3 minuty spacerem od dworca głównego, w siedzibie Polskich Linii Kolejowych, w piwnicy budynku znajduje się restauracja z ciekawie położonym ogródkiem, w której z beczki można się napić koszalińskiego Kanclerza. Cena nie jest zachęcająca (5zł), ale jak na lokalizację miejsca, a przede wszystkim jego kolejowy charakter, można to miejsce odwiedzać.
Właściciel lokalu oferuje Kanclerza do spróbowania w wymiarze 0,1l osobom zainteresowanym smakiem tego piwa.
Kanclerz jest podawany w firmowym szkle, a gdy spytałem o możliwość zakupienia szklanki, dostałem ją w prezencie
Restaruracja jest czynna od 14:00 do ostatniego klienta, ale ten ostatni klienet czasami wychodzi o 21, a czasami o 17 - bo koniec pracy w biurach na piętrach. Wejścia do budynku sterzeże ochrona, która wyłącza alarm w bramce wejściowej po stwierdzeniu, iż zamierza wejść ktoś, kto nie zagraża bezpieczeństwu kolejowemu Nie wiem czy w puszcza na hasło: "do restauracji", bo wchodziłem "na konferencję" (która rzeczywiście akurat się odbywała). Ale może te wątpliwości tym bardziej skłonią kogoś do "zdobycia" tego miejsca.
Właściciel lokalu oferuje Kanclerza do spróbowania w wymiarze 0,1l osobom zainteresowanym smakiem tego piwa.
Kanclerz jest podawany w firmowym szkle, a gdy spytałem o możliwość zakupienia szklanki, dostałem ją w prezencie
Restaruracja jest czynna od 14:00 do ostatniego klienta, ale ten ostatni klienet czasami wychodzi o 21, a czasami o 17 - bo koniec pracy w biurach na piętrach. Wejścia do budynku sterzeże ochrona, która wyłącza alarm w bramce wejściowej po stwierdzeniu, iż zamierza wejść ktoś, kto nie zagraża bezpieczeństwu kolejowemu Nie wiem czy w puszcza na hasło: "do restauracji", bo wchodziłem "na konferencję" (która rzeczywiście akurat się odbywała). Ale może te wątpliwości tym bardziej skłonią kogoś do "zdobycia" tego miejsca.
Comment