O Degustatorni nie będę pisał, bo to nie ten temat, poza tym nie za wiele jest do napisania.
Cieszę się głównie z ciemnej 13 w Duszku, 11 lana chyba najmniej mnie przekonuje ze wszystkich Skalaków, ale oczywiście spróbuję przy najbliższej okazji, może w nadmorskim klimacie mi zasmakuje.
Nie wytrzymałem i dziś odwiedziłem Duszka. I był to mój pierwszy raz tam. Jakże udany. Rodzina atmosfera - co chwilę wpada tu jakiś bywalec, ale mimo premiery nie czułe się obco. Z każdym można pogadać, be żadnych ceregieli. Dziś gościem specjalnym okazał się być Jaśku, zwycięzca ostatniej edycji Big Brothera - co tam robił nie wiem, ale był dobrym znajomym kucharki Magdy (a może Moniki?), też pochodzącej z Zęba. wyglądało, że nie był tu pierwszy raz.
Trochę się powymądrzałem na tematy piwne, nikt mnie z tego powodu nie obrugał, więc nie jest źle, hehe. Będę wpadać częściej, bo piwka ciekawe.
A z konkretów, to jasny Skalak 11 za 6 zł, ciemna 13-tka po 7. Trzeba by tam jakiś większy spęd zrobić.Czekam na propozycje
Atmosfera sympatyczna, leniwa. Jedzenie smaczne i tanie, jak na centrum Gdańska.
Skalakom nic zarzucić nie można.
Mam nadzieję Pendragonie, że z Twojego "wymądrzania się" coś się wykluje Ja po prostu dziś w Duszku posiedziałem i ukoiłem nerwy, bo dzień był szalony.
P.S. Absurdalnie wygląda ten płotek niemal na środku przedproża. Nie ma co, wspólnoty mieszkaniowe bardzo "ułatwiają" knajpom życie w tym mieście...
O Degustatorni nie będę pisał, bo to nie ten temat, poza tym nie za wiele jest do napisania.
A móglbyś parę słów napisać w odpowednim temacie, tak czysto informacyjnie? Bo ja choć nie byłem wewnątrz to z asortymentu wypisywanego na forum sądziłem że to ciekawy przybytek.
Zapomniałem dodać, że obecność Skalaków wynika z tego, że współwłaściciele (jeśli dobrze zrozumiałem) prowadzą od niedawna Pub Polufka przy Leczkowa 18 (DS7) i takie właśnie piwo do niego wybrali. Zatem mamy jeszcze jedno miejsce z piwem w Gdańsku Tamten pub czynny jest codz. od 16, jak głosi plakat w Duszku. Zadanie dla miejscowych, by go zlustrować.
Skalaki pojawiły się w Duszku jakieś 10 dni temu.
A o której tam byłeś? Ja tak gdzieś od 16:15 do 19:00.
Ten płotek to jakbym już gdzieś widział... Może był artykuł o tym?
Ja zajrzałem ok 19:30 na dwie godzinki. Minęliśmy się w takim razie.
Artykuł o płotku był chyba na trójmiasto.pl. Szkoda zarówno właścicieli, jak i potencjalnych klientów, bo miejsca na zewnątrz mało. Co to są trzy stoliki.
No cóż, musiałem się zbierać by zdążyć na mecz Wisły
Ale gdyby nie płotek, to miejsca wiele by nie przybyło, aczkolwiek można by wtedy lepiej zorganizować przestrzeń.
No to co, jakieś spotkanie sekcji trójmiejskiej przy Skalakach trzeba by chyba zorganizować?
No cóż, musiałem się zbierać by zdążyć na mecz Wisły
Ale gdyby nie płotek, to miejsca wiele by nie przybyło, aczkolwiek można by wtedy lepiej zorganizować przestrzeń.
No to co, jakieś spotkanie sekcji trójmiejskiej przy Skalakach trzeba by chyba zorganizować?
Myślę, że bez płotka dałoby się dostawić jeszcze dwa stoliki. Z tego, co widziałem, na przedprożu stoi jeden stolik + ławy oraz sama ława pod płotkiem. Komicznie się to prezentuje, widziałem gości, którzy z niedowierzaniem sobie to pokazywali, zastanawiając się nad sensem istnienia tego mebla.
Jestem na tak jeżeli chodzi o spotkanie przy Skalakach, trzeba będzie się przenieść do odpowiedniego tematu Chociaż mnie znów najbliższy weekend trochę kiepsko pasuje
Absurdów w Duszku ciąg dalszy. Dziś pani wyprowadzająca kota (!) na spacer zwróciła nam uwagę, żebyśmy byli cicho. Obsługa Duszka natomiast zasugerowała nam, żebyśmy przenieśli sie do środka lokalu, bo mieszkańcy lubią dzwonić na policję, że jest za głośno. Zrozumiałbym to, gdybyśmy wypili dużo i nie kontrolowali swojego zachowania. Rozmowa była natomiast bardzo spokojna i dotyczyła w głównej mierze filmu i muzyki. Przy tym ciężko jest się kłócić nawet śmiechu było niewiele. Prawdę mówiąc u mnie pod blokiem co wieczór latem jest głośniej, a nikt się nie awanturuje.
Witamy w centrum Gdańska!
Comment