Bardzo fajnie wystrojona knajpka z 6 nalewakami rotującymi i wielką ilością piw butelkowych. Klimat modno-hipstersko-jakiś tam. W końcu jest miejsce z dobrym piwem na trochę wyższym poziomie niż w innych poznańskich multitapach. Piwa z kija po 12 zł. Wczoraj piłem pysznego Szczuna. Największym plusem jest wielki i przestrzenny ogródek z częściowym zadaszeniem. Wzdłuż ogródka mamy małą plantację chmielu Sybilla co sprawia, że siedzi się tu bardzo przyjemnie. Idealnie na randkę albo na wypad z drugą połówką czy też ogólnie z jakąś mieszaną ekipą, której przeszkadzają dość spartańskie warunki w innych piwnych miejscach Poznania.