Szczecin, pl. Batorego 3, Stara Komenda

[leona]

Dzięki,
to jutro zweryfikuję

[abernacka]

Dzięki,
to jutro zweryfikuję

Nie wypij wszystkiego , w niedzielę i ja chciałbym spróbować tego piwa.

[leona]

Przekażę, żeby zostawili ci kufelek

[oikinol]

Całkiem fajne pifko....

[kraszewskip]

Wg strony Starej Komendy teraz (nie wiem od kiedy) jako piwo specjalne jest Witbier. Piwo również uwarzone wg receptury Andrzeja Milera. Mam nadzieję, że to oznacza dłuższą współpracę.

[dadek]

Ponowne odwiedziny Starej Komendy przypadły na 27.07. Upalny, sobotni wieczór, godz. około 20.30, a w Komendzie pusto. Na dole tylko barmani, góra w ogóle zamknięta. Zrozumiałe, że w taką pogodę powinien być oblężony ogródek, ale tam 6 - 7 osób. Dziwne...
Co prawda wtedy w Szczecinie był jakiś mecz bo przewalały się po mieście hałaśliwe hordy z Bosmanami w rękach ale to na pewno nie klienci browarku.
Tak więc w spokoju ponownie spróbowałem Jasnego i Pszenicy, a po raz pierwszy Witbiera http://www.browar.biz/forum/showpost...96&postcount=2 i Bursztynowego http://www.browar.biz/forum/showpost...13&postcount=4
W sprzedaży szkło firmowe w postaci kufli (25 zł) i szklanek (20). Niestety, brak podkładek. Stawianie w browarze restauracyjnym szkła z piwem wprost na stole wygląda dziwnie.

[karol1000]

Lokal całkiem fajny, wystrój moim zdaniem całkiem klimatyczny, obsługa miła.
Zamówiliśmy żeberka, golonkę, jakiegoś kurczaka i sałatkę. Wszyscy byli zadowoleni. Ja sam dawno nie byłem tak zadowolony z jedzenia w restauracji (żeberka wyśmienite). Brawo dla kucharza.

Jeśli chodzi o piwa to niestety nie było dobrze, a nawet powiem że dość mizernie. Pszeniczne strasznie ścierowate, jasne nieułożone i też silną scierką, jednyne nadające sie do picia było bursztynowe chociaż też bez większych zachwytów.
Dobrze że oferują próbki 3x0,1L i nie musiałem męczyć się pijąc 0,3L lub 0,5L.
Planowałem kupić coś na wynos do pociagu na drogę powrotną. Kupiłem Żywca Portera w spożywczaku...

Brawo dla kucharza, minus dla piwowara

[tomek35]

Brawo dla kucharza, minus dla piwowara

To i tak duży postęp, jak 2 lata temu byłem w Starej Komendzie, to zarówno piwo, jak i jedzenie było paskudne

[becik]

Lokal położony blisko centrum. Wystrój wzorowany na starej komendzie, maszyny do pisania, menu w postaci teczek akt osobowych. Parter, stoliki także na piętrze oraz ogródek, który był zamknięty z powodu złej pogody
Obsługa bardzo miła, dowcipna i sympatyczna.
Na podanie potraw nie czekaliśmy dłużej niż kwadrans.

Paprykarz szczeciński na przystawkę świetny, śledzie z grzybkami, doskonałe. Także gulasz z pieczoną papryką oraz placek lotaryński także bardzo dobre, choć mógłby być bardziej pikantny.

jak przy ocenie piw, brakowało mi firmowych wafli do zestawu piw oraz szkieł firmowych, być były ale nie na każdą pojemność

Będzie mi na pewno brakować paprykarza szczecińskiego i dobrej kuchni bo sądzę, że pozostałe potrawy także byłyby bardzo smaczne

[sandacz]

Wystrój dołu ciekawy i klimatyczny, ale tylko w przypadku "aneksu" barowego. To co przedtem, budzi mieszane odczucia. Z jednej strony (z prawej konkretnie) mamy coś na kształt przytulnego pubu z domową scenografią, z drugiej - gołe okna z jakimiś śladowymi obrazkami niewiele podnoszącymi niską temperaturę.

Jedzenie, a ściślej, placek lotaryński wiejski, dobre, choć nie rozumiem sensu użycia dość gęsto śmietany na całej powierzchni i dodawania jeszcze sosu czosnkowego w osobnym naczynku jak do pizzy. No, czyli nie do końca dobre. Ot, dobra idea placka lotaryńskiego w ogóle.

Obsługa smutna i mało kontaktowa. Przykładowo, gdy klient komplementuje jedzenie, warto by się przynajmniej uśmiechnąć, a nie wręcz przerywając pytać, czy podać coś jeszcze.

Piwo... Niby po to tutaj przyszedłem. Słabiutkie, zarówno w sensie ogólnym jak i intensywności smaku. Nawet nie wiem, czy opiszę cokolwiek w dziale konkretnym, bo jakoś nie widzę potrzeby, sensu...

Podsumowując, kolejny lokal tego typu (po Białej Podlaskiej), który nie zachęca do ponownych odwiedzin. Czas chyba skończyć z wydawaniem kasy na głupoty.

[Pancernik]

To moja ostatnia miejscówka podczas szybkiego nalotu na szczecińskie browary.
Wydawało mi się, że jest najbliżej dworca, stąd zostawiłem ja sobie na koniec i na "pobiesiadowanie".
Przekonałam się, że tak chyba jednak nie jest, więc może następnym razem kolejność będzie inna.
Całkiem sympatyczne, nieduże wnętrze. Góra (jeśli naprawdę istnieje) jest zastawiona jakimś kufrem.
Przy wejściu jakieś foty chyba z Azji, nad tym rozwieszone rozpięte tęczowe parasole - nie zrozumiałem przekazu.
We wnętrzu unosi się zapach "brzeczkowy", w sumie to lubię, ale przy jedzeniu nie wszystkim będzie to odpowiadać.
Oczywiście, zamówiłem paprykarz . Nie był zły, ale... mnie bardziej smakuje ten "tradycyjny" z puszki... .
Wziąłem też żeberka, smaczne, miękkie, do tego kopytka i ciekawa sałatka z pikli - niebanalna i smaczna. Tylko sos do żeberek jakiś niewyględny był.
Oprócz standardów - pils, pszenica, bursztynowe - trafiłem na piwo "specjalne". W tym wypadku było to piwo marcowe typu Oktoberfestbier.
Nie mogę nic powiedzieć o panu za barem, wiem jedynie, że był. Obsługiwała mnie bardzo sympatyczna, uśmiechnięta pani, widać trafiłem lepiej niż przedpiszcy.
Dla porządku - kibelek schludny, taki trochę bez wyrazu, jak w biurze (albo na komendzie?).

[e-prezes]

Obawiałem się wizyty w w tym browarze, bo dawno nikt tu nie pisał, a ostatnie opinie też do końca pochlebne nie były. Wbrew obawom najlepszym piwem wczorajszej wizyty w Szczecinie była APA z tego browaru. Dobre, treściwe z właściwym sobie żywym bukietem chmieli o profilu tropikalnym. Sama miejscówka i obsługa bez zarzutu. Z jedzenia próbowałem polecany przez kolegę Ahumba paprykarz z pajdą chleba jako przekąskę/przystawkę do piwa. Nie głupie i za nieduże pieniądze.

[Ahumba]

Lokalizacja dla przyjezdnych bardzo dobra. Na miejscu próbowałem dwa piwa z oferty. Bursztynowe wypiłem nawet nie wiem kiedy. Jako ten, który nie przepada na ipami-sripami muszę przyznać, że bardzo dobre wrażenie wywarła na mnie APA tropikana. Goryczka była, ale było też sporo innych fajnych wrażeń smakowych. Po przyjeździe do Szczecina musiałem coś zjeść. Padło na pierś kurczaka po prowansalsku i byłem zadowolony. No i jest perełka. Zachwalany przez Becika paprykarz. Spróbowałem. Faktycznie warto wydać 6 zeta. Jak już można było przeczytać e-prezesowi też smakował.

[dadek]

Dawno nikt nic nie wpisywał w temacie.
Odwiedziłem Komendę 26.10.2023, wszystko po staremu, fajny klimat jak zawsze, jako że był środek tygodnia klienci tylko na dole. Na kranach Pils, Bursztynowe, Pszeniczne, jako sezonowe była NEIPA. Jakość piw idealna, wszystkie smakują świetnie. Bursztynowe zaskoczyło mnie swą barwą - było głęboko brązowe idące w czerń ale to żaden zarzut.
Dawno nie miałem okazji trafić na NEIPA - choć to 14°Blg była bardzo treściwa (jak co najmniej 16°) i aromatyczna.
Obecnie piwa można zamawiać w aż 5 objętościach 0,1/ 0,3/ 0,5/ 1,0/ 2,0 l. Wszystkie są w tych samych cenach - odpowiednio 5/ 12/ 17/ 32/ 63 zł. Na wynos są butelki 0,33 l za 13 zł.
Tego dnia gościnnie lano również Pomorzanin (podwójna IPA) z Gryfusa (8/ 17/ 19 zł za 0,1/ 0,3/ 0,5 l).

[Shedao]

Browar odwiedzony w sobotę 10.02 wieczorem. Pełny, akurat udało nam się wyhaczyć ostatni dwuosobowy stolik przy wejściu .Był porter bałtycki - dobry, reszta piw również. Był też drugi porter oraz gose - z Gryfusa. Największy plus to wystrój i klimat knajpy. Ogólnie - OK.