają około 11.00, ja osobiście tak wcześnie byłem tylko raz - po torbę z poprzedniego wieczorugolonka – główny powód, dla którego Bóg stworzył świnię
(...) do gospody wszedł Szwejk, który kazał sobie podać ciemne piwo, dodając znacząco:
- Bo w Wiedniu też dziś mają żałobę.
Comment
-
-
Czy zgodzicie się, bym zmienił nazwę tematu na "Szlakiem po trójmiejskich mordowniach"?
Potrzeba by było opisów gdańskich lokali. Sam w takich nie bywałem (poza jednym zamkniętym w Oliwie), więc konieczne jest wsparcie.
Chodzi mi po głowie kilak miejsc widzianych z okien SKMki, trawajów i autobusów.
- bar na Trakcie św. Wojciecha, tam gdzie zaczyna się Podmiejska
- Wydział Remontowy, na pl. Solidarności
- Big Bar, Jana z Kolna (plus jakiś inny w okolicy)
- Pod Rurami, Kliniczna 2 (SKM Politechnika)Last edited by Pendragon; 2015-10-10, 22:22.
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedziJak Wam zazdroszczę, że w Gdyni i Sopocie przetrwały takie miejsca. W Warszawie zostały zniszczone i zlikwidowane.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coachu Wyświetlenie odpowiedziPytanie natury 'O której wstajesz?' Z tego co mi wiadomo, najczęściej otwierają około 11.00, ja osobiście tak wcześnie byłem tylko raz - po torbę z poprzedniego wieczoru
Myślałem o tym by wpaść tam na tatara po treningu.Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedziJest jeszcze Piwiarnia na Komandorskiej.
Na witrynach chylońskiego Corso wywieszona jest oferta: Amber za 3,5zł, w zestawie z kiełbasą 6 zł
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tabacznik Wyświetlenie odpowiedziDziała jeszcze? W zeszłym roku była na sprzedaż.Lotna ekspozytura browaru
Też Was kocham.
Comment
-
-
Po sobocie czas na opis kolejnych klimatycznych lokali! Tym razem udaliśmy się na gdyńskie Wzgórze św. Maksymiliana:
ORZECH
Magia baru polega na tym, że znajduje się on na tyłach wiaty przystankowej. Wystarczy wysiąść z trolejbusu i zrobić dosłownie 3 kroki i już jesteśmy na schodkach, którymi należy zejść na dół. Lokal podzielony jest na 2 części - jedna jest pod namiotem, a druga w kanciapie. Nie ma tu jednak klasycznego baru, a więc trunki należy zamówić w sąsiednim sklepiku. Najtańsze piwo kosztuje tu 2,5 (Harde 7,1%), a do każdej butelki doliczane jest kapslowe w wysokości 1 zł, a więc napijemy się tu piwka za 3,5 zł co jest uczciwą ceną. W lokalu panują określone zasady - na stołach znajdują się kartony, do których należy wrzucać kapsle, a obok stołów skrzynki, gdzie trzeba wkładać puste butelki. Co ciekawe przy stołach znajdują się metalowe słupy, do których łańcuchem przyczepione są otwieracze do piwa. W kanciapie jest nawet telewizor (nie działa) i łazienka o standardzie rodem z pociągów PKP. Przy włączeniu światła w łazience, na sekundę gaśnie światło w całym lokalu. Ogólnie ściany brudne i wszędzie walają się kartony. Dużym plusem jest muzyka - z głośników leci tu radio Kaszebe! Po kilkunastu minutach zyskaliśmy nowego towarzysza - kota! Który wskoczył na kolana i łasił się przez dłuższy czas. Pozostała klientela lokalu to ludzie raczej starsi i bardzo kulturalni, wszyscy tu witają się z wszystkimi podając rękę. Ten bar można z czystym sercem polecić wszystkim użytkownikom forum.
KORAB
Bar piwny znajduje się obok stacji SKM. Lokal zadymiony,obwieszony motywami Arki Gdynia. Atmosfera kibicowska, dużo tu młodzieży dosyć zadziornej, dlatego nie polecamy wdawać się w zbędne dyskusje. Żeby złożyć tu zamówienie należy zadzwonić dzwonkiem i przywołać barmankę - młodą dziewczynę. Nalewaki nie działają, a więc trzeba zadowolić się piwem butelkowym. Oferta dosyć duża, a najtańsze piwo Specjal jest stosunkowo drogie - 4.80 zł. Na miejscu szeroki wybór dań obiadowych i fastfoodowych. Jest tu telewizor, gdzie wyświetlane są mecze, a także dużo automatów.
Obok Koraba jest jeszcze Bar eSKaeM, ale niestety nie zdążyliśmy tu zabawić. Prawdopodobnie lokal ma tego samego właściciela bo oferta jedzeniowa jest identyczna, ale piwo jest tu jednak droższe o 20 groszy. Wygląda na to, iż lokale są połączone zapleczami , a bary obsługuje ta sama barmanka.
Comment
-
-
Witam wszystkich!!
Dokładnie tak jak opisał kolega tabacznik, Bar Orzech jest idealnym miejscem na kulturalne wypicie taniego piwka w naprawdę wyjątkowym klimacie. Prostując jedynie fakt, że piwo Harde ma 7,2 % muszę dodać, że jedynym minusem jest brak miejsca "w środku lokalu" gdyż siedzi się wyłącznie na dworzu Dodatkowego nastroju dodają pajęczyny, grasujące w WC pająki oraz widoczny grzyb na ścianach. Jedyna informacja jakiej nie posiadamy, to ile zostaje doliczone przez panią pracującą w "warzywniaku u góry" za wypicie 0,5L przy stolikach na dole.
Bar Korab jest w miarę przytulnym miejscem gdyby nie grasująca tam klientela, co również zaznaczył kolega tabacznik.
W przyszłości Gdańskie lokale również będą przez nas odwiedzane a ich opis na pewno się tutaj znajdzie. Jeżeli Bóg da, to może uda się niedługo odwiedzić bar piwny przy pętli tramwajowej w oliwie gdzie można podobno skosztować wyśmienitego kurczaka z rożna
Planujemy również wypad specjalny "po mordowniach kartuzkich" ale do tego jeszcze trochę!!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tabacznik Wyświetlenie odpowiedzi
Magia baru polega na tym, że znajduje się on na tyłach wiaty przystankowej. Wystarczy wysiąść z trolejbusu i zrobić dosłownie 3 kroki i już jesteśmy na schodkach, którymi należy zejść na dół.Lotna ekspozytura browaru
Też Was kocham.
Comment
-
Comment