Wygląda na to, że zwiedziliśmy już wszystkie gdyńskie bary starej generacji. Ostatni lokal jaki można opisać to bar przy ul. Morskiej na Cisowej. Nie wiem czy jeszcze istnieje, ale też ten przybytek bardzo nas zadziwił. Na wstępie przywitał nas młody pijany barman, który właśnie opróżniał flaszkę. Niestety wyboru piwa nie było żadnego ("szwagier znowu nie dowiózł"), ale ostatecznie znaleziono dla nas jakieś resztki Lecha za 4 zł za butelkę. Ogólnie barman nie był zbyt przyjaźnie nastawiony i co chwilę nas zaczepiał. Klientela tego lokalu to raczej trudna młodzież. Sam bar niczym szczególnie się nie wyróżniał, na może niewygodnymi siedzeniami zrobionymi nie wiadomo z czego (coś w stylu nowomodnych siedzisk z palet).
Jako, że prawdopodobnie już wszystko zostało zwiedzone zmuszeni zostaliśmy do ponownych odwiedzin poniektórych przybytków. Jak się okazuje za pierwszym razem nie wszystko wpada w oko dlatego zamieszczę parę aktualizacji:
- w chylońskim barze Chëcz mają najlepsze rzutki w całej Gdyni. Gra standardowo za 1 zł od osoby, ale jakość sprzętu nie do pobicia. Podobno organizowane są tu nawet zawody, za które otrzymać można puchar. Bar ten szczególnie upodobali sobie maszyniści, w środku można za darmo otrzymać biuletyny przygotowane przez związki zawodowe maszynistów i pisemka o kolei.
- w barze Pab21 na Grabówku piorunujące wrażenie robi ogromny telewizor, który jest ustawiony tak blisko stolików, że podczas transmisji meczów Arki można poczuć się jak na trybunach. Nie mniejsze wrażenie robią roślinki doniczkowe ustawione przy tv.
- bar Mini wygrał konkurs na najbardziej roztabaczany bar. Kiedy puściliśmy tabakierkę w obieg, wróciła dopiero po przejściu przez cały ogródek piwny.
Na koniec smutna informacja, pod 20 latach działalności zlikwidowany został bar Korab na Wzgórzu, a budynek zostanie niedługo zrównany z ziemią. I tak odeszło kolejne miłe miejsce.
Już wkrótce zamieszczone na forum zostanie podsumowanie wszystkich zwiedzonych 27 gdyńskich barów.
Jako, że prawdopodobnie już wszystko zostało zwiedzone zmuszeni zostaliśmy do ponownych odwiedzin poniektórych przybytków. Jak się okazuje za pierwszym razem nie wszystko wpada w oko dlatego zamieszczę parę aktualizacji:
- w chylońskim barze Chëcz mają najlepsze rzutki w całej Gdyni. Gra standardowo za 1 zł od osoby, ale jakość sprzętu nie do pobicia. Podobno organizowane są tu nawet zawody, za które otrzymać można puchar. Bar ten szczególnie upodobali sobie maszyniści, w środku można za darmo otrzymać biuletyny przygotowane przez związki zawodowe maszynistów i pisemka o kolei.
- w barze Pab21 na Grabówku piorunujące wrażenie robi ogromny telewizor, który jest ustawiony tak blisko stolików, że podczas transmisji meczów Arki można poczuć się jak na trybunach. Nie mniejsze wrażenie robią roślinki doniczkowe ustawione przy tv.
- bar Mini wygrał konkurs na najbardziej roztabaczany bar. Kiedy puściliśmy tabakierkę w obieg, wróciła dopiero po przejściu przez cały ogródek piwny.
Na koniec smutna informacja, pod 20 latach działalności zlikwidowany został bar Korab na Wzgórzu, a budynek zostanie niedługo zrównany z ziemią. I tak odeszło kolejne miłe miejsce.
Już wkrótce zamieszczone na forum zostanie podsumowanie wszystkich zwiedzonych 27 gdyńskich barów.
Comment