Na początku sierpnia spędziłem kilka dni w Krynicy Morskiej. Tak jak się spodziewałem dostępność piwa beczkowego pełna, oprócz knajp i smażalni piwo "z kija" nalewają na zaimprowizowanych stoiskach przed sklepami spożywczymi. Nie jest niespodzianką, że prym wiodą koncerny, przede wszystkim elbląski Specjal, choć widziałem parasole olsztyńskiego Kormorana i Juranda. Ja osobiście polecam jednak pub-pizzerię przy ulicy Gdańskiej (główna ulica którą wjeżdzamy do miasta) jeszcze znacznie przed centrum, przy skrzyżowaniu z ul (bodajże) Marynarzy, która kończy się nawrotką przy samej plaży, przed CPN. Po lewej stronie , jadąc do miasta z daleka widoczne są parasole Browaru Amber. Sprawdziłem czy tylko parasole i okazuję się że nie tylko. Z beczki można dostać Amber Classic (4zł) i Koźlaka (5 zł). Za pięć złotych można również dostać butelkowanego Koźlaka i Żywe(!), oraz w nieznanych mi cenach Classic i Mocny z puchy. Oprócz tego naprawdę niezłe jedzenie, dobra pizza (prawidłowe ciasto a ilość "wsadu" stanowczo przekracza stołeczne normy) i oczywiście ryby. Osobiście polecam Solę zapiekaną z serem pleśniowym i pomidorami ale przestrzegam- podana cena za 100 gram może być zwodnicza, lepiej pytać o przypuszczalną cenę całego dania.
Ja codzień z nieukrywaną przyjemnością degustowałem Koźlaka, natomiast sympatyczna obsługa odkładała kapsle od Żywego dla mojego Syna, choć jak nietrudno się domyślić spożycie tego piwa nie było duże. Po przeciwnej stronie ul Gdańskiej, przed sklepem można wypić z beczki Juranda i Dublina, którego z butelki również niejednokrotnie pijałem bez przykrości. Tym razem skusiłem się na bezpośrednie porównanie dwóch ciemniaczków jednego po drugim i Koźlak pobił Dublina bezapelacyjnie, no po prostu nokaut.
Ja codzień z nieukrywaną przyjemnością degustowałem Koźlaka, natomiast sympatyczna obsługa odkładała kapsle od Żywego dla mojego Syna, choć jak nietrudno się domyślić spożycie tego piwa nie było duże. Po przeciwnej stronie ul Gdańskiej, przed sklepem można wypić z beczki Juranda i Dublina, którego z butelki również niejednokrotnie pijałem bez przykrości. Tym razem skusiłem się na bezpośrednie porównanie dwóch ciemniaczków jednego po drugim i Koźlak pobił Dublina bezapelacyjnie, no po prostu nokaut.
Comment