Uniejów, Dąbska 49, Browar Wiatr

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pancernik
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.09
    • 9787

    #16
    NIE WPUŚCILI GROMITA????? Nie wiedzą, z kim zadarli... .
    Całkiem poważnie - pewnie bali się, że zaburzy im czilałt ogródka/sielskość placu zabaw.

    Comment

    • Prusak
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2005.07
      • 4472

      #17
      A cóż to za ogródek wielki... Na pocieszenie, piwo jest tak tam kiepskie, że psu na budę by się zdała cała degustacja.

      Comment

      • malt_worm
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2013.01
        • 73

        #18
        Byłem w zeszłym tygodniu i przyznam szczerze, że porównująć do poprzednich recenzji albo zmienili piwowara albo popracowali nad recepturami. To jeszcze nie jest rewelacja bo wszystkie piwa oprócz lagera były raczej wodniste. Ale zarówno pils jak i lager miały przyjemną, mocniejszą od przeciętnej "restauracyjnej" goryczkę. Sezonowa AIPA miała naprawdę przyjemny kwiatowy aromat i przyzwoitą goryczkę. Będę musiał powtórzyć, żeby wyciągnąć wnioski bo bardzo chciało mi się pić i mogłem mieć skrzywiony obraz rzeczy

        Comment

        • Pancernik
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2005.09
          • 9787

          #19
          Zajechałem do Uniejowa, jadąc na tegoroczny Zlot.
          Kolejny raz zjadłem smaczną (i szybko podaną, co istotne) zalewajkę.
          Na wynos wziąłem zgrabny sześciopak przyzwoitych piw. Podobało mi się .

          Comment

          • yavo
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            🥛🥛🥛🥛
            • 2009.03
            • 910

            #20
            Pils i Lager z kija - lekko wodniste, w tle gdzieś tam spirytusowe posmaki; zamiast żeberek na stole wylądowała golonka na szczęście smaczna, jak i pozostałe jedzenie. Piwa z butelek litrowych o wiele lepsze niż z kija.

            Comment

            • dadek
              Major Piwnych Rewolucji
              🍺🍺
              • 2005.09
              • 4701

              #21
              Zawitałem do Uniejowa 20.03.2018 choć planowałem dużo wcześniej. Jednak recenzje kolegów z drugiej połowy 2016 roku skutecznie mnie powstrzymały i postanowiłem dać czas piwowarowi. A ten widocznie okrzepł i dobrze poznał sprzęt, bo zdobyte w Poznaniu na Konkursie Piw Rzemieślniczych nagrody o czymś świadczą.
              Obecnie fronton budynku wieńczy duży, biały napis informujący o browarze, restauracji i hotelu dzięki czemu nie sposób go ominąć.
              Od razu po wejściu robi się miło, z głośników leci Dio, Iron Maiden, Deep Purple, Metallica i inne w tym stylu, czyli lepiej nie trzeba. I to nie przez chwilę (byłem do zamknięcia) ale cały czas!
              Wnętrze bardzo przestronne, do tego spora antresola nad barem. Urządzone nowocześnie ale przyjemnie i z myślą o różnych preferencjach gości co do formy spożywania jadła i napojów. Można siedzieć na ławach przy długich stołach, na miękkich kanapach przy niskich, wokół drewnianych beczek z okrągłymi szklanymi blatami, przy małych kwadratowych stolikach lub wysokich 4-osobowych tuż przy warzelni i przy ścianach koło niej. Od strony wyjścia na taras są też duże okrągłe stoły, z dość pokaźną rośliną rosnącą w dziurze wyciętej w ich środku, a przy barze oczywiście wysokie krzesła i huśtawki wspomniane przez Pancernika. Tak więc do wyboru do koloru. Dzięki dużym oknom (prawie od podłogi do sufitu) w dzień jest tu dużo naturalnego światła, w nocy oświetlenie jest dość silne ale oprócz kwadratowych żyrandoli (pełniących również funkcje kwietników) punktowe i nie przeszkadzające.
              Na ścianie przeciwległej do baru umieszczono schemat etapów produkcji piwa w browarze. Błyszczącą jasną miedzią warzelnię (wybicie 10 hl) ładnie wkomponowano w róg przy wejściu okalając ceglaną murkiem. Tuż obok niej znajduje się wejście do pomieszczeń z resztą sprzętu browaru. Za nim po lewej przez ścianę przylega magazyn słodu wraz ze śrutownikiem i zbiornikiem śruty, z którego jest ona podawana rurami wprost do kotła. Dalsze drzwi to pomieszczenie techniczne z nagrzewnicą wody, w korytarzu po prawej jest zbiornik wody gorącej, zaś po lewej wymiennik płytowy. Na piętrze znajduje się natomiast zbiornik wody lodowej z agregatem. Tankofermentory (8x20 hl) zajmują dalszą część przestronnej hali, w której w razie potrzeby jeszcze możliwe jest wstawienie kolejnych. Całość sprzętu pochodzi z firmy Kaspar-Schulz.
              Po prawej przylega do leżakowni pomieszczenie służące jako magazyn beczek i butelek, tu również znajdują się napełniarki. A piwo nalewa się do różnorodnych opakowań - oprócz butelek 0,5, 1 i 2 l, można zamówić też party kegi 5, 10, 30 l (imitujące beczki drewniane - kaucja 120 zł) lub zwykłe kegi.
              Po browarze oprowadził mnie piwowar Mariusz (pracuje jeszcze z jednym pomocnikiem) za co bardzo dziękuję.

              Z ośmiu kranów na barze zajętych było 7 i jako że nigdzie się nie śpieszyłem, tyleż piw spróbowałem .
              - Pils https://www.browar.biz/forum/showpos...00&postcount=5
              - Lager https://www.browar.biz/forum/showpos...02&postcount=5
              - Pszeniczne https://www.browar.biz/forum/showpos...22&postcount=4
              - Ciemne https://www.browar.biz/forum/showpos...05&postcount=4
              - AIPA https://www.browar.biz/forum/showpos...29&postcount=3
              - Stout malinowy https://www.browar.biz/forum/showthr...32#post1331932
              - Bock https://www.browar.biz/forum/showpos...35&postcount=3

              Jak widać wybór spory. Również w podwójnej lodówce koło recepcji gdzie wystawiono piwa butelkowe na wynos. Ceny też przyjazne - gdy lane kosztują 6,90 zł/0,5 l (3 pierwsze z wymienionych) lub 8,90/0,4 l (pozostałe 4), to butelkowe 0,5 l odpowiednio 7,80 i 9,80, natomiast w krachli 1 l są za 13 i 16 zł. W przypadku krachli obowiązuje kaucja 14 zł, są one z malowanym firmowym logo i zawieszkami na szyjkach. Na butelkach 0,5 l są samoprzylepne etykiety.
              Szkła firmowego jest 7 rodzajów w cenach od 15 (szklanka) do 35 zł (litrowy kufel). Są one wystawione w gablocie przy wejściu, w drugiej zaś mnóstwo wszelakich gadżetów browaru, łącznie z czterema rodzajami koszulek.

              Tak więc jest teraz po co przyjechać do Uniejowa, koledzy którzy się na początku nacięli na kiepskie piwa nie powinni być zawiedzeni. Ogólnie miejsce jest przyjemne (w ciepłe dni dojdzie ogródek w podwórzu), a personel sprawny i miły. Klientom chyba również się podoba bo sala nie świeciła pustkami gdy przybyłem około 15, aż do zamknięcia o 22 (w rzeczywistości była już prawie 23).

              Fotki w galerii:










              Comment

              • Pancernik
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2005.09
                • 9787

                #22
                W drodze na rodzinny wakacyjny wypad nieco nadłożyliśmy drogi.
                Małżonce bardzo spodobał się budynek, szczególnie z zewnątrz, ale nie tylko.
                W środku było kilka osób, obsługa sprawiała więc wrażenie nieco zaskoczonej natłokiem gości... .
                Moja żona, jak to naiwna kobieta , zamówiła krewetki (z których, jak wiadomo, Uniejów słynie ), Junior - sałatę Cezara, a ja, oczywiście - zalewajkę. Nie bierzcie krewetek...
                Wzięliśmy na wynos sześć aktualnie dostępnych piw, które opiszę, mam nadzieję, niebawem. Dla porządku dodam, że mają tam mnóstwo okołobrowarowych gadżetów i - podobno - własne wyroby na wynos (pieczywo, wędliny, pasztety). Piszę "podobno", bo za każdym razem "właśnie się nam skończyły" .

                Comment

                • Pancernik
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2005.09
                  • 9787

                  #23
                  W ramach odreagowania kowidowego zamknięcia pojechaliśmy do Uniejowa na rodzinny obiad.
                  Menu, oprócz dość licznej reprezentacji pizzy, raczej krótkie. No i niektórych rzeczy o 15-ej już nie ma...
                  A to, co jest... Dość smaczna golonka, żeberka, sałatki z pstrągiem i kaczką, no i pstrąg. Tak, na mocną trójkę. Natomiast burger surf&turf i fish&chips to dwa akty tego samego dramatu. Tego samego, bo... Młoda, kompletnie z łapanki, obsługa.
                  Byliśmy w połowie konsumpcji przystawek, kolesie zaczęli podawać nam dania główne . Tzn. spróbowali, bo ich pogoniłem. W związku z tym wspomniany burger i ryba w cieście piwnym nosiły oznaki męczenia podgrzewaniem .
                  A, na dodatek, i tak dostaliśmy dania główne ZANIM wszyscy przy stole skończyli przystawki . Tak się teraz zastanawiam, na jaką cholerę tam pojechałem...?

                  A, zapomniałbym, młody nieco wypłoszony kelner zeznał, że trochę im się w kuchni zamieszanie wkradło...

                  I jeszcze jedno - jak to jest, że gdziekolwiek w Londynie, nawet w pubie dość szemranym, fish&chips jest zawsze smaczna? No, i nie odgrzewana, rzecz jasna.

                  Comment

                  • darekd
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🍺🍺🍺
                    • 2003.02
                    • 12565

                    #24
                    Trzeba było zamówić te legendarne krewetki A jak ich piwa? Są dostępne w butelkach?
                    Last edited by darekd; 2020-07-11, 22:23.

                    Comment

                    • Pancernik
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.09
                      • 9787

                      #25
                      Żona zamówiła krewetki. Jakoś dały radę, i krewetki, i małżonka .
                      Piwo na wynos dostępne w butelkach 0,5 i litrowych krachlach, w zależności od asortymentu. O ile pamiętam, pszenica po PLN 8, reszta po dychu (0,5, rzecz jasna).

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X