Miłosław, pl. Wiosny Ludów 21(?), Restauracja Bazar

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Maggyk
    Szara Adminiscjencja
    🍼
    • 2004.05
    • 5617

    #16
    To nie jest temat o piwach na Słowacji, jakbyście nie zauważyli.
    Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
    Piwo domowe -
    Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

    Reklama w BROWARZE
    PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

    Comment

    • podswierkiem
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2010.11
      • 796

      #17
      O!!!
      ...a życzliwa barmanka z Bazaru, lejąc do szkłanki Złotego Smoka, wspomina wizyty miłych klientów z okolic Gdańska, Wrocławia, Krakowa oraz Bydgoszczy.
      "Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo;
      Niechybnie brakuje tam nas!
      Od stania w miejscu niejeden już zginął,
      Niejeden już zginął kwiat!"

      Comment

      • Pendragon
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛
        • 2006.03
        • 13952

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika podswierkiem Wyświetlenie odpowiedzi
        O!!!
        ...a życzliwa barmanka z Bazaru, lejąc do szkłanki Złotego Smoka, wspomina wizyty miłych klientów z okolic Gdańska
        O, to o mnie
        Ale się ten temat rozkręcił, hoho!

        moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


        Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

        Comment

        • wojtazz
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2003.04
          • 47

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
          Restauracja - to brzmi dumnie, ale nic bardziej mylnego. To knajpa w starym stylu z lepiącymi się kulawymi stolikami sprzed 40 lat i chmarą wściekłych much W środku miejscowi stali bywalcy raczą się wódeczką albo winem marki "Wino" oraz zagrywają się na dwóch automatach. WC do przyjęcia, ale nie zachęcające do długiego przebywania. Ale w takim własnie klimacie, spokojnym trzeba dodać, można się tu napić beczkowej Fortuny w cenie 2.60 za pół litra. Jest tylko jeden nalewak, nie wiem czy asortyment się w nim zmienia, czy jest stały - wczoraj był Złoty Smok. Lokal znajduję się po zachodniej stronie placu będącego centrum miasteczka, 2 kamienice dalej (w kierunku północnym, a więc i browaru) od sklepiku z Fortuną. Wbrew brzmiącemu groźnie opisowi warto tam zajrzeć
          Zachęcony opisem i mając wolną sobotę oraz bliet kolejowy na jeden dzień ważny do wtorku postanowiłem się wybrać do Miłosławia, tylko 278 km ze Szczecina Lokal faktycznie ma klimat nieziemski, ale do restauracji "trochę" mu brakuje . No chyba, że jest to typ restauracji serwujący: lanego Złotego Smoka, Żubry, Oranżadę i wódeczkę Złoty Smok lany po 2,90zł (nie pamiętam kiedy piłem lane piwo za taką cenę, no a w "restauracji" to nigdy... Po dwóch lanych Złotych Smokach postanowiłem skosztować Czerwonego Smoka, i tu kolejny szok cenowy, kosztował 2,40zł Pani barmanka domyślnie leje w szkło Harnasia, a firmowe szkło trzyma zamknięte w szafce dla bardziej wymagających klientów. Oczywiście nie było problemów z otrzymaniem szklaneczki w prezencie i pożegnaniem "Na pamiątkę, może jeszcze nas odwiedzisz". Jak będę w okolicy to na pewno, bo tak żeby jechać specjalnie to może już niekoniecznie prędko... No i obok "Restauracji Bazar" fajny sklepik z wszystkimi gatunkami Fortuny i w końcu udało mi się nabyć Komes Portera, którego próżno szukałem w Szczecinie... Podsumowując lokal godny polecenia, może nie jako typowa restauracja dla głodomorów, ale dla spragnionych to i owszem

          Comment

          • podswierkiem
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2010.11
            • 796

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wojtazz Wyświetlenie odpowiedzi
            (...) Podsumowując lokal godny polecenia, może nie jako typowa restauracja dla głodomorów, ale dla spragnionych to i owszem
            Miesiąc temu wszedłem do tego lokalu spragniony i głodny, a wyszedłem tylko (raczej AŻ!) napojony. Nie było nic do jedzenia. ...a Kolega cóż zjadł?
            "Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo;
            Niechybnie brakuje tam nas!
            Od stania w miejscu niejeden już zginął,
            Niejeden już zginął kwiat!"

            Comment

            • wojtazz
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2003.04
              • 47

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika podswierkiem Wyświetlenie odpowiedzi
              Miesiąc temu wszedłem do tego lokalu spragniony i głodny, a wyszedłem tylko (raczej AŻ!) napojony. Nie było nic do jedzenia. ...a Kolega cóż zjadł?
              A tam zjadł, dwa Złote Smoki z kija i jeden Czerwony z butelki

              Comment

              • pebejot
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2010.01
                • 1566

                #22
                Aktualnie w ofercie "z kija" nadal Złoty Smok po podwyżce w cenie 3 zł.

                Comment

                • Pendragon
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛
                  • 2006.03
                  • 13952

                  #23
                  Ciekawe czy w tym miejscu nadal leje się Fortuna. W oknach naklejki Lecha Pilsa.

                  moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                  Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                  Comment

                  Przetwarzanie...
                  X