Miejsce ciężko znaleźć bo jest położone na terenie ośrodka z domkami, z tyłu sklepu - a od ulicy widać tylko parasole Tyskiego. Natomiast za rogiem zobaczymy tez dwa parasole Fortuny i trzy nalewaki tejże są w środku. Czynny jeden z Czarną.
Sam lokal przypomina typowo kurortowy dancing - ale z tego co sprawdziłem to jedyne miejsce z ludzkim piwem w mieście ( Choć akurat ta Czarna mi nie podeszła ).
Trzeba się też kawałek przejść bo to jest już za deptakiem.
Sam lokal przypomina typowo kurortowy dancing - ale z tego co sprawdziłem to jedyne miejsce z ludzkim piwem w mieście ( Choć akurat ta Czarna mi nie podeszła ).
Trzeba się też kawałek przejść bo to jest już za deptakiem.