Odwiedzony dwa dni po oficjalnym otwarciu.
Browar położony na wylocie drogi do Dąbia.
Niski parterowy budynek z parkingiem, który był słabo oznaczony (minęliśmy go nie zauważając).
Duża sala z barem, warzelnia wyeksponowana zaraz po wejściu. Jest ogródek, w budynku również drugi poziom z restauracją.
Własne piwo dopiero co leżakuje, obecnie sprzedawane jest piwo z browaru kościerskiego.
Obsługa miła, fachowa, zainteresowana, posiada wiedzę nt piwa (rzadko w jakimkolwiek lokalu tego typu zdarza się aby wiedziała skąd piwo jest dowożone, zazwyczaj słyszymy, że to "nasze"). Nie natrętna ale wie kiedy podejść.
Przy barze wystawka z gadgetami na sprzedaż, na razie mieli tylko otwieracze, kubki i koszulki, żadnych etykiet, wafli czy firmowego szkła. Wszystko oczywiście będzie, niedługo.
Jedzenie - jak dla nas rewelacja.
Deska ze smarowidłami do wyboru na przekąskę, wybraliśmy ze smalcem i serem -świetne, z dań głównych pieczony ziemniak z mozarellą oraz pierwszej jakości bogracz (podostrzony na życzenie - rewelacyjnie), był tak pyszny, że na samą myśl o nim mam ochotę tam specjalnie wrócić.
Warto tez kupić na miejscu wypiekany chleb z cebulką.
Ceny umiarkowane, dania główne od kilkunastu zł do 89zł
Za deskę ze smarowidłami, tatar, ostre skrzydełka z kurczaka (6szt), pieczony ziemniak, bogracz, małe piwo i colę zapłaciliśmy 72 zł.
Lokal na pewno do ponownego odwiedzenia.
Browar położony na wylocie drogi do Dąbia.
Niski parterowy budynek z parkingiem, który był słabo oznaczony (minęliśmy go nie zauważając).
Duża sala z barem, warzelnia wyeksponowana zaraz po wejściu. Jest ogródek, w budynku również drugi poziom z restauracją.
Własne piwo dopiero co leżakuje, obecnie sprzedawane jest piwo z browaru kościerskiego.
Obsługa miła, fachowa, zainteresowana, posiada wiedzę nt piwa (rzadko w jakimkolwiek lokalu tego typu zdarza się aby wiedziała skąd piwo jest dowożone, zazwyczaj słyszymy, że to "nasze"). Nie natrętna ale wie kiedy podejść.
Przy barze wystawka z gadgetami na sprzedaż, na razie mieli tylko otwieracze, kubki i koszulki, żadnych etykiet, wafli czy firmowego szkła. Wszystko oczywiście będzie, niedługo.
Jedzenie - jak dla nas rewelacja.
Deska ze smarowidłami do wyboru na przekąskę, wybraliśmy ze smalcem i serem -świetne, z dań głównych pieczony ziemniak z mozarellą oraz pierwszej jakości bogracz (podostrzony na życzenie - rewelacyjnie), był tak pyszny, że na samą myśl o nim mam ochotę tam specjalnie wrócić.
Warto tez kupić na miejscu wypiekany chleb z cebulką.
Ceny umiarkowane, dania główne od kilkunastu zł do 89zł
Za deskę ze smarowidłami, tatar, ostre skrzydełka z kurczaka (6szt), pieczony ziemniak, bogracz, małe piwo i colę zapłaciliśmy 72 zł.
Lokal na pewno do ponownego odwiedzenia.
Comment