Miejsce z dużym bagażem emocji (dla mnie), w drugiej połowie lat 80 gdy bywałem w Rucianem była to klimatyczna pijalnia piwa, które podawano z "dziupli" w drzewie, stoliki takie metalowe stały pomiędzy drzewami. Piwko było w grubych kuflach z browaru Szczytno. Pycha i klimat.
Dzisiaj to niestety standardowa do bólu restauracja. Można zjeść, można wypić Kormorana z butelki.
Dzisiaj to niestety standardowa do bólu restauracja. Można zjeść, można wypić Kormorana z butelki.