Jest to powiedzmy Pub w Parku Kasprowicza(Brzeczka miałeś rację!)tuż przy Amfiteatrze.Na razie otwarta jest tylko mała salka(po gruntownym remoncie),sala główna jest remontowana.Gdy byłem tam ostatni raz parę miesięcy temu knajpa była paskudna-rodem z PRL.
Spacerowałem sobie po parku i postanowiłem wypić piwko.Jdę tam gdzie zwykle,a tu napis wejście obok.No dobra idę obok i zastaję strzałeczkę i ten sam napis.Zaczynam się wkurzać.Jdę dalej,a tu przede mną wyrastają parasole Żywca i natychmiast ogromny znak PORAŻKA.Robię w tył zwrot ,a tu widzę kolejny z napisem może byś tak sprawdził jełopie!No dobra ulegam ,wracam.Wchodzę ładnie w środku,kominek,no może jest trochę za sterylnie.Sześć stolików(24 miejsca)plus stół z miejscami na jakieś 10 osób.Szybki rzut okiem na nalewaki i zaraz wychodzę.Żywiec,Porter,Bosman:e to masówka,choć Bosman i Żywiec razem he,he.Zaraz PORTER?Oczy od razu duże jak pięć złotych i już jestem przy ladzie.Wiedząc na 100%,że to Porter z Bossa(nie myliłem się oczywiście) zamawiam,koszta 4.50-luzik.Pani zza lady chwyta za plastikowy kubek i...ręce mi opadają.Wybłagałem o szkło,ale ciężko było.Siadam ,jeszcze pokukałem standartowo na piwko w butelkach ,efekt-przegląd masówki.Wypiłem tego pysznego porterka,poczułem jego moc i zadowolony z życia udałem się na dalszy spacer(czytaj patrol piwny)Żywczyk jest po 4.50,Bosman full po 4 złote.Można też zjeść n.p.bigosik,golonkę dostać kiełbaski na ognisko ,które mozna rozpalić tuż obok.
Spacerowałem sobie po parku i postanowiłem wypić piwko.Jdę tam gdzie zwykle,a tu napis wejście obok.No dobra idę obok i zastaję strzałeczkę i ten sam napis.Zaczynam się wkurzać.Jdę dalej,a tu przede mną wyrastają parasole Żywca i natychmiast ogromny znak PORAŻKA.Robię w tył zwrot ,a tu widzę kolejny z napisem może byś tak sprawdził jełopie!No dobra ulegam ,wracam.Wchodzę ładnie w środku,kominek,no może jest trochę za sterylnie.Sześć stolików(24 miejsca)plus stół z miejscami na jakieś 10 osób.Szybki rzut okiem na nalewaki i zaraz wychodzę.Żywiec,Porter,Bosman:e to masówka,choć Bosman i Żywiec razem he,he.Zaraz PORTER?Oczy od razu duże jak pięć złotych i już jestem przy ladzie.Wiedząc na 100%,że to Porter z Bossa(nie myliłem się oczywiście) zamawiam,koszta 4.50-luzik.Pani zza lady chwyta za plastikowy kubek i...ręce mi opadają.Wybłagałem o szkło,ale ciężko było.Siadam ,jeszcze pokukałem standartowo na piwko w butelkach ,efekt-przegląd masówki.Wypiłem tego pysznego porterka,poczułem jego moc i zadowolony z życia udałem się na dalszy spacer(czytaj patrol piwny)Żywczyk jest po 4.50,Bosman full po 4 złote.Można też zjeść n.p.bigosik,golonkę dostać kiełbaski na ognisko ,które mozna rozpalić tuż obok.
Comment