Poznań, pl. Bernardyński 2/2, Old School Pub Piwomania

[kony]

Nikt nie smęci. Sam paliłem bo do piwa mi czasem pasuje. Ale wolałbym szczerze mówiąc wyjść na papierosa do "palarni" niż prać całe ubranie po wieczornym wyjściu do lokalu.

[k_k_s]

Całe życie prałeś a to jest OLD SCHOOL pub.
Dodam, że palarnia mogłaby być tylko w którymś z pomieszczeń przez które i tak trzeba przejść idąc do głównej sali więc co za różnica

[kony]

No jest różnica przejść przez smród a siedzieć w nim przez parę godzin.
Ale, żeby było fair - nikt mnie nie zmusza ;-)
Zawsze można jeszcze pójść do Proletaryatu i jak się potem wróci do OSP to można się poczuć jak w Krynicy :-)

[anteks]

Całe życie prałeś a to jest OLD SCHOOL pub.
Dodam, że palarnia mogłaby być tylko w którymś z pomieszczeń przez które i tak trzeba przejść idąc do głównej sali więc co za różnica

Nie ma możliwości zrobić palarni - cały lokal dla NIE PALĄCYCH !!!!

[snorre]

Całe życie prałeś a to jest OLD SCHOOL pub.
Dodam, że palarnia mogłaby być tylko w którymś z pomieszczeń przez które i tak trzeba przejść idąc do głównej sali więc co za różnica

Co to znaczy, że jak OLD SCHOOL PUB to trzeba palic? Jaka jest definicja "oldskulowosci"? Jest jakiś przepis (na szczęście tym razem w miarę przydatny) to niech go przestrzegają. A propos - właściciele wciąż nie odpowiedzieli...chyba mają niepalących w....

[M-kwadrat]

Dlaczego palarnia w przejściu? Wymagania na salę palącą wg mnie idealnie spełnia największa sala (ta z ekranem) - sprawna wentylacja, szklane drzwi z automatycznym domykaniem i chyba nawet nie trzeba by tu nijak naginać prawa.

[k_k_s]

Wyłączam się z dyskusji, bo zmierza ona do ponownego wałkowania tematu czy warto zakazywac czy nie. Przywilejem właściciela jest prowadzic knajpę tak jak mu się podoba a krzyczenie na forum że "ma byc" bez palenia albo dawanie złotych rad jest co najmniej śmieszne. Terror antynikotynowych aktywistów. Nie zdziwię się jak któryś w końcu zagoni do Staży Miejskiej.

[dadek]

No i bardzo dobrze, niech "zagoni". Terror to jest nikotynowców którzy pomimo zakazu łamiąc prawo pozwalają sobie na trucie innych. Ja z kolegami też nie chciałem śmierdzieć po niedługim tam pobycie i po prostu wyszliśmy. A "oddzielenie" palarni to kpina, powinni się tym zająć, bo rzeczywiście ktoś to w końcu zgłosi gdzie trzeba. Na pewno więcej nie przekroczę progu tej knajpy jeśli podejście jej właścicieli się nie zmieni.

[snorre]

Właśnie - nie chodzi mi o to, żeby przegonic niepalących z Old School Pubu, ale żeby porządnie rozgraniczyc dwie strefy (no i by nie przyszło komuś do głowy, żeby zrobic salę dla palących przy barze ). W ten sposób obie grupy będą mogły się delektowac - my piwem a palacze dymem
Po raz kolejny proszę właścicieli do wypowiedzenia się w powyższej kwestii. Nie wiem co ich do tego skłoni?

[tossowski]

Z wszystkich sił staramy się oddzielić sale palących od tych w których palić nie wolno. Właśnie dlatego palący są na samym końcu tak żeby dojście do baru czy toalety było wolne od dymu. Jednak nie sposób uniknąć w 100% zapachu papierosów w pozostałych miejscach, choć w naszym uznaniu jest on ograniczony do minimum. Jeśli jednak ktoś ma lepszy pomysł niż zastosowany w lokalu proszę o pomysły na priv. Pozdrawiam

[Gehern77]

Z wszystkich sił staramy się oddzielić sale palących od tych w których palić nie wolno.

Zabrzmiało to z lekka jak kpina :P

Jeśli jednak ktoś ma lepszy pomysł niż zastosowany w lokalu proszę o pomysły na priv. Pozdrawiam

Obecny pomysł nie jest zły, gdyby tylko było pilnowane żeby te drzwi oddzielające salę dla palaczy były naprawdę zamykane.
W większości przypadków kiedy byłem w Oldschoolu drzwi były niestety otwarte i obsługa baru nie wyglądała na zmartwioną tym faktem. Ba, chodziły nawet pogłoski, że właściciele pubu sami są zdeklarowanymi palaczami i z tego właśnie powodu obowiązek oddzielenia sali dla palących mają głęboko w nosie, tudzież w zupełnie przeciwległej części ciała .

[litar]

Co jest teraz z kija?
Dzisiaj czynne?

[litar]

Odpowiedziałem sobie sam - zamknięte.

[docent]

Nalewak z ośmioma kranami robi wrażenie. Co z tego, skoro w trakcie mojej wizyty z beki było tylko Lubuskie (5 pln). Z rozmowy z barmanem wynikało, że zazwyczaj dostępne są trzy lane, ale obecnie w okresie letnio-wakacyjnym nie opłaca się serwować więcej. Podobno większość ludzi woli butelkę. Rzeczywiście, lodówka przyzwoicie zaopatrzona jest w piwa po 6 lub 7 pln. Lokal niby ma potencjał, ale podejrzewam, że przychodzący tu ludzie są rzeczywiście zwolennikami butelkowego (z grupy kilkunastu facetów, którzy przyszli do lokalu nikt nie wziął lanego). Wobec tego nikt tu nie będzie mieć interesu, by wprowadzać więcej rodzajów beczkowego.

[albeertos]

Nie biorą lanego bo jest tylko Lubuskie. Kółko się zamyka.